USA / Wiceprezydent Pence do Wenezuelczyków: jesteśmy z wami

USA / Wiceprezydent Pence do Wenezuelczyków: jesteśmy z wami
(fot. PAP/EPA/Miguel Gutierrez)
PAP / jp

"Jesteśmy z wami" - oświadczył wiceprezydent USA Mike Pence w reakcji na wydarzenia w Wenezueli, gdzie we wtorek przywódca opozycji Juan Guaido wezwał armię do poparcia go w planie odsunięcia od władzy prezydenta Nicolasa Maduro.

Pence w tweecie, skierowanym do Guaido, wsparł wszystkich Wenezuelczyków, którzy "kochają wolność i wychodzą na ulice, rozpoczynając operacion libertad (hiszp. operacja wolność)". "Jesteśmy z wami" - podkreślił amerykański wiceprezydent.

Dodał, że Stany Zjednoczone będą wspierały Wenezuelę "dopóki wolność i demokracja nie zostaną przywrócone".

DEON.PL POLECA

Na sytuację w Wenezueli zareagowała także amerykańska armia, która poinformowała, że nie planuje żadnej ingerencji w związku z tamtejszymi wydarzeniami. "Bacznie obserwujemy to, co się dzieje w Wenezueli, jesteśmy w kontakcie z naszym dowództwem, ale obecnie nasza misja pozostaje niezmieniona" - powiedział pułkownik Armando Hernandez, rzecznik Dowództwa Południowego armii USA, które nadzoruje amerykańskie siły w Ameryce Łacińskiej.

Guaido oraz opozycyjny polityk Leopoldo Lopez, który od prawie dwóch lat przebywał w areszcie domowym i został uwolniony przez armię na polecenie Guaido, wyszli we wtorek na ulice wraz z niewielką liczbą "silnie uzbrojonych" wojskowych.

Agencja Reutera, powołując się na świadków, podała, że w pobliżu bazy La Carlota podczas wiecu Guaido doszło do wymiany ognia między towarzyszącymi politykowi mężczyznami w mundurach wojskowych a żołnierzami wspierającymi Maduro. Według informacji agencji Guaido towarzyszyło około 70 żołnierzy.

Na środę w Wenezueli planowane są demonstracje, w tym - jak zapowiedział Guaido - "największy marsz w historii Wenezueli".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

USA / Wiceprezydent Pence do Wenezuelczyków: jesteśmy z wami
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.