Niezadowolenie Chin po szczycie G7

Niezadowolenie Chin po szczycie G7
(fot. public domain / wikimedia commons)
PAP / kw

Chińskie władze wyraziły w niedzielę głębokie niezadowolenie ze względu na umieszczenie w komunikacie po szczycie G7 na Sycylii wzmianki o konieczności demilitaryzacji struktur na Morzu Południowochińskim i o zakończeniu sporów o Morze Wschodniochińskie.

Rzecznik chińskiego MSZ Lu Kang w wydanym w niedzielę oświadczeniu stwierdził, iż państwa należące do G7 powinny powstrzymać się od wydawania nierozsądnych komentarzy w sprawach spornych mórz. W komunikacie zapewniono, że Chinom zależy na właściwym rozwiązywaniu sporów przy zaangażowaniu wszystkich państw w negocjacje i jednoczesnym utrzymywaniu pokoju oraz stabilności na M. Wschodniochińskim oraz M. Południowochińskim.

W czwartek amerykański niszczyciel USS Dewey przepłynął w odległości mniejszej niż 12 mil morskich od rafy Mischief, jednej z szeregu wysp w archipelagu Spratly na M. Południowochińskim, o które Pekin toczy spory terytorialne z krajami regionu.

To pierwszy manewr przeprowadzony w ramach tzw. swobody żeglugi na spornym terenie za rządów prezydenta USA Donalda Trumpa. Podczas prezydentury Baracka Obamy jednostki amerykańskiej marynarki wojennej czterokrotnie przepływały w odległości dozwolonej przez prawo międzynarodowe.

Na podstawie ubiegłorocznego werdyktu Stałego Trybunału Arbitrażowego w Hadze w sporze między Filipinami a Chinami rafa Mischief została uznana za terytorium kategorii wzniesienia wynurzającego się z wody (ang. low-tide elevation), nie dające podstaw do wód przybrzeżnych.

Rafa Mischief przez kilkanaście miesięcy była rozbudowywana przez chińskie pogłębiarki, obecnie znajdują się na niej instalacje wojskowe. W ubiegłorocznym wyroku trybunału teren rafy został wymieniony wraz z wieloma innymi jako nieprawomocnie przejęty przez Chiny. Sprawę w 2013 r. przed trybunał wniosły Filipiny.

Chiny roszczą sobie prawa do większości terenu M. Południowochińskiego, przez które rocznie przepływają towary i surowce szacowane na ponad 5 bln dolarów. Roszczenia terytorialne dotyczą wysp Spratly i Paracelskich; od lat wywołują konflikty z krajami regionu, głównie z Wietnamem, Filipinami, Brunei i Tajwanem, a także w mniejszym stopniu z Malezją i Indonezją.

Niezadowolenie Chin po szczycie G7 - zdjęcie w treści artykułu

(fot. Public domain via Wikimedia Commons)

Od kilku lat trwa także spór miedzy Pekinem a Tokio o grupę niezamieszkanych wysp na M. Wschodniochińskim. Strona japońska nazywa je Senkaku, dla Chin są to wyspy Diaoyu.

Uczestnicy zakończonego już szczytu G7 na Sycylii - przywódcy Francji, Japonii, Kanady, Niemiec, USA, Wielkiej Brytanii i Włoch - w piątek podpisali wspólną deklarację o zwalczaniu terroryzmu, a w sobotę w komunikacie uznali prawa migrantów i uchodźców oraz prawo państw do kontrolowania swych granic; zaapelowano także do Rosji o przestrzeganie umów w sprawie konfliktu na Ukrainie oraz do USA o namysł w kwestii porozumienia paryskiego dotyczącego walki ze zmianami klimatu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niezadowolenie Chin po szczycie G7
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.