Świeckie osoby pełnią rolę kapelanów w szpitalach i odwiedzają osadzonych w więzieniach. Towarzyszą duchowo odprawiającym rekolekcje ignacjańskie. Doradzają młodym kobietom i mężczyznom w rozeznawaniu ich powołania. Dlaczego towarzyszenie duchowe nie miałoby stać się oficjalną posługą w Kościele uroczyście ustanawianą podobnie jak lektorat czy akolitat, które są dostępne od niedawna również dla kobiet?
Świeckie osoby pełnią rolę kapelanów w szpitalach i odwiedzają osadzonych w więzieniach. Towarzyszą duchowo odprawiającym rekolekcje ignacjańskie. Doradzają młodym kobietom i mężczyznom w rozeznawaniu ich powołania. Dlaczego towarzyszenie duchowe nie miałoby stać się oficjalną posługą w Kościele uroczyście ustanawianą podobnie jak lektorat czy akolitat, które są dostępne od niedawna również dla kobiet?
Dlaczego Kościół rozważa wprowadzenie nowej posługi słuchania i towarzyszenia? Komu to potrzebne? Te pytania pojawiają się wśród katolików śledzących prace synodalne. Odpowiedzią jest fakt, że Europa to dziś teren misyjny. Tych, którzy odeszli, nie da się na powrót wtłoczyć w istniejące ramy struktur instytucjonalnych i mentalnych. Kościół potrzebuje dziś otwartości, dialogu, słuchania, towarzyszenia, szacunku i wzajemnego ubogacania się. Znakiem tego może być nowa posługa.
Dlaczego Kościół rozważa wprowadzenie nowej posługi słuchania i towarzyszenia? Komu to potrzebne? Te pytania pojawiają się wśród katolików śledzących prace synodalne. Odpowiedzią jest fakt, że Europa to dziś teren misyjny. Tych, którzy odeszli, nie da się na powrót wtłoczyć w istniejące ramy struktur instytucjonalnych i mentalnych. Kościół potrzebuje dziś otwartości, dialogu, słuchania, towarzyszenia, szacunku i wzajemnego ubogacania się. Znakiem tego może być nowa posługa.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}