Robię z tego września wielkie wydarzenie, przypisuję znaczenie, nadmuchuję i opakowuję w celebrację, a przecież tak naprawdę od jutra życie nie powinno się zmienić: będę budzić się codziennie rano, w Żabce kupować chaikolę, pracować, pisać, wygrywać i przegrywać bitwy w prywatnej wojnie.
Robię z tego września wielkie wydarzenie, przypisuję znaczenie, nadmuchuję i opakowuję w celebrację, a przecież tak naprawdę od jutra życie nie powinno się zmienić: będę budzić się codziennie rano, w Żabce kupować chaikolę, pracować, pisać, wygrywać i przegrywać bitwy w prywatnej wojnie.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}