Siostra Anna Bałchan
Modliłam się naprawdę i z głebi serca. Krzyczałam do Niego. Prosiłam, żeby zabrał mi pragnienie miłości, bo bardzo chciałam, żeby ktoś mnie kochał. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie Bóg.
Modliłam się naprawdę i z głebi serca. Krzyczałam do Niego. Prosiłam, żeby zabrał mi pragnienie miłości, bo bardzo chciałam, żeby ktoś mnie kochał. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie Bóg.
Redakcja DEON.pl
Mówią na nią "siostra od prostytutek", odpowiada, że przecież nie prowadzi agencji towarzyskiej. Daje wsparcie i nadzieję kobietom i dzieciom w skrajnie kryzysowych sytuacjach życiowych.
Mówią na nią "siostra od prostytutek", odpowiada, że przecież nie prowadzi agencji towarzyskiej. Daje wsparcie i nadzieję kobietom i dzieciom w skrajnie kryzysowych sytuacjach życiowych.
Anna Bałchan/ Edyta Drozdowska
Przychodzi do mnie trzecioklasistka, prosząc o pomoc dla swojej mamy. Dziewczynka ma skręconą przez ojca rękę, bo wkurzył się, jak grała na skrzypcach. Powiedział, że "rzępoli".
Przychodzi do mnie trzecioklasistka, prosząc o pomoc dla swojej mamy. Dziewczynka ma skręconą przez ojca rękę, bo wkurzył się, jak grała na skrzypcach. Powiedział, że "rzępoli".