Chrześcijaństwo, wbrew powtarzanym opiniom, nie było i nie jest pacyfistyczne. Dlaczego? Powód jest prosty, bo w Ewangelię i jej interpretację wpisany jest głęboki realizm i świadomość ludzkiej natury po grzechu pierworodnym.
Chrześcijaństwo, wbrew powtarzanym opiniom, nie było i nie jest pacyfistyczne. Dlaczego? Powód jest prosty, bo w Ewangelię i jej interpretację wpisany jest głęboki realizm i świadomość ludzkiej natury po grzechu pierworodnym.
Nie jest łatwo powiedzieć, jak ma wyglądać współcześnie chrześcijańskie podejście do konfliktów zbrojnych, zwłaszcza tych, które są niezawinione, niesprowokowane, a zatem też agresja jest niesprawiedliwa. Czy jest dobra odpowiedź na to? Chyba nie za bardzo.
Nie jest łatwo powiedzieć, jak ma wyglądać współcześnie chrześcijańskie podejście do konfliktów zbrojnych, zwłaszcza tych, które są niezawinione, niesprowokowane, a zatem też agresja jest niesprawiedliwa. Czy jest dobra odpowiedź na to? Chyba nie za bardzo.
"Sednem chrześcijaństwa nie jest zresztą ani ewentualny pacyfizm, ani bycie militarystą z krzyżem na ścianie - to są tematy oboczne, z których zwolennicy łatwego dostępu do broni chcą uczynić zagadnienia fundamentalne". O korzeniach i potencjalnych skutkach akcji #jestemchrzescijaninem pisze K. Wołodźko.
"Sednem chrześcijaństwa nie jest zresztą ani ewentualny pacyfizm, ani bycie militarystą z krzyżem na ścianie - to są tematy oboczne, z których zwolennicy łatwego dostępu do broni chcą uczynić zagadnienia fundamentalne". O korzeniach i potencjalnych skutkach akcji #jestemchrzescijaninem pisze K. Wołodźko.