Mają dzieci, wnuki, pracę, zwyczajne życie. Jednak ich życiowa misja w pewnym momencie uległa zmianie. Przestały być żonami, zostały wdowami. Nie szukają szczęścia w nowym związku – a może inaczej: nie szukają nowego związku z mężczyzną. A swoją energię, doświadczenie, wiedzę, miłość wykorzystują, by robić więcej dla Kościoła. Bo nie można całe życie tylko płakać i rozpamiętywać.
Mają dzieci, wnuki, pracę, zwyczajne życie. Jednak ich życiowa misja w pewnym momencie uległa zmianie. Przestały być żonami, zostały wdowami. Nie szukają szczęścia w nowym związku – a może inaczej: nie szukają nowego związku z mężczyzną. A swoją energię, doświadczenie, wiedzę, miłość wykorzystują, by robić więcej dla Kościoła. Bo nie można całe życie tylko płakać i rozpamiętywać.
bam-boo.blog.deon.pl / Katarzyna Kuricka
Żałoba jest do dupy. Jest cholernie do dupy! Bycie samotną mamą to nie szczyt marzeń. To przeciwieństwo marzeń. A jednak to rzeczywistość, w której się znalazłam.
Żałoba jest do dupy. Jest cholernie do dupy! Bycie samotną mamą to nie szczyt marzeń. To przeciwieństwo marzeń. A jednak to rzeczywistość, w której się znalazłam.