Jeśli mówimy, że mamy w domu, w relacjach, czy w pracy „kocioł”, to pamiętajmy, że trzeba go wypełnić żywą wodą - wodą święconą, a nie żrącym kwasem. Podobnie jest z Kościołem jako instytucją - mówi s. Michaela Rak, inicjatorka i dyrektorka Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie, nominowana do nagrody "Okulary ks. Kaczkowskiego. Nie widzę przeszkód”.
Jeśli mówimy, że mamy w domu, w relacjach, czy w pracy „kocioł”, to pamiętajmy, że trzeba go wypełnić żywą wodą - wodą święconą, a nie żrącym kwasem. Podobnie jest z Kościołem jako instytucją - mówi s. Michaela Rak, inicjatorka i dyrektorka Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie, nominowana do nagrody "Okulary ks. Kaczkowskiego. Nie widzę przeszkód”.
youtube.com / Fundacja ks. Jana Kaczkowskiego / df
"Ta nagroda jest sposobem, by mocno rozświetlić gwiazdozbiory, które będą prowadzić ludzi w niełatwych czasach" - mówi Przemysław Staroń, jeden z jurorów nagrody "Okulary ks. Kaczkowskiego". Kto może wziąć udział?
"Ta nagroda jest sposobem, by mocno rozświetlić gwiazdozbiory, które będą prowadzić ludzi w niełatwych czasach" - mówi Przemysław Staroń, jeden z jurorów nagrody "Okulary ks. Kaczkowskiego". Kto może wziąć udział?