W zamieszaniu wokół Kościoła i towarzyszących temu medialnych sensacjach widać palec szatana. Paradoksalnie świadczy to o tym, że w Kościele dzieje się coś dobrego - uważa kard. Georges Cottier OP, były teolog Domu Papieskiego. W jego przekonaniu, gdyby Kościół zadowalałby się przeciętnością, zajmował się intrygami i wewnętrzną rywalizacją, diabeł nie miałby nic do roboty. A skoro jest tak wielkie zamieszanie, oznacza to, że w Kościele musi być dynamizm, któremu szatan chce się przeciwstawić.
W zamieszaniu wokół Kościoła i towarzyszących temu medialnych sensacjach widać palec szatana. Paradoksalnie świadczy to o tym, że w Kościele dzieje się coś dobrego - uważa kard. Georges Cottier OP, były teolog Domu Papieskiego. W jego przekonaniu, gdyby Kościół zadowalałby się przeciętnością, zajmował się intrygami i wewnętrzną rywalizacją, diabeł nie miałby nic do roboty. A skoro jest tak wielkie zamieszanie, oznacza to, że w Kościele musi być dynamizm, któremu szatan chce się przeciwstawić.
Tomasz Kornecki
Światło. Potrzebne do tego, by móc żyć. Bez niego czujemy się jakoś nieswojo. Unikamy nieoświetlonych miejsc. Niekiedy boimy się ciemności. To ona jest symbolem zła. Tekst ten ukazuje się w miesiącu, w którym jest najmniej światła w całym roku. Dni są krótkie, a wieczory urastają do niebotycznych rozmiarów. Wydaje nam się, że cały czas trwa noc. Brakuje nam światła.
Światło. Potrzebne do tego, by móc żyć. Bez niego czujemy się jakoś nieswojo. Unikamy nieoświetlonych miejsc. Niekiedy boimy się ciemności. To ona jest symbolem zła. Tekst ten ukazuje się w miesiącu, w którym jest najmniej światła w całym roku. Dni są krótkie, a wieczory urastają do niebotycznych rozmiarów. Wydaje nam się, że cały czas trwa noc. Brakuje nam światła.
Randy Alcorn / Wydawnictwo WAM
"Listy Lorda Foulgrina" to pasjonująca powieść, która budzi z nieświadomości i burzy schematy myślenia na temat działania szatana. Prawie jak agenci powieści szpiegowskich, zdobywający tajne materiały, odkrywamy, jak działają siły, które niszczą nasze życie.
"Listy Lorda Foulgrina" to pasjonująca powieść, która budzi z nieświadomości i burzy schematy myślenia na temat działania szatana. Prawie jak agenci powieści szpiegowskich, zdobywający tajne materiały, odkrywamy, jak działają siły, które niszczą nasze życie.
PAP / drr
Strony internetowe zawierające treści okultystyczne mogą narażać przeglądające je osoby na wpływy demonów i na opętanie – ostrzegają egzorcyści, a informuje o tym „Nasz Dziennik”.
Strony internetowe zawierające treści okultystyczne mogą narażać przeglądające je osoby na wpływy demonów i na opętanie – ostrzegają egzorcyści, a informuje o tym „Nasz Dziennik”.
Opisy opętań przypominają sceny z filmów grozy, z horrorów. Metody, które stosują egzorcyści, są już jednak mniej spektakularne, mniej filmowe. - Nasza rola polega głównie na modlitwach i śpiewaniu psalmów - mówi ks. Andrzej Grefkowicz.
Opisy opętań przypominają sceny z filmów grozy, z horrorów. Metody, które stosują egzorcyści, są już jednak mniej spektakularne, mniej filmowe. - Nasza rola polega głównie na modlitwach i śpiewaniu psalmów - mówi ks. Andrzej Grefkowicz.
KAI / drr
23. Ogólnopolski Zjazd Egzorcystów zakończył się 18 listopada w Niepokalanowie. Uczestniczyło w nim ponad stu księży egzorcystów i kapłanów przygotowujących się do tej posługi. Obecni byli również egzorcyści m.in. z Litwy, Białorusi i Stanów Zjednoczonych.
23. Ogólnopolski Zjazd Egzorcystów zakończył się 18 listopada w Niepokalanowie. Uczestniczyło w nim ponad stu księży egzorcystów i kapłanów przygotowujących się do tej posługi. Obecni byli również egzorcyści m.in. z Litwy, Białorusi i Stanów Zjednoczonych.
Mój znajomy, Jarek*, uraczył mnie ogromnym kartonowym pudłem, pełnym grubaśnych książek. Było tego, nie przesadzam, dobrych kilkadziesiąt tomów.
Mój znajomy, Jarek*, uraczył mnie ogromnym kartonowym pudłem, pełnym grubaśnych książek. Było tego, nie przesadzam, dobrych kilkadziesiąt tomów.
Jakiś czas temu spotkałem się z pytaniem: „Proszę księdza, czy obecny czas jest trudniejszy dla chrześcijan niż ten przed pięćdziesięcioma czy dwustu laty?”. W pierwszym momencie pomyślałem – i takiej zresztą udzieliłem odpowiedzi – że chyba każdy człowiek żyjący w swojej epoce, ma wrażenie, że tym pokoleniom przed nami było nieco lżej. Gdy jednak zastanawiam się nad tym dłużej, dochodzę do wniosku, że może nie jest nam trudniej, ale na pewno ilość wyzwań duchowych, jakie stają dzisiaj przed chrześcijaninem jest o wiele większa, niż to było jeszcze parędziesiąt lat temu.
Jakiś czas temu spotkałem się z pytaniem: „Proszę księdza, czy obecny czas jest trudniejszy dla chrześcijan niż ten przed pięćdziesięcioma czy dwustu laty?”. W pierwszym momencie pomyślałem – i takiej zresztą udzieliłem odpowiedzi – że chyba każdy człowiek żyjący w swojej epoce, ma wrażenie, że tym pokoleniom przed nami było nieco lżej. Gdy jednak zastanawiam się nad tym dłużej, dochodzę do wniosku, że może nie jest nam trudniej, ale na pewno ilość wyzwań duchowych, jakie stają dzisiaj przed chrześcijaninem jest o wiele większa, niż to było jeszcze parędziesiąt lat temu.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}