„Nie, lecz ma otrzymać imię…” Jest w tej zasadniczej reakcji Elżbiety, matki Jana, coś urzekającego. Jest to wołanie o prawdziwe życie, o tożsamość, o życie i postępowanie zgodne ze swoim powołaniem, z sumieniem. To jest także zachęta, abyśmy dbali i troszczyli się o prawdziwe życie nas samych i naszych bliskich.
„Nie, lecz ma otrzymać imię…” Jest w tej zasadniczej reakcji Elżbiety, matki Jana, coś urzekającego. Jest to wołanie o prawdziwe życie, o tożsamość, o życie i postępowanie zgodne ze swoim powołaniem, z sumieniem. To jest także zachęta, abyśmy dbali i troszczyli się o prawdziwe życie nas samych i naszych bliskich.
Św. Łukasz ewangelista chciał zbadać i dokładnie opisać historię Jezusa od pierwszych chwil, aby przekazać pewną naukę. I to on opowiada o tym wydarzeniu. 31 maja Kościół wspomina bowiem odwiedziny Maryi u św. Elżbiety, matki Jana Chrzciciela. Święto Nawiedzenia św. Elżbiety przez Matkę Jezusa ma zatem swoje podstawy biblijne. Pobożność ludowa nazywała ten dzień świętem ‘Matki Boskiej jagodnej’.
Św. Łukasz ewangelista chciał zbadać i dokładnie opisać historię Jezusa od pierwszych chwil, aby przekazać pewną naukę. I to on opowiada o tym wydarzeniu. 31 maja Kościół wspomina bowiem odwiedziny Maryi u św. Elżbiety, matki Jana Chrzciciela. Święto Nawiedzenia św. Elżbiety przez Matkę Jezusa ma zatem swoje podstawy biblijne. Pobożność ludowa nazywała ten dzień świętem ‘Matki Boskiej jagodnej’.
Z o. Wiesławem Dawidowskim OSA jesteśmy w Ain Karem, nieopodal Jerozolimy, w miejscu, które upamiętnia - opisane w Ewangelii św. Łukasza - spotkanie Maryi z jej ciotką Elżbietą. Augustianin, podążając za św. Łukaszem, proponuje nam w swoim wideoblogu „Szukając śladów Jezusa” podjąć rozważanie nad znaczeniem spotkania Maryi i Elżbiety.
Z o. Wiesławem Dawidowskim OSA jesteśmy w Ain Karem, nieopodal Jerozolimy, w miejscu, które upamiętnia - opisane w Ewangelii św. Łukasza - spotkanie Maryi z jej ciotką Elżbietą. Augustianin, podążając za św. Łukaszem, proponuje nam w swoim wideoblogu „Szukając śladów Jezusa” podjąć rozważanie nad znaczeniem spotkania Maryi i Elżbiety.
W czwartą niedzielę Adwentu czytamy o spotkaniu Maryi i Elżbiety. Choć jest to wydarzenie pełne symboli, zwłaszcza odwołań do Starego Testamentu, przywołane w bliskości Wigilii Narodzenia Pańskiego, pobudza mnie do zgoła odmiennej, tzn. nieco lżejszej refleksji, niż do rozmyślania stricte biblijnego, mającego swe źródło w meandrach teologii biblijnej. I choć w tym spotkaniu dwóch niezwykłych kobiet, gdy pozbawimy je kontekstu starotestamentalnego, na pozór nie ma nic wyjątkowego, to mnie osobiście zawsze porusza niezwykła, nadzwyczajna gościnność Elżbiety, która - sama będąc ciężarną - przed inną kobietę w stanie błogosławionym otwiera podwoje swojego, skromnego zapewne, domostwa.
W czwartą niedzielę Adwentu czytamy o spotkaniu Maryi i Elżbiety. Choć jest to wydarzenie pełne symboli, zwłaszcza odwołań do Starego Testamentu, przywołane w bliskości Wigilii Narodzenia Pańskiego, pobudza mnie do zgoła odmiennej, tzn. nieco lżejszej refleksji, niż do rozmyślania stricte biblijnego, mającego swe źródło w meandrach teologii biblijnej. I choć w tym spotkaniu dwóch niezwykłych kobiet, gdy pozbawimy je kontekstu starotestamentalnego, na pozór nie ma nic wyjątkowego, to mnie osobiście zawsze porusza niezwykła, nadzwyczajna gościnność Elżbiety, która - sama będąc ciężarną - przed inną kobietę w stanie błogosławionym otwiera podwoje swojego, skromnego zapewne, domostwa.
Pamiątka nawiedzenia św. Elżbiety przez Maryję to przypominanie o tym, że Bóg przychodzi do człowieka w niespodziewany i zaskakujący sposób. Przychodzi w sytuacjach beznadziejnych, starości i zawodu życiem, bezpłodności i poczucia zhańbienia, albo kiedy człowiek zdaje się być zbyt młody, nieprzygotowany do podejmowania wyzwań. Ale to jest święto, które mówi o mocy Boga. To On wybiera najlepszy sposób realizacji swoich planów.
Pamiątka nawiedzenia św. Elżbiety przez Maryję to przypominanie o tym, że Bóg przychodzi do człowieka w niespodziewany i zaskakujący sposób. Przychodzi w sytuacjach beznadziejnych, starości i zawodu życiem, bezpłodności i poczucia zhańbienia, albo kiedy człowiek zdaje się być zbyt młody, nieprzygotowany do podejmowania wyzwań. Ale to jest święto, które mówi o mocy Boga. To On wybiera najlepszy sposób realizacji swoich planów.
Te dwie wyjątkowe kobiety łączyły więzy krwi, ale z pewnością dużo mocniej połączyło zaufanie w Boże obietnice. To jedna z moich ulubionych scen.
Te dwie wyjątkowe kobiety łączyły więzy krwi, ale z pewnością dużo mocniej połączyło zaufanie w Boże obietnice. To jedna z moich ulubionych scen.
Libreria Editrice Vaticana
List z okazji 800. rocznicy urodzin św. Elżbiety.
W duchowym sensie, każdy z nas doświadcza w życiu różnych przejściowych lub stałych form niepłodności: trudności na modlitwie, znużenie pracą i obowiązkami, przeciągające się cierpienie itd.- rozważanie na czwartek IV Tygodnia Adwentu.
W duchowym sensie, każdy z nas doświadcza w życiu różnych przejściowych lub stałych form niepłodności: trudności na modlitwie, znużenie pracą i obowiązkami, przeciągające się cierpienie itd.- rozważanie na czwartek IV Tygodnia Adwentu.