Wdowy konsekrowane. Kim są i co robią w Kościele?
Mają dzieci, wnuki, pracę, zwyczajne życie. Jednak ich życiowa misja w pewnym momencie uległa zmianie. Przestały być żonami, zostały wdowami. Nie szukają szczęścia w nowym związku – a może inaczej: nie szukają nowego związku z mężczyzną. Swoją energię, doświadczenie, wiedzę, miłość wykorzystują, by robić więcej dla Kościoła. Bo nie można całe życie tylko płakać i rozpamiętywać.
Czasem są młodsze, czasem starsze. Mają dzieci i wnuki albo są samotne. Pracują lub cieszą się odpoczynkiem na emeryturze. Działają przy parafii, w różnych kościelnych dziełach, biorą intensywny udział w życiu religijnym. Nie noszą żadnego wyraźnego znaku swojego poświęcenia Bogu.
Poświęcone obrączki, babcie „z dystansem i bez ciśnienia”
Podczas obrzędu konsekracji biskup błogosławi obrączki wdów. Choć ich małżeństwa są zakończone przez śmierć małżonka, obrączka – znak miłości i wierności – staje się od momentu konsekracji znakiem więzi z Chrystusem, obietnicą miłości i wierności. Jak czytamy na stronie Centrum Promocji Indywidualnych Form Życia Konsekrowanego, konsekracja nie zrywa dotychczasowych więzi rodzinnych kobiet, które się na nią decydują. Stawia je jednak w nowej sytuacji i zmienia ich życie.
Jako wdowy zostają „wolne dla Boga”, są jednak wciąż matkami, babciami, siostrami i ciotkami: w swoich rodzinach starają się „zachować dystans wolności wobec ciśnienia spraw rodzinnych, domowych i zawodowych”. Dalej pomagają swoim dzieciom i wnukom, ale priorytetem staje się dla nich troska duchowa o najbliższych: modlitwa za rodzinę, wstawianie się przed Bogiem w ich sprawach.
Wdowa po konsekracji: co się zmienia w jej życiu?
Co się zmienia w życiu konsekrowanej wdowy? Konsekracja to poświęcenie człowieka lub rzeczy na służbę Bogu – dlatego w życiu kobiety, która wybiera taką ścieżkę, to właśnie służba staje się pierwszym obowiązkiem. Nie przeprowadza się jednak do żadnego wspólnego budynku, w którym żyłaby – trochę jak zakonnice – razem z innymi wdowami. Mieszka tam, gdzie chce mieszkać, pozostaje niezależna, choć zobowiązała się do posłuszeństwa biskupowi miejsca.
Do jej duchowych obowiązków dochodzi brewiarz, czyli modlitwa złożona przede wszystkim z psalmów, którą wszystkie osoby duchowne powinny odmawiać kilka razy w ciągu dnia. Praktyką życia staje się codzienna msza święta, czytanie Pisma Świętego oraz adoracja, choć nie jest to w życiu wdowy nic nowego, bo zazwyczaj ćwiczy te nowe nawyki duchowe już podczas około dwuipółletniego przygotowania.
Droga kobiety, która straciła męża
Konsekrowana wdowa pozostaje „wolna dla Boga”. Jej charyzmatem staje się zażyłość z Niewidzialnym i oczekiwanie na niebo – i na ponowne spotkanie ze swoim mężem. Śmierć męża, która z ludzkiego punktu widzenia jest końcem, dla konsekrowanej wdowy jest czasem tęsknoty i czekania na spotkanie. Samotność staje się przygotowaniem i wyczekiwaniem, a to czekanie jest świadectwem dla bliskich i przyjaciół, że śmierć nie jest końcem, że Bóg nie chce krzywdy człowieka, że obejmuje swoją miłością, czeka na spotkanie w przestrzeni nieba.
Jak wyjaśniał w rozmowie z Echem Katolickim ks. Marek Matusik, do stanu wdów wstępują kobiety, które odkrywają, że wdowieństwo nie polega na nieustannym płaczu i rozpamiętywaniu, tego, co było, że mogą zrobić jeszcze wiele pozytywnych rzeczy. Kandydatki nie muszą uzyskiwać zgody bliskich – konsekracja to wyłącznie ich decyzja.
Jak wygląda wdowa konsekrowana?
Kobiety, które wstąpiły w stan wdów wyglądają… zwyczajnie. Czasem są młodsze, czasem starsze. Mają dzieci i wnuki albo są samotne. Pracują lub cieszą się odpoczynkiem na emeryturze. Działają przy parafii, w różnych kościelnych dziełach, biorą intensywny udział w życiu religijnym. Nie noszą żadnego wyraźnego znaku swojego poświęcenia Bogu, choć podczas składania ślubów dostają od biskupa krzyż i brewiarz, ale często, podobnie jak dziewice konsekrowane, zachowują dużą dyskrecję i w żaden sposób nie dają światu do zrozumienia, że należą do stanu duchownego. Czasami przy nazwisku używają skrótu OVd (od Ordo Viduarum – Stan Wdów).
Wdową konsekrowaną może zostać kobieta, która żyła wcześniej w sakramentalnym małżeństwie, które ustało na skutek śmierci męża. Po jego śmierci nie może żyć w innym, niesakramentalnym związku, a przy konsekracji będzie ślubować czystość do końca życia. Musi też cieszyć się dobrą opinią, wyróżniać rozwagą i dobrymi obyczajami, mieć chęć do angażowania się w działanie charytatywne. Powinna też mieć nie mniej niż 60 lat. O włączenie do stanu wdów musi poprosić swojego ordynariusza i to on, po rozważeniu jej kandydatury i odbyciu przez nią formacji, podczas specjalnego obrzędu przyjmuje od kandydatki śluby i udziela błogosławieństwa.
Czy konsekrowanie wdów to nowa rzecz w Kościele?
Praktyka konsekracji wdów nie jest w Kościele nowa: jednak podobnie, jak było z diakonatem stałym, prężnie działająca w pierwszych wiekach chrześcijaństwa posługa zanikła na przestrzeni dziejów, by wrócić za sprawą Jana Pawła II w 1994 roku. Na efekty w Polsce nie trzeba było długo czekać, a pierwszą konsekrowaną wdową została w 1996 roku szczecinianka, pani Lidia Cholewa, wdowa po kapitanie żeglugi wielkiej.
Obecnie w Polsce jest kilkaset wdów konsekrowanych, a także kilku wdowców, ponieważ także mężczyźni po śmierci żony mogą wstąpić do stanu wdowców konsekrowanych, jest to jednak jak dotąd o wiele rzadsza sytuacja. W latach 2010–2022 śluby złożyło 291 wdów i trzech wdowców.
Mimo, że wdowy nie żyją w zgromadzeniach ani wspólnych domach, mają obowiązek formowania się we wspólnocie swojego stanu. Do formacji należą m.in. regularne spotkania i rekolekcje.
Modlitwa wdowy
Wdowy konsekrowane modlą się tak, jak wszyscy inni ludzie Kościoła, odmawiają też brewiarz. Jednak jest kilka modlitw napisanych specjalnie dla tego stanu. Fragment jednej z nich brzmi: „Tobie, Panie, oddajemy nadzieję, jaka pulsuje w sercach wszystkich wdów, nadzieje młodych, naszych dzieci i wnuków; nadzieje Kościoła i wszystkich ludów. Ufamy Tobie, pewne Twej niewzruszonej miłości.”
Skomentuj artykuł