Korzenie miał na Śląsku, ale w warszawskiej Falenicy założył swoje drugie rodzinne gniazdo. Po spektaklach Franciszek Pieczka pędził do domu i zapominał o uroku scenicznych desek - wolał obrabiać deski na budowę i przyuczać dzieci do bycia „złotą rączką”.
Korzenie miał na Śląsku, ale w warszawskiej Falenicy założył swoje drugie rodzinne gniazdo. Po spektaklach Franciszek Pieczka pędził do domu i zapominał o uroku scenicznych desek - wolał obrabiać deski na budowę i przyuczać dzieci do bycia „złotą rączką”.
PAP/ kb
Krakowskie teatry żegnają aktora Franciszka Pieczkę. W kulturalnej stolicy Polski aktor mieszkał kilkanaście lat, pierwsze kroki stawiał w nowohuckim Teatrze Ludowym, potem grał dla Narodowego Starego Teatru.
Krakowskie teatry żegnają aktora Franciszka Pieczkę. W kulturalnej stolicy Polski aktor mieszkał kilkanaście lat, pierwsze kroki stawiał w nowohuckim Teatrze Ludowym, potem grał dla Narodowego Starego Teatru.
onet.pl/fakt.pl/superexpress/dm
- W teatrze już nigdy nie zagram, nie planuję żadnych występów, bo nie ma już siły. Czas odpocząć - mówi najnowszym wywiadzie Franciszek Pieczka, który w styczniu skończył 94 lata.
- W teatrze już nigdy nie zagram, nie planuję żadnych występów, bo nie ma już siły. Czas odpocząć - mówi najnowszym wywiadzie Franciszek Pieczka, który w styczniu skończył 94 lata.