Alicja Lenczewska - "mistyczka ze szczecińskiego bloku", jak nazywa ją w swojej książce Tomasz Terlikowski, nawróciła się w 1985 roku, w wieku 51 lat. Zmarła zaledwie dziesięć lat temu - 5 stycznia 2012 r., a jej dzienniki pomagają dziś tysiącom ludzi w odnalezieniu drogi do swojego wnętrza i do Boga. Jej własna droga była naznaczona samotnością.
Alicja Lenczewska - "mistyczka ze szczecińskiego bloku", jak nazywa ją w swojej książce Tomasz Terlikowski, nawróciła się w 1985 roku, w wieku 51 lat. Zmarła zaledwie dziesięć lat temu - 5 stycznia 2012 r., a jej dzienniki pomagają dziś tysiącom ludzi w odnalezieniu drogi do swojego wnętrza i do Boga. Jej własna droga była naznaczona samotnością.
Jej książki są w wielu polskich, katolickich domach; jej duchowe zapiski, fragmenty duchowych rozmów z Jezusem pojawiają się na profilach portali społecznościowych i niewątpliwie wpływają na życie religijne Polaków. Obok Dzienniczka św. Faustyny Kowalskiej to właśnie jej teksty wydają się najczęściej czytaną mistyką kobiecą w Polsce - pisze Tomasz Terlikowski we wstępie do wydanej właśnie książki "Alicja Lenczewska. Świadectwo życia".
Jej książki są w wielu polskich, katolickich domach; jej duchowe zapiski, fragmenty duchowych rozmów z Jezusem pojawiają się na profilach portali społecznościowych i niewątpliwie wpływają na życie religijne Polaków. Obok Dzienniczka św. Faustyny Kowalskiej to właśnie jej teksty wydają się najczęściej czytaną mistyką kobiecą w Polsce - pisze Tomasz Terlikowski we wstępie do wydanej właśnie książki "Alicja Lenczewska. Świadectwo życia".
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}