Radom: pierwsza w historii diecezji wdowa konsekrowana
Lidia Szymczyk z Ostojowa jest pierwszą wdową konsekrowaną w diecezji radomskiej. Uroczystość konsekracji odbyła się wieczorem, 22 listopada w sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej. Przewodniczył jej biskup Henryk Tomasik.
- Nawiązujemy do pierwszych wieków chrześcijaństwa. Chcemy odtworzyć tę formę zaangażowania grupy osób, które już nie mają takich zobowiązań rodzinnych, aby bardziej były ukierunkowane na życie parafii, życie Kościoła, w miarę swoich możliwości włączały się bardziej w kształtowanie duchowości szczególnie przez modlitwę i zaangażowanie w sprawy konkretnego środowiska chrześcijańskiego - powiedział biskup Henryk Tomasik.
Wdowa złożyła przyrzeczenie dozgonnej czystości jak również i służby Bogu i Kościołowi przed biskupem Henrykiem Tomasikiem. Po modlitwie konsekracyjnej otrzymała od biskupa krzyż i brewiarz, które będą jej teraz nieodłącznie towarzyszyć w modlitwie. Doniosłą uroczystość poprzedziło kilkuletnie przygotowanie.
Lidia Szymczyk jest mamą dwójki dzieci. Jest aktywna zawodowo. Angażuje się na rzecz parafii. Należy do wspólnoty charyzmatycznej i Koła Żywego Różańca. Udziela się także charytatywnie.
- Ta osoba ma być świadkiem wiary, świadkiem bliskości, troski, miłości Boga i także świadczyć tę miłość w imieniu Boga i Kościoła - mówi ks. Piotr Walkiewicz, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Diecezji Radomskiej i jednocześnie diecezjalny referent ds. życia konsekrowanego.
Wdowa konsekrowana to jedna z najstarszych obok dziewic i pustelników indywidualnych form życia konsekrowanego. W początkach Kościoła mowa była o błogosławieniu wdów. Forma ta z czasem wraz z rozwojem zakonów stawała się rzadsza a w ostatnich latach znów się odradza.
Kto może zostać wdową konsekrowaną? - Musi być osobą wierzącą, wdową i najważniejsze - musi czuć powołanie, że Bóg ją powołuje do tego, aby powierzyła Mu swoje życie, aby oddała się na służbę ludziom i Kościołowi. Są też tzw. warunki Pawłowe: kobieta wdowa, która ukończyła 60 lat i miała jednego męża - wyjaśnił ks. Piotr Walkiewicz.
Skomentuj artykuł