Chrzest musi spełnić cztery warunki. Kiedy jest nieważny? [WYJAŚNIAMY]

(fot. cathopic.com)

Chrzest jest pierwszym z sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego. Włącza nas we wspólnotę Kościoła i daje wyjątkową misję. Tworzy nowego człowieka i wprowadza w życie z Bogiem. Choć także niekatolicy mogą udzielać chrztu, to nie każdy chrzest jest ważny.

To zagadnienie wyjaśnił kard. Luis Ladaria SJ, obecny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, w ekspertyzie dotyczącej ważności chrztu w Kościele Jezusa Chrystusa Świętych Dni Ostatnich, czyli mormonów. Większość poniższych cytatów pochodzi z tego tekstu, jak również Kodeksu Prawa Kanonicznego i Katechizmu.

Ladaria zauważa, że "Imię Chrystusa czyni tak wielki pożytek dla wiary i uświęcenia, że otrzymuje łaskę Chrystusową, ktokolwiek został ochrzczony w Jego imię i gdziekolwiek miałoby to miejsce". Przywołuje stanowisko św. Augustyna, który twierdził, że "ważność chrztu nie zależy ani od świętości osobistej szafarza, ani od jego przynależności do Kościoła", dlatego "również niekatolicy mogą ważnie udzielać chrztu. Zawsze jednak chodzi o chrzest Kościoła katolickiego, który nie należy do tych, co się odłączają od Kościoła, ale do Kościoła, od którego się odłączyli".

DEON.PL POLECA

"Ważność chrztu udzielanego przez niekatolików jest możliwa dzięki temu, że Chrystus jest prawdziwym szafarzem sakramentu: Chrystus jest jedynym, który naprawdę chrzci, nawet gdy chrzci Piotr, Paweł lub Juda. Sobór Trydencki, potwierdzając tę tradycję, ustalił, że jest prawdziwym chrzest udzielany przez heretyków w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, z intencją czynienia tego, co czyni Kościół katolicki" - precyzuje Ladaria.

To nauczanie zostaje potwierdzone przez Kodeks Prawa Kanonicznego, który stanowi, że "ochrzczeni we wspólnocie kościelnej niekatolickiej nie powinni być powtórnie chrzczeni — chyba że pozostaje uzasadniona wątpliwość co do materii, formy lub intencji ochrzczonego bądź szafarza chrztu" (por. Kan. 869).

Co to oznacza? Należy wyjaśnić kim jest szafarz chrztu i kto nim może być. Kodeks stwierdza, że "w razie konieczności chrztu może udzielić każdy człowiek, mający właściwą intencję". To oznacza, że chrztu może udzielić również osoba nieochrzczona. Kluczowa jest jej "intencja". Na czym polega właściwa intencja?

Odpowiedzi udziela Katechizm Kościoła Katolickiego: "«Wymagana intencja polega na tym, aby chcieć uczynić to, co czyni Kościół, gdy chrzci. Kościół widzi uzasadnienie tej możliwości w powszechnej woli zbawczej Boga oraz konieczności chrztu do zbawienia» (por. KKK, 1256). Właśnie ze względu na ową konieczność chrztu do zbawienia Kościół katolicki zwykł uznawać szeroko właściwą intencję przy udzielaniu tego sakramentu, także w sytuacji błędnego rozumienia wiary trynitarnej, jak np. w przypadku arian" - precyzuje Ladaria.

Ladaria podkreśla również, że istotne jest rozróżnienie celu chrztu Janowego w Jordanie od chrztu chrześcijańskiego. Chrzest Janowy miał "charakter pokuty", co opisuje ks. Zbigniew Kępa: "Chrzest, którego udzielał Jan Chrzciciel nad rzeką Jordan miał charakter pokutny. (…) Wiązał się z nawróceniem; ze zmianą dotychczasowego grzesznego życia na życie zgodne z przykazaniami Bożymi, z wolą Bożą. Przystępujący do chrztu janowego wyznawał swoje grzechy i przyjmował pokutę. Takiemu chrztu poddał się Pan Jezus". Chrzest chrześcijański "nie tylko oczyszcza ze wszystkich grzechów, lecz także czyni neofitę «nowym stworzeniem» (2 Kor 5, 17), przybranym synem Bożym, który stał się «uczestnikiem Boskiej natury» (2 P 1, 4), członkiem Chrystusa, a z Nim «współdziedzicem» (Rz 8, 17), świątynią Ducha Świętego" (por. KKK 1265). Chrzest czyni nas członkami Ciała Chrystusa (por. KKK 1267), a ochrzczeni uczestniczą w kapłaństwie, misji prorockiej i królewskiej Chrystusa (por. KKK 1268).

Należy również pamiętać o tym, że Kościół katolicki na mocy porozumienia o wzajemnym uznaniu chrztu, uznaje ważność chrztu udzielonego w niektórych Kościołach chrześcijańskich. Polska jest pionierem tej praktyki dzięki dokumentowi "Sakrament chrztu znakiem jedności. Deklaracja Kościołów w Polsce na progu trzeciego tysiąclecia" z 2000 roku. Dzięki dialogowi ekumenicznemu wzajemnie uznano chrzest w Kościele rzymskokatolickim oraz polskim Autokefalicznym Kościele Prawosławnym, u luteran i kalwinistów, u metodystów oraz mariawitów i Kościoła polskokatolickiego.

Ostatnią kwestią, o której powinno się wspomnieć, jest odłączenie od Kościoła przez chrzest nieważny. Nie chodzi nawet o sam chrzest, co raczej akt apostazji w formie udziału w takim "chrzcie", będącego włączeniem do innej wspólnoty. Kanon 1364 Kodeksu Prawa Kanonicznego, mówi, że ekskomunikę "wiążącą mocą samego prawa" (latae sententiae) zaciąga na siebie "odstępca od wiary, heretyk lub schizmatyk (…) przy zachowaniu przepisu kan. 194, § 1, n. 2". Ten drugi przepis (kan. 194) dotyczy usunięcia z urzędu kościelnego w przypadku publicznego odstąpienia od wiary katolickiej lub wspólnoty z Kościołem.

Podsumowując: do ważnego udzielenia sakramentu chrztu konieczna jest obecność czterech elementów: materii, formy, intencji szafarza i właściwej dyspozycji przyjmującego chrzest. Jeśli którego z nich brakuje, chrzest jest nieważny.

I. Materia:

Jest nią woda chrzcielna, poświęcona przez modlitwę epikletyczną. Kościół prosi Boga, by przez swojego Syna i mocą Ducha Świętego zstąpił na tę wodę, aby ci, którzy zostaną w niej ochrzczeni, "narodzili się z wody i z Ducha" [J 3, 5] (por. KKK 1238). W sposób najbardziej znaczący dokonuje się chrztu przez trzykrotne zanurzenie w wodzie chrzcielnej. Już od starożytności może on być także udzielany przez trzykrotne polanie wodą głowy kandydata (por. KKK 1239).

II. Forma:

Dokumenty Magisterium dotyczące chrztu nawiązują do wezwania Trójcy Świętej. Do ważności tego sakramentu jest konieczna formuła trynitarna (por. KKK 1240).

III. Intencja szafarza chrztu:

"Intencją Kościoła w udzielaniu chrztu z całą pewnością jest wykonanie polecenia Chrystusa (por. Mt 28, 19), ale jednocześnie udzielanie sakramentu, który Chrystus sam ustanowił" pisze Luis Ladaria SJ. Wymagana intencja "polega na tym, aby chcieć uczynić to, co czyni Kościół, gdy chrzci. Kościół widzi uzasadnienie tej możliwości w powszechnej woli zbawczej Boga oraz konieczności chrztu do zbawienia" (por. KKK 1256)

IV. Dyspozycja przyjmującego chrzest, czyli wola przyjęcia chrztu:

"Zdolny do przyjęcia chrztu jest każdy człowiek jeszcze nie ochrzczony" czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego (por. 1246).

"Aby dorosły mógł być ochrzczony, powinien wyrazić wolę przyjęcia chrztu, być odpowiednio pouczony o prawdach wiary i obowiązkach chrześcijańskich oraz przejść praktykę życia chrześcijańskiego w katechumenacie. Ma być również pouczony o konieczności żalu za grzechy" opisuje Kanon 865. Jeśli dorosły znajduje się w niebezpieczeństwie śmierci, to "może być ochrzczony, jeśli mając jakąś znajomość głównych prawd wiary, ujawni w jakikolwiek sposób intencję przyjęcia chrztu i przyrzeknie, że będzie zachowywał nakazy chrześcijańskiej religii" czytamy w tym samym miejscu.

Inaczej sytuacja wygląda w przypadku dziecka: potrzebna jest zgoda co najmniej jednego rodzica lub prawnego opiekuna i istnieje uzasadniona nadzieja, że dziecko będzie wychowane po katolicku. Jeśli takiej nadziei nie ma, to "chrzest należy odłożyć zgodnie z postanowieniami prawa partykularnego, powiadamiając rodziców o przyczynie" (Kan. 868). W przypadku niebezpieczeństwa utraty życia "dziecko rodziców katolickich, a nawet i niekatolickich, (…) jest godziwie chrzczone, nawet wbrew woli rodziców".

Karol Kleczka - redaktor i publicysta DEON.pl, pracuje nad doktoratem z filozofii na UJ, współpracuje z Magazynem Kontakt, publikuje także w "Tygodniku Powszechnym". Prowadzi bloga Notes publiczny

Redaktor i publicysta DEON.pl, pracuje nad doktoratem z metafizyki na UJ, współpracuje z Magazynem Kontakt, pisze również w "Tygodniku Powszechnym"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chrzest musi spełnić cztery warunki. Kiedy jest nieważny? [WYJAŚNIAMY]
Komentarze (1)
PS
~Paweł Szaweł
7 października 2019, 12:38
Co w sytuacji gdy rodzicem chrzestnym została osoba podważająca istnienie Boga lub niewierząca? Rozumiem, że chrzest i tak jest ważny, mam rację?