KAI / slo
Jutro w Tarnowie odbędzie się pogrzeb 93-letniej s. Bonawentury Eugenii Noworolskiej, józefitki zwanej "Matką Wschodu". W czasach komunizmu przemycała przez granicę brewiarze i Pismo św. dla księży za wschodnią granicą Polski, a następnie towarzyszyła odradzaniu się archidiecezji lwowskiej oraz zaangażowaniu sióstr na Ukrainie.
Jutro w Tarnowie odbędzie się pogrzeb 93-letniej s. Bonawentury Eugenii Noworolskiej, józefitki zwanej "Matką Wschodu". W czasach komunizmu przemycała przez granicę brewiarze i Pismo św. dla księży za wschodnią granicą Polski, a następnie towarzyszyła odradzaniu się archidiecezji lwowskiej oraz zaangażowaniu sióstr na Ukrainie.
Logo źródła: List Marta Wielek / "List"
Tej nocy Mary długo nie mogła zasnąć. Wieczorna wymiana zdań z ks. Horanem zaskoczyła ją i mocno zaniepokoiła. Leżąc w łóżku, próbowała objąć myślami zarówno ostatnie wydarzenia, jak i przyszłość założonego przez nią zgromadzenia.
Tej nocy Mary długo nie mogła zasnąć. Wieczorna wymiana zdań z ks. Horanem zaskoczyła ją i mocno zaniepokoiła. Leżąc w łóżku, próbowała objąć myślami zarówno ostatnie wydarzenia, jak i przyszłość założonego przez nią zgromadzenia.
Logo źródła: List Marta Wielek / "List"
Tej nocy Mary długo nie mogła zasnąć. Leżąc w łóżku, próbowała objąć myślami zarówno ostatnie wydarzenia, jak i przyszłość założonego przez nią zgromadzenia. Na zmianę albo dopadał ją lęk tak silny, że pragnęła umrzeć, zanim nastanie poranek, albo wypełniała ją głęboka ufność w to, że Bóg jej nie opuści.
Tej nocy Mary długo nie mogła zasnąć. Leżąc w łóżku, próbowała objąć myślami zarówno ostatnie wydarzenia, jak i przyszłość założonego przez nią zgromadzenia. Na zmianę albo dopadał ją lęk tak silny, że pragnęła umrzeć, zanim nastanie poranek, albo wypełniała ją głęboka ufność w to, że Bóg jej nie opuści.