Zapomnij o polskim śniegu i swojskiej architekturze. Tutaj w dżungli czają się węże a trzęsienia ziemi mogą cię wyrzucić z dziesiątego piętra! Polski jezuita Kuba Drzewicki trafił na Tajwan, choć jego wyobrażenia o misji celowały w zupełnie inną część Azji – Japonię,. Jego droga formacyjna została określona w krótkiej rozmowie z prowincjałem: „A może Tajwan, a może Chiny?”. Właśnie tam, tysiące kilometrów na wschód, w kraju, gdzie 25 grudnia obchodzi się Dzień Konstytucji, a nie Boże Narodzenie, próbuje odnaleźć drogę do Boga, walcząc z naturą i – znacznie trudniejszą barierą – językiem mandaryńskim.
Zapomnij o polskim śniegu i swojskiej architekturze. Tutaj w dżungli czają się węże a trzęsienia ziemi mogą cię wyrzucić z dziesiątego piętra! Polski jezuita Kuba Drzewicki trafił na Tajwan, choć jego wyobrażenia o misji celowały w zupełnie inną część Azji – Japonię,. Jego droga formacyjna została określona w krótkiej rozmowie z prowincjałem: „A może Tajwan, a może Chiny?”. Właśnie tam, tysiące kilometrów na wschód, w kraju, gdzie 25 grudnia obchodzi się Dzień Konstytucji, a nie Boże Narodzenie, próbuje odnaleźć drogę do Boga, walcząc z naturą i – znacznie trudniejszą barierą – językiem mandaryńskim.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}