Wspominany przez Kościół 17 września św. Robert Bellarmin, jezuita, „odznaczał się wielką erudycją, miał wielkie serce i głęboką duchowość… Zawsze był otwarty i radosny… Lubił muzykę i posługiwał się nią do umacniania braterskich więzi. Nie miał dobrego głosu, ale grał dobrze na skrzypcach i lutni. Komponował nawet muzykę”*. Nazywano go ‘młotem na heretyków’, choć jest to przydomek paradoksalny, bo był niezwykle łagodnego charakteru. Był znakomitym kaznodzieją, wykładowcą, pisarzem i duszpasterzem.
Wspominany przez Kościół 17 września św. Robert Bellarmin, jezuita, „odznaczał się wielką erudycją, miał wielkie serce i głęboką duchowość… Zawsze był otwarty i radosny… Lubił muzykę i posługiwał się nią do umacniania braterskich więzi. Nie miał dobrego głosu, ale grał dobrze na skrzypcach i lutni. Komponował nawet muzykę”*. Nazywano go ‘młotem na heretyków’, choć jest to przydomek paradoksalny, bo był niezwykle łagodnego charakteru. Był znakomitym kaznodzieją, wykładowcą, pisarzem i duszpasterzem.
KAI / drr
Postać św. Roberta Bellarmina – teologa, dyplomaty i doktora Kościoła z przełomu XVI i XVII wieku – przypomniał w katechezie Benedykt XVI podczas audiencji ogólnej 23 lutego w Watykanie. Było to kolejne nauczanie papieskie z rozpoczętego kilka tygodni temu cyklu poświęconego wybitnym postaciom i doktorom Kościoła.
Postać św. Roberta Bellarmina – teologa, dyplomaty i doktora Kościoła z przełomu XVI i XVII wieku – przypomniał w katechezie Benedykt XVI podczas audiencji ogólnej 23 lutego w Watykanie. Było to kolejne nauczanie papieskie z rozpoczętego kilka tygodni temu cyklu poświęconego wybitnym postaciom i doktorom Kościoła.