Model komunikowania decyzji w sprawie biskupów zaniedbujących obronę małoletnich i takie ich karanie, by przypadkiem nie sprawić im przykrości i nie odebrać przywilejów, jakie przyjęła Stolica Apostolska, staje się coraz mniej skuteczne. Powód jest zaś oczywisty: dla pewnej - rosnącej - części świeckich oznacza on w istocie obronę systemu, a nie realną sprawiedliwość.
Model komunikowania decyzji w sprawie biskupów zaniedbujących obronę małoletnich i takie ich karanie, by przypadkiem nie sprawić im przykrości i nie odebrać przywilejów, jakie przyjęła Stolica Apostolska, staje się coraz mniej skuteczne. Powód jest zaś oczywisty: dla pewnej - rosnącej - części świeckich oznacza on w istocie obronę systemu, a nie realną sprawiedliwość.
Watykańska Dykasteria Nauki Wiary w ostatnich dniach stycznia opublikowała krótkie wyjaśnienie dotyczące tematyki wykorzystywania seksualnego w Kościele. Tłumaczy w nim, że do jej kompetencji należy rozpatrywanie spraw nadużyć seksualnych osób małoletnich oraz tych, które używają rozumu w ograniczonym zakresie. Dykasteria stwierdza, że sprawy odnoszące się do krzywd popełnianych na szkodę dorosłych bezbronnych, wynikające np. z nadużycia władzy, pozostają poza jej kompetencjami i należy je kierować do innych urzędów.
Watykańska Dykasteria Nauki Wiary w ostatnich dniach stycznia opublikowała krótkie wyjaśnienie dotyczące tematyki wykorzystywania seksualnego w Kościele. Tłumaczy w nim, że do jej kompetencji należy rozpatrywanie spraw nadużyć seksualnych osób małoletnich oraz tych, które używają rozumu w ograniczonym zakresie. Dykasteria stwierdza, że sprawy odnoszące się do krzywd popełnianych na szkodę dorosłych bezbronnych, wynikające np. z nadużycia władzy, pozostają poza jej kompetencjami i należy je kierować do innych urzędów.
„Nikt nie powinien błagać o sprawiedliwość w Kościele!”, „wydaje się, że każdy dzień przynosi nowe dowody nadużyć, a także ukrywania i niewłaściwego postępowania ze strony przywódców Kościoła na całym świecie”, „[zauważalny jest] skandaliczny brak determinacji ze strony wielu członków Kościoła”, „jednoznacznie potępiamy zbrodnie, których dopuściło się tak wielu naszych braci i sióstr, oraz ich bezkarność”, „już od dawna jesteśmy spóźnieni z naprawieniem błędów w procedurach”, „razem ze wszystkimi, którzy doświadczyli przemocy [seksualnej] i jej konsekwencji, mówimy: »dość«!”.
„Nikt nie powinien błagać o sprawiedliwość w Kościele!”, „wydaje się, że każdy dzień przynosi nowe dowody nadużyć, a także ukrywania i niewłaściwego postępowania ze strony przywódców Kościoła na całym świecie”, „[zauważalny jest] skandaliczny brak determinacji ze strony wielu członków Kościoła”, „jednoznacznie potępiamy zbrodnie, których dopuściło się tak wielu naszych braci i sióstr, oraz ich bezkarność”, „już od dawna jesteśmy spóźnieni z naprawieniem błędów w procedurach”, „razem ze wszystkimi, którzy doświadczyli przemocy [seksualnej] i jej konsekwencji, mówimy: »dość«!”.
KAI / pzk
Papież ogłosił uaktualnioną wersję Listu apostolskiego Vos estis lux mundi, który obowiązywał przez ostatnie cztery lata w formie eksperymentalnej. Zawiera on normy dotyczące zwalczania nadużyć seksualnych wobec małoletnich i bezbronnych dorosłych. Najistotniejszą nowością jest rozszerzenie zobowiązań na świeckich moderatorów międzynarodowych stowarzyszeń wiernych. Nowy tekst został zharmonizowany z innymi reformami normatywnymi wprowadzonymi od 2019 r.
Papież ogłosił uaktualnioną wersję Listu apostolskiego Vos estis lux mundi, który obowiązywał przez ostatnie cztery lata w formie eksperymentalnej. Zawiera on normy dotyczące zwalczania nadużyć seksualnych wobec małoletnich i bezbronnych dorosłych. Najistotniejszą nowością jest rozszerzenie zobowiązań na świeckich moderatorów międzynarodowych stowarzyszeń wiernych. Nowy tekst został zharmonizowany z innymi reformami normatywnymi wprowadzonymi od 2019 r.
W czerwcu 2020 r. po emisji filmu braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”, gdy abp Wojciech Polak złożył w odniesieniu do bp. Edwarda Janiaka zawiadomienie o możliwych zaniedbaniach – o czym poinformował publicznie – ruszyła lawina zgłoszeń. W roku 2021 nie było praktycznie miesiąca, by Watykan nie komunikował o zakończeniu postępowania w odniesieniu do któregoś z polskich biskupów i nałożeniu sankcji. Ale praktyka się niestety zmieniła…
W czerwcu 2020 r. po emisji filmu braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”, gdy abp Wojciech Polak złożył w odniesieniu do bp. Edwarda Janiaka zawiadomienie o możliwych zaniedbaniach – o czym poinformował publicznie – ruszyła lawina zgłoszeń. W roku 2021 nie było praktycznie miesiąca, by Watykan nie komunikował o zakończeniu postępowania w odniesieniu do któregoś z polskich biskupów i nałożeniu sankcji. Ale praktyka się niestety zmieniła…
Stolica Apostolska nie będzie zajmowała się dalej badaniem rzekomych zaniedbań kard. Stanisława Dziwisza z czasów, gdy stał on na czele archidiecezji krakowskiej (2005-2016). Poinformowano o tym w komunikacie opublikowanym pod koniec kwietnia przez Nuncjaturę Apostolską w Warszawie. Wedle tego komunikatu w Rzymie zbadano dokumentację, którą po swojej ubiegłorocznej wizycie w Polsce przedłożył kard. Angelo Bagnasco – hierarcha wyznaczony do zbadania zarzutów stawianych b. metropolicie krakowskiemu. „Analiza zebranej dokumentacji pozwoliła ocenić te działania kard. Stanisława Dziwisza jako prawidłowe i w związku z tym Stolica Apostolska postanowiła dalej nie procedować” – stwierdzono w oficjalnym piśmie.
Stolica Apostolska nie będzie zajmowała się dalej badaniem rzekomych zaniedbań kard. Stanisława Dziwisza z czasów, gdy stał on na czele archidiecezji krakowskiej (2005-2016). Poinformowano o tym w komunikacie opublikowanym pod koniec kwietnia przez Nuncjaturę Apostolską w Warszawie. Wedle tego komunikatu w Rzymie zbadano dokumentację, którą po swojej ubiegłorocznej wizycie w Polsce przedłożył kard. Angelo Bagnasco – hierarcha wyznaczony do zbadania zarzutów stawianych b. metropolicie krakowskiemu. „Analiza zebranej dokumentacji pozwoliła ocenić te działania kard. Stanisława Dziwisza jako prawidłowe i w związku z tym Stolica Apostolska postanowiła dalej nie procedować” – stwierdzono w oficjalnym piśmie.
Stolica Apostolska powoli, acz dość konsekwentnie, dąży do tego, by przestępstwa seksualne, do których dochodziło i dochodzi wewnątrz Kościoła były traktowane poważnie, by sprawcy byli karani, i by konsekwencje wyciągano wobec ich przełożonych, którzy dopuszczali się zaniedbań.
Stolica Apostolska powoli, acz dość konsekwentnie, dąży do tego, by przestępstwa seksualne, do których dochodziło i dochodzi wewnątrz Kościoła były traktowane poważnie, by sprawcy byli karani, i by konsekwencje wyciągano wobec ich przełożonych, którzy dopuszczali się zaniedbań.
Deon.pl
- Franciszek potraktował biskupów jako partnerów do rozmowy, poświęcił im bardzo dużo czasu - podkreśla Paulina Guzik w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim, w której publicyści w podcaście "Tak myślę" podsumowują wizytę ad limina polskiego episkopatu w Rzymie. - Powinniśmy się uczyć, jak rozmawiać, jak się słuchać. Jeżeli biskupi wezmą sobie to do serca i wysłuchają ludzi, także tych, którzy ich krytykują, to dobrze by to zrobiło Kościołowi w Polsce - uważa Paulina Guzik.
- Franciszek potraktował biskupów jako partnerów do rozmowy, poświęcił im bardzo dużo czasu - podkreśla Paulina Guzik w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim, w której publicyści w podcaście "Tak myślę" podsumowują wizytę ad limina polskiego episkopatu w Rzymie. - Powinniśmy się uczyć, jak rozmawiać, jak się słuchać. Jeżeli biskupi wezmą sobie to do serca i wysłuchają ludzi, także tych, którzy ich krytykują, to dobrze by to zrobiło Kościołowi w Polsce - uważa Paulina Guzik.
Wzmianek o zakończonej właśnie w Warszawie konferencji poświęconej ochronie dzieci i młodzieży, którą organizowała Papieska Komisja ds. Ochrony Małoletnich, w mediach - nazwijmy je tu laickimi - jak na lekarstwo. Dlaczego? Wszak temat wykorzystywania seksualnego małoletnich chodliwy i budzący emocje. Zwłaszcza jeśli nazwany pedofilią. Odpowiedź wydaje się prosta. Brak sensacji. Uczestnicy konferencji nie przekazywali informacji o skali problemu w ich krajach, nie omawiali nieznanych dotąd publicznie przypadków, z głowy żadnego biskupa nie spadła piuska, na konferencji nie pojawił się żaden ekscelencja sołtys. Po prostu nuda i nie ma o czym pisać.
Wzmianek o zakończonej właśnie w Warszawie konferencji poświęconej ochronie dzieci i młodzieży, którą organizowała Papieska Komisja ds. Ochrony Małoletnich, w mediach - nazwijmy je tu laickimi - jak na lekarstwo. Dlaczego? Wszak temat wykorzystywania seksualnego małoletnich chodliwy i budzący emocje. Zwłaszcza jeśli nazwany pedofilią. Odpowiedź wydaje się prosta. Brak sensacji. Uczestnicy konferencji nie przekazywali informacji o skali problemu w ich krajach, nie omawiali nieznanych dotąd publicznie przypadków, z głowy żadnego biskupa nie spadła piuska, na konferencji nie pojawił się żaden ekscelencja sołtys. Po prostu nuda i nie ma o czym pisać.
Nieco ponad dwa lata temu – od 1 czerwca 2019 r. - zaczęły w Kościele obowiązywać przepisy zapisane przez Franciszka w motu proprio „Vos estis lux mundi” (VELM), dotyczące odpowiedzialności biskupów i wyższych przełożonych zakonnych za zaniedbania popełnione przy sprawach dotyczących wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne. Efekty wprowadzenia tych przepisów można z pewnością starać się podsumować. a przykład polskiego Kościoła jest do tego dobrym przypadkiem.
Nieco ponad dwa lata temu – od 1 czerwca 2019 r. - zaczęły w Kościele obowiązywać przepisy zapisane przez Franciszka w motu proprio „Vos estis lux mundi” (VELM), dotyczące odpowiedzialności biskupów i wyższych przełożonych zakonnych za zaniedbania popełnione przy sprawach dotyczących wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne. Efekty wprowadzenia tych przepisów można z pewnością starać się podsumować. a przykład polskiego Kościoła jest do tego dobrym przypadkiem.
Kościelne prawo jest tak skonstruowane, że każdy może złożyć zawiadomienie o ewentualnych zaniedbaniach, a Watykan ma obowiązek doniesienia sprawdzić. To kolejny w ostatnich miesiącach dowód na to, że motu proprio Franciszka „Vos estis lux muni” (VELM), które opisuje procedury działania w przypadku podejrzenia zaniedbań ze strony biskupa, działa.
Kościelne prawo jest tak skonstruowane, że każdy może złożyć zawiadomienie o ewentualnych zaniedbaniach, a Watykan ma obowiązek doniesienia sprawdzić. To kolejny w ostatnich miesiącach dowód na to, że motu proprio Franciszka „Vos estis lux muni” (VELM), które opisuje procedury działania w przypadku podejrzenia zaniedbań ze strony biskupa, działa.