"Nasz Dziennik" / PAP / slo
W przeddzień Święta Niepodległości prezydent Bronisław Komorowski fotografował się z dziećmi, które popierany przez niego "kompromis aborcyjny" mógłby skazać na śmierć w majestacie prawa, twierdzi “Nasz Dziennik".
W przeddzień Święta Niepodległości prezydent Bronisław Komorowski fotografował się z dziećmi, które popierany przez niego "kompromis aborcyjny" mógłby skazać na śmierć w majestacie prawa, twierdzi “Nasz Dziennik".
PAP / slo
Zakaz aborcji ze względu na upośledzenie lub nieuleczalną chorobę płodu - wprowadza projekt ustawy autorstwa Solidarnej Polski, nad którym w środę wieczorem debatuje Sejm. Jeszcze tego dnia zaplanowano głosowanie.
Zakaz aborcji ze względu na upośledzenie lub nieuleczalną chorobę płodu - wprowadza projekt ustawy autorstwa Solidarnej Polski, nad którym w środę wieczorem debatuje Sejm. Jeszcze tego dnia zaplanowano głosowanie.
Fundacja Pro – prawo do życia
Wkrótce projekt ustawy, zakazującej zabijania chorych dzieci trafi do komisji sejmowych. Obecna ustawa nie tylko odmawia prawa do życia dzieciom z zespołem Downa, ale również rozwija postawy eugeniczne u lekarzy, którzy zamiast pomocy - oferują kobietom zabicie ich dziecka.
Wkrótce projekt ustawy, zakazującej zabijania chorych dzieci trafi do komisji sejmowych. Obecna ustawa nie tylko odmawia prawa do życia dzieciom z zespołem Downa, ale również rozwija postawy eugeniczne u lekarzy, którzy zamiast pomocy - oferują kobietom zabicie ich dziecka.
KAI / drr
99 proc. dorosłych Amerykanów z zespołem Downa wyraża zadowolenie ze swego życia - takie dane przedstawił specjalistyczny periodyk dla lekarzy genetyków "American Journal of Medical Genetics". Kontrastuje to z przerażającą statystyką mówiąca, że aż 90 proc. ciąż, podczas których rozpoznano niepełnosprawność nienarodzonego dziecka, kończy się jego aborcją. Zjawisko to niektórzy etycy nazywają "aborcyjna eugeniką".
99 proc. dorosłych Amerykanów z zespołem Downa wyraża zadowolenie ze swego życia - takie dane przedstawił specjalistyczny periodyk dla lekarzy genetyków "American Journal of Medical Genetics". Kontrastuje to z przerażającą statystyką mówiąca, że aż 90 proc. ciąż, podczas których rozpoznano niepełnosprawność nienarodzonego dziecka, kończy się jego aborcją. Zjawisko to niektórzy etycy nazywają "aborcyjna eugeniką".
Na początku listopada 2011 Gazeta Wyborcza rozpętała aferę wokół odmowy przez Szpital Uniwersytecki na Polnej w Poznaniu wykonania aborcji eugenicznej na dziecku z zespołem Downa. Szpital uzasadnił medycznie swoją decyzję, jednak dla dziennikarzy było to za mało.
Na początku listopada 2011 Gazeta Wyborcza rozpętała aferę wokół odmowy przez Szpital Uniwersytecki na Polnej w Poznaniu wykonania aborcji eugenicznej na dziecku z zespołem Downa. Szpital uzasadnił medycznie swoją decyzję, jednak dla dziennikarzy było to za mało.
Media były oburzone. Matka - wstrząśnięta. Powód? Odmówiono zabicia jej dziecka. W orzeczeniu lekarze, napisali: "U płodu nie stwierdza się ultrasonograficznie wad narządów wewnętrznych, a zespół Downa nie musi oznaczać ciężkiego upośledzenia ani nie jest zagrożeniem życia".
Media były oburzone. Matka - wstrząśnięta. Powód? Odmówiono zabicia jej dziecka. W orzeczeniu lekarze, napisali: "U płodu nie stwierdza się ultrasonograficznie wad narządów wewnętrznych, a zespół Downa nie musi oznaczać ciężkiego upośledzenia ani nie jest zagrożeniem życia".
xKefas / artykuł nadesłany
- Dla mnie największym oparciem wtedy i do dzisiaj jest Grzesiu. Bez niego na pewno nie poradziłabym sobie - Ania. - Sił dodawała mi Ania, która przytulała Jasia i przyjęła go takim, jakim się narodził. I to było piękne. Z Anią i Grześkiem, rodzicami Jasia i Adasia, rozmawia ks. Piotr.
- Dla mnie największym oparciem wtedy i do dzisiaj jest Grzesiu. Bez niego na pewno nie poradziłabym sobie - Ania. - Sił dodawała mi Ania, która przytulała Jasia i przyjęła go takim, jakim się narodził. I to było piękne. Z Anią i Grześkiem, rodzicami Jasia i Adasia, rozmawia ks. Piotr.
"Dzieci" mają od dwudziestu kilku do sześćdziesięciu lat. U większości zdiagnozowano mongolizm; tak zwano zespół Downa, gdy przychodziły na świat.
"Dzieci" mają od dwudziestu kilku do sześćdziesięciu lat. U większości zdiagnozowano mongolizm; tak zwano zespół Downa, gdy przychodziły na świat.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}