Nie zapomnę rodziny uchodźców z Syrii, która trafiła do naszego kraju, świadoma, że nikt ich tu nie chce. Po sześciu miesiącach polecieli do Libanu. Trudy tułaczki pokazały, że bogactwo nic nie znaczy. „Nigdy nie byliśmy tak silną rodziną jak dzisiaj” – powiedziała mi przed wyjazdem z Polski najstarsza córka. Potem wspomniała, że śniło się jej, że święty Józef zatrudnił jej tatę.
Nie zapomnę rodziny uchodźców z Syrii, która trafiła do naszego kraju, świadoma, że nikt ich tu nie chce. Po sześciu miesiącach polecieli do Libanu. Trudy tułaczki pokazały, że bogactwo nic nie znaczy. „Nigdy nie byliśmy tak silną rodziną jak dzisiaj” – powiedziała mi przed wyjazdem z Polski najstarsza córka. Potem wspomniała, że śniło się jej, że święty Józef zatrudnił jej tatę.