PAP / wab
Rzecznik klubu PO Andrzej Halicki zaprzeczył w środę, by Platforma namawiała polityków lewicy do przejścia na swoją stronę. Podkreślił, że Wojciechowi Olejniczakowi (SLD) nie proponowano startu z listy PO w eurowyborach, podobnie jak Markowi Borowskiemu (SdPl) w wyborach do Senatu.
Rzecznik klubu PO Andrzej Halicki zaprzeczył w środę, by Platforma namawiała polityków lewicy do przejścia na swoją stronę. Podkreślił, że Wojciechowi Olejniczakowi (SLD) nie proponowano startu z listy PO w eurowyborach, podobnie jak Markowi Borowskiemu (SdPl) w wyborach do Senatu.
Logo źródła: Dziennik Polski Małgorzata Jantos / "Dziennik Polski"
Dlaczego politykom ubzdurało się, że mają przede wszystkim w swoich zabiegach socjotechnicznych zwracać się z troską do ludzi młodych? Młodzi są fotogeniczni, dynamiczni, lepiej się komponują w wyborczych spotach. Być może już niedługo trzeba będzie zabiegać o parytety dla ludzi, którzy ukończyli 45 lat.
Dlaczego politykom ubzdurało się, że mają przede wszystkim w swoich zabiegach socjotechnicznych zwracać się z troską do ludzi młodych? Młodzi są fotogeniczni, dynamiczni, lepiej się komponują w wyborczych spotach. Być może już niedługo trzeba będzie zabiegać o parytety dla ludzi, którzy ukończyli 45 lat.
psd / rp.pl
"Nie będę współpracował z nikim, kto był nie w porządku wobec mojego brata i innych poległych" - powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej Jarosław Kaczyński. Dodał, że na poziomie eksperckim można i trzeba rozmawiać. Natomiast jeśli mówimy o jakiejś formule współpracy politycznej, to powiem szczerze, że według mnie bez wyraźnego „przepraszam” trudno sobie takie relacje wyobrazić.
"Nie będę współpracował z nikim, kto był nie w porządku wobec mojego brata i innych poległych" - powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej Jarosław Kaczyński. Dodał, że na poziomie eksperckim można i trzeba rozmawiać. Natomiast jeśli mówimy o jakiejś formule współpracy politycznej, to powiem szczerze, że według mnie bez wyraźnego „przepraszam” trudno sobie takie relacje wyobrazić.
Logo źródła: Dziennik Polski Jacek Kloczkowski/ "Dziennik Polski"
Zwycięstwo Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich nie zamyka żadnego istotnego etapu w polskiej polityce. Przeciwnie, otwiera ono pole dla kolejnych politycznych rozgrywek. Niektóre z nich mogą być zaskakujące.
Zwycięstwo Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich nie zamyka żadnego istotnego etapu w polskiej polityce. Przeciwnie, otwiera ono pole dla kolejnych politycznych rozgrywek. Niektóre z nich mogą być zaskakujące.