Maj od wielu lat kojarzy mi się z zapachem życia, bieganiem po łąkach i śpiewem pod kapliczką. Tak żyłam pierwsze 20 lat swojego życia, na małej kaszubskiej wsi. Wspominam to dziś z dużym uśmiechem i pewnego rodzaju nostalgią, bo teraz nie tylko nie biegam po łąkach, ale i kapliczki nie są moim miejscem spotkania.
Maj od wielu lat kojarzy mi się z zapachem życia, bieganiem po łąkach i śpiewem pod kapliczką. Tak żyłam pierwsze 20 lat swojego życia, na małej kaszubskiej wsi. Wspominam to dziś z dużym uśmiechem i pewnego rodzaju nostalgią, bo teraz nie tylko nie biegam po łąkach, ale i kapliczki nie są moim miejscem spotkania.
DEON.pl / mł
Nabożeństwo majowe w plenerze, pod krzyżem czy kapliczką, to polska tradycja. Jeszcze kilkanaście lat temu kojarzona z seniorkami zbierającymi się przy przydrożnych kapliczkach, by śpiewać dla Matki Bożej, podczas pandemii zmieniła oblicze.
Nabożeństwo majowe w plenerze, pod krzyżem czy kapliczką, to polska tradycja. Jeszcze kilkanaście lat temu kojarzona z seniorkami zbierającymi się przy przydrożnych kapliczkach, by śpiewać dla Matki Bożej, podczas pandemii zmieniła oblicze.