Myślę często: "Weź się ogarnij", a potem przepraszam świat za moje nie-porządki i nie-poradności. A On? Może po prostu chciałby napić się z mną herbaty w samym środku mojego bałaganu?
Myślę często: "Weź się ogarnij", a potem przepraszam świat za moje nie-porządki i nie-poradności. A On? Może po prostu chciałby napić się z mną herbaty w samym środku mojego bałaganu?
Potworki sztuki sakralnej z brokatem, różem, lilijami i sztucznym uśmiechem. I pobożna przesada, która sprawiała, że wycofywałam się o kilka kroków, gdy słyszałam słowo "Mateńka" i "przez Maryję do Jezusa". Przeszłam drogę odwrotną - to Jezus zaprowadził mnie do Maryi.
Potworki sztuki sakralnej z brokatem, różem, lilijami i sztucznym uśmiechem. I pobożna przesada, która sprawiała, że wycofywałam się o kilka kroków, gdy słyszałam słowo "Mateńka" i "przez Maryję do Jezusa". Przeszłam drogę odwrotną - to Jezus zaprowadził mnie do Maryi.
s. Ewa Bartosiewicz
Konsumpcyjny świat przekonuje, że aby zapewnić sobie szczęście, powinniśmy otoczyć się różnego rodzaju bogactwem. Proponuję wam dzisiaj następujące ćwiczenie.
Konsumpcyjny świat przekonuje, że aby zapewnić sobie szczęście, powinniśmy otoczyć się różnego rodzaju bogactwem. Proponuję wam dzisiaj następujące ćwiczenie.
Daliśmy sobie wmówić, że nasze prawdziwe "ja" jest tożsame z duszą, ewentualnie z psychiką. Ciało jednak ma nie mniejsze znaczenie w naszym życiu. Jak być z nim w stałym kontakcie?
Daliśmy sobie wmówić, że nasze prawdziwe "ja" jest tożsame z duszą, ewentualnie z psychiką. Ciało jednak ma nie mniejsze znaczenie w naszym życiu. Jak być z nim w stałym kontakcie?
Nie przeżywamy tego, co dzieje się teraz. Ryzykujemy, że przemkniemy przez życie bez świadomości jego smaku. Jak się zatrzymać i jeszcze dzisiaj usłyszeć, co chce powiedzieć ci Bóg?
Nie przeżywamy tego, co dzieje się teraz. Ryzykujemy, że przemkniemy przez życie bez świadomości jego smaku. Jak się zatrzymać i jeszcze dzisiaj usłyszeć, co chce powiedzieć ci Bóg?
Słyszy się, że Wielki Post to czas wytężonej pracy nad sobą. Daleka jestem od nawoływania do bierności, jednak nie do końca podoba mi się to określenie. Mam dla was kilka propozycji.
Słyszy się, że Wielki Post to czas wytężonej pracy nad sobą. Daleka jestem od nawoływania do bierności, jednak nie do końca podoba mi się to określenie. Mam dla was kilka propozycji.
Redakcja DEON.pl
Martwisz się, bo nie założyłeś rodziny? Rozważasz zakon, ale boisz się ryzyka? Nie wiesz, co zrobić z życiem? Zamiast się dołować i liczyć lata kalendarzowe, policz "lata duchowe". Podpowiadamy jak.
Martwisz się, bo nie założyłeś rodziny? Rozważasz zakon, ale boisz się ryzyka? Nie wiesz, co zrobić z życiem? Zamiast się dołować i liczyć lata kalendarzowe, policz "lata duchowe". Podpowiadamy jak.