Sebastian Duda
Czasy kryzysu sprzyjają ucieczkom w dziedziny niecodziennych dumań. Rzeczy, zdawałoby się, najprostsze stają się obiektem zainteresowania tych części duszy, co bardziej parają się refleksją niż codzienną walką o (prze)życie. Jeśli oczywiście poruszenia czegoś takiego jak „dusza” kogokolwiek dziś jeszcze mogą zajmować.
Czasy kryzysu sprzyjają ucieczkom w dziedziny niecodziennych dumań. Rzeczy, zdawałoby się, najprostsze stają się obiektem zainteresowania tych części duszy, co bardziej parają się refleksją niż codzienną walką o (prze)życie. Jeśli oczywiście poruszenia czegoś takiego jak „dusza” kogokolwiek dziś jeszcze mogą zajmować.
Alicja Kuczyńska kończy swój esej o przyjaźni, pisząc, iż „mit pięknego obrazu przyjaźni człowieka z człowiekiem odchodzi, ustępując miejsca «przyjaźni» z przedmiotem”. Z tego krótkiego zdania możemy wysupłać wiele interesujących pytań, choć w naszym skromnym szkicu ledwie dla kilku z nich znajdzie się miejsce. Czy istotnie człowiek traci zasadniczą więź z bliźnim, co tym samym zmieniałoby do niedawna „piękny obraz” ludzkiego świata?
Alicja Kuczyńska kończy swój esej o przyjaźni, pisząc, iż „mit pięknego obrazu przyjaźni człowieka z człowiekiem odchodzi, ustępując miejsca «przyjaźni» z przedmiotem”. Z tego krótkiego zdania możemy wysupłać wiele interesujących pytań, choć w naszym skromnym szkicu ledwie dla kilku z nich znajdzie się miejsce. Czy istotnie człowiek traci zasadniczą więź z bliźnim, co tym samym zmieniałoby do niedawna „piękny obraz” ludzkiego świata?
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}