Abp Ryś wyjaśnia, co robić, gdy nie rozumiemy Ewangelii. "Tak próbujmy postępować"

Abp Grzegorz Ryś. Fot. Paweł Kłys / Archidiecezja łódzka
archidiecezja.lodz.pl / mł

- To jest wezwanie, byśmy nie byli wybiórczy, przyjmując Słowo Boże i czyny Boże: to przyjmuję, bo to mi pasuje, to przyjmuję, bo to się wpisuje w moją pobożność, to jest mój sposób myślenia. Tego nie przyjmuję, bo to nie jest moje - mówił abp Grzegorz Ryś.

W homilii wygłoszonej podczas pierwszego Dnia Wspólnoty Archidiecezji Łódzkiej jej arcybiskup wyjaśniał słuchaczom jedno bardzo ważne zdanie z Ewangelii Łukasza: "A matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu", którym Ewangelista puentuje scenę odnalezienia Jezusa zagubionego podczas pielgrzymki do świątyni. 

Najważniejsza tajemnica serca Maryi

- To zdanie odsłania przed naszymi oczami jedną, może najważniejszą tajemnicę serca Maryi. Maryja w sercu zachowuje Słowo. Słowo Pana i czyny Pana. Wszystkie sprawy, jakie się dzieją, zachowuje w sercu. Można powiedzieć, że w ten sposób wypełnia pierwsze przykazanie Starego Testamentu, które brzmi: "Słuchaj, Izraelu, nasz Pan jest jeden. Będziesz Go miłował" - i potem jest bardzo istotny dodatek: "pozostaną w twym sercu te słowa' - mówił abp Ryś. - Czyli słowo, które dostajemy od Pana, Jego przykazanie musi być zachowane w sercu. Jeśli nie jest zachowane w sercu, nie jest zachowane w ogóle.

Jak wyjaśniał łódzki metropolita, ewangelista używa greckiego słowa, które oznacza "patrzeć uważnie, przejrzeć na wylot". To oznacza "zachowywanie w sercu". - Właśnie to określenie opisuje w nas taką postawę w stosunku do Słowa, gdy bardzo staramy się je przejrzeć, bo jest trudne do przeniknięcia - mówił arcybiskup. - Maryja i Józef nie zrozumieli tego, co im powiedział Jezus, odnaleziony w świątyni. Dlatego Maryja w sercu próbuje za wszelką cenę przeniknąć to słowo, które dla niej jest na razie niepojęte. próbuje przeniknąć te sprawy. Tak próbujemy postępować wtedy, gdy stajemy wobec jakiejś tajemnicy, jakiegoś paradoksu w Ewangelii, nie potrafimy się przez niego przebić.

"Gdy nie rozumiesz, staraj się przeniknąć sprawy Boże"

Abp Ryś zauważał, że Maryja od samego początku rozważa w sercu sprawy Boże i próbuje je przeniknąć, gdy ich nie rozumie. Tak się działo przy narodzeniu Jezusa: dopiero co Maryja słyszała, że jej Syn jest Królem, a jednak urodził się w stajni.

- Jak to ze sobą połączyć? To jest próba przejrzenia, zrozumienia tego, co mi się jakoś nie do końca schodzi razem. Nie mam wybrać jednego albo drugiego, mam zobaczyć, jak się te dwie prawdy układają w jedną całość. Tak, Jezus jest Królem, który się urodził w stajni: stajnia nie odejmuje nic Jego królowaniu, ale pokazuje Jego charakter. Jak odrzucisz stajnię, nie zrozumiesz, co znaczy Jezus Chrystus Król: ale jak odrzucisz królowanie, nie pojmiesz Jego krzyża. To jest ważna operacja w sercu, kiedy próbuję przeniknąć sprawy Boże, których nie rozumiem, ale one ostatecznie schodzą się w całość. To jest wezwanie, byśmy przyjmując Słowo Boże i czyny Boże, nie byli wybiórczy: to przyjmuję, bo to mi pasuje, to przyjmuję, bo to się wpisuje w moją pobożność, to jest mój sposób myślenia. tego nie przyjmuję, bo to nie jest moje. To może być w odniesieniu do słów bożych, ale też w odniesieniu do czynów Boga.

Posłuchaj całej homilii abp. Rysia: 

Źródło: archidiecezja.lodz.pl / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Ryś wyjaśnia, co robić, gdy nie rozumiemy Ewangelii. "Tak próbujmy postępować"
Komentarze (4)
JK
~Janusz Kłoda
23 czerwca 2023, 17:35
Najbardziej wybiórczo patrzą biskupi np biskup Jedraszwski dajmy na to że to jest ksiądz Rydzyk.Moze by w końcu Biskupi zobaczyli jak wybiórczo biorą przykład z nauczania Jezusa
WW
~Witold Witold
22 czerwca 2023, 12:47
Ten świat w wymiarze społeczno-politycznym jest zaprzeczeniem Ewangelii. Nie da się nic dobrego o tej rzeczywistości powiedzieć. Parafrazując słowa Dantego: Utraćcie wszelką nadzieję, którzy się tu urodziliście.
MJ
Maria Janicka
23 czerwca 2023, 10:10
Toteż do życia wiecznego zaproszone są poszczególne osoby, a nie społeczności jako takie.
IS
~Iwona Stępień
21 czerwca 2023, 22:26
Gdybyśmy umieli przenikać Słowo Boże tak, jak Maryja, to chyba nie potrzebowalibyśmy kazań np osób duchownych. Ale są one potrzebne. Moje grzechy czasem przesłaniają mi sens Ewangelii i rzeczywiście patrzę wybiórczo. Więc dziękuję za ten artykuł.