Wiara
Pogłębiarka

"Musiałem wyklęczeć swoje w kaplicy. Ale nie było mi ciężko wstąpić do zakonu"

To długa rozmowa o Stanisławie Kostce, o jego gorliwości. Ale też opowieść dwóch jezuitów o tym, jak rozeznaje się powołanie. I ile trzeba wymodlić i wyklęczeć.
"Musiałem wyklęczeć swoje w kaplicy. Ale nie było mi ciężko wstąpić do zakonu"
To długa rozmowa o Stanisławie Kostce, o jego gorliwości. Ale też opowieść dwóch jezuitów o tym, jak rozeznaje się powołanie. I ile trzeba wymodlić i wyklęczeć.
Wiara
Pogłębiarka

Z Rostkowa do Rzymu ruszyło dwóch jezuitów «na stopa». Czy odkryją w Stasiu Kostce bohatera?

Wizerunkowo ten człowiek nie wypada najlepiej. Jest przedstawiany na obrazkach jako "kiczowaty i różowiótki". Tak nieskazitelny, że aż nierealny. Albo był taki nieciekawy, albo tak go zrobiono. Ale zrobił niesamowitą rzecz.
Z Rostkowa do Rzymu ruszyło dwóch jezuitów «na stopa». Czy odkryją w Stasiu Kostce bohatera?
Wizerunkowo ten człowiek nie wypada najlepiej. Jest przedstawiany na obrazkach jako "kiczowaty i różowiótki". Tak nieskazitelny, że aż nierealny. Albo był taki nieciekawy, albo tak go zrobiono. Ale zrobił niesamowitą rzecz.
{{ article.published_at }}
{{ article.category.name }}
{{ author.name }}
{{ article.source.name }} {{ article.source_text }}

{{ article.title }}

{{ article.description }}
{{ article.description }}
Wróć do: wojciech leśniak sj