Z Rostkowa do Rzymu ruszyło dwóch jezuitów «na stopa». Czy odkryją w Stasiu Kostce bohatera?
Wizerunkowo ten człowiek nie wypada najlepiej. Jest przedstawiany na obrazkach jako "kiczowaty i różowiótki". Tak nieskazitelny, że aż nierealny. Albo był taki nieciekawy, albo tak go zrobiono. Ale zrobił niesamowitą rzecz.
Pierwszy dzień wyprawy dwóch młodych jezuitów skupił się na ponownym spojrzeniu na Stasia Kostkę w Rostkowie. Jego obraz, jak mówią, jest dla nich niejasny. Chcieliby w nim widzieć wielkiego człowieka, a widzą "różowiutkiego chłopczyka".
Czy wielkie pragnienia i pójście tą samą drogą, co święty Stanisław, przyniesie im lepsze zrozumienie jego pragnień? Oglądaj pierwszy odcinek z drogi, którą ruszyli Daniel Wojda SJ i Wojciech Leśniak SJ:
Droga jezuitów śladami Stasia Kostki pod nazwą "StachuTrip" będzie kontynuowana w najbliższym czasie na portalu Deon.pl. Autorzy relacji filmowej z wyprawy tworzą kanał Pogłębiarka, na którym też pierwotnie się ona ukazała.
Skomentuj artykuł