Czy Kościół potępia teorię predestynacji?

(fot. DaGoaty / Foter.com / CC BY)
Dariusz Kowalczyk SJ / rozmawiamy.jezuici.pl

Pytanie: Witam. Czy Kościół Katolicki potępia teorię predestynacji (przeznaczenia), która głosi, że to od Boga, a nie od nas, zależy nasze zbawienie? Byłbym wdzięczny, gdyby była jasna odpowiedź: TAK lub NIE.

Odpowiedź: Zbawienie zależy od Boga, bo to Bóg nas zbawia, a nie my się zbawiamy. Ale nie na tym polega teoria predestynacji.

DEON.PL POLECA


Teoria ta w swej heretyckiej wersji polega na tym, że Bóg jednych przeznaczył do zbawienia, a innych do potępienia, i że w tym przeznaczeniu nic nie zależy od człowieka. Ale jest "predestynacja" ortodoksyjna, a mianowicie taka, która mówi, że jest wolą Boga zbawić każdego człowieka. A zatem wszyscy sa predestynowani do zbawienia. Objawił nam to Jezus w tajemnicy Krzyża.

Tyle że Bóg nie może nikogo zbawić wbrew niemu samemu. Człowiek ma możliwość powiedzenia Bogu w sposób świadomy i definitywny "nie". I wtedy mamy do czynienia z potępieniem, które jest właściwie auto-potępieniem. A zatem to Bóg zbawia, ale człowiek może wybrać potępienie.

Masz pytanie? Zadaj je tutaj

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy Kościół potępia teorię predestynacji?
Komentarze (42)
Łukasz Lasocki
26 lutego 2014, 15:18
A czy Judasz nie był od początku skazany na potępienie? Jezus wiedział kto go zdradzi zanim go ujęto. ... Nie był, bo do końca miał wybór: gdyby żałując błagał o przebaczenie a nie wybrał ewakuacje przez stryczek. Jego zbrodnią oprócz zdrady więc satła się ucieczka. Choć kto wie czy nie zdążył wzbudzić w sobie tego co nazywamy doskonałym żalem za grzechy zanim lina z pętlą zdązyły się zacisnąć na jego szyi...
A
A-Z
24 września 2014, 22:18
Jezus wiedział, ale jednocześnie Judasz wcale nie musiał wydać Jezusa. Nikt go do tego czynu nie przymuszał.Jezus dawał mu do zrozumienia, że wie kto go sprzeda. Judasza to nie ruszało mówiąc kolokwialnie.Jednym słowem nie zrobił nic żeby tego strasznego czynu ie popełnić.
K
K.W
18 listopada 2014, 08:34
https://www.youtube.com/watch?v=i9k90bbBpC8 Bardzo fajna konferencja dotycząca właśnie Judasza. Polecam, bo otwiera umysł na ten temat.
P
Palkjjjhj
25 lutego 2014, 13:18
Nie obrażaj nikogo, po za tym po co tu zagladasz Sydney?
G
grzegorz(nieGrzegorz)
23 lutego 2014, 16:26
Odpowiedź jest jasna NIE POTĘPIA I NIE POTWIERDZA szczególnie tego, iż "nie od nas zależy nasze zbawienie"! Dopowiedzenie wydaje się potrzebne: teoria predestynacji miała swoje różne fazy i różne odmiany. Także heretyckie. W których pojawiało się coś w rodzaju determinizmu jakoby nic nie zależało od człowieka. A warto pamiętać Słowo Boże - kładę przed tobą dobro i zło, wybieraj dobro, kładę przed tobą życie i śmierć - wybieraj życie! Pan Bóg kładzie przed nami - to i tamto. A nakazuje po ojcowsku - wybieraj: dobro i życie!
A
andrzej
21 lutego 2014, 19:16
A czy Judasz nie był od początku skazany na potępienie? Jezus wiedział kto go zdradzi zanim go ujęto. ...cz II  Tym samym jest to lekcja dla wielu wierzących, którzy mogą zbłądzić w wierze i ulec fałszywej interpretacji Słowa bożego. Nawet w obecnym świecie wielu wierzących praktykuje krwawe wojny religijne. Wierzą że Bóg wynagradza za morderstwa w imię wiary. Czynią tak amerykanie, islamiści, judaiści, ale również chrześcijanie np w irlandii czy anglii. Problem mylnej interpretacji nadal istnieje, jak choćby w mowach o miłości bożej. Jedni rozumią ją jako sex pomiędzy kobietą i mężczyzną, a inni jako sex homoseksualny. A przecież Jezus wyraźnie naucza Piotra o bożej miłości agape. To jest prawdziwa miłość będąca darem Boga dla człowieka. Wszelkie inne odmiany są karykaturą miłości agape. Poczytajcie a zrozumiecie. Żyjcie Bogiem, a  ją poznacie.
A
andrzej
21 lutego 2014, 19:15
A czy Judasz nie był od początku skazany na potępienie? Jezus wiedział kto go zdradzi zanim go ujęto. ...Chyba dotknąłeś nieświadomie bardzo kontrowersyjnej postaci. Pokaż mi gdzie jest zapisane, iż Jezus przeznacza Judasza na potępienie? Judasz tak jak i inni apostołowie był skrupulatnie dobrany do wąskiego grona, wedle wiedzy jaką miał jedynie Mistrz. On znał dusze każdego z wybranych i nie mamy podstaw aby jednoznacznie stwierdzić, że Judasz został potępiony. Owszem wydał Jezusa, ale są podstawy że wystawił Mistrza na próbę bo wierzył że Jezus tylko tak rozpocznie rewolucję i obali arcykapłanów żydowskich oraz rzymian. Historycy przypisali Judaszowi potępienie, jednak sam Judasz jak zrozumiał swój błąd poszedł i wymierzył sobie karę śmierci. Czy tak czyni pospolity zdrajca? Czy prawdziwy przestępca po uświadomieniu sobie swojej winy sam wymierza sobie karę śmierci? Właśnie w tym epizodzie tkwi tajemnica przeznaczenia Judasza. Kiedyś sam postrzegałem Judasza jako postać w pełni negatywną. Dzisiaj mam ogromne obawy by tak jednoznacznie postrzegać tą postać; niezaprzeczalnie tragiczną. Jezus celowo wybrał Judasza, aby wypełnił swoją rolę w bożym dziele zbawienia grzeszników poprzez mękę i śmierć Syna Bożego. Je3zus wiedział jak ma umrzeć i z czyich rąk, wiedział że tylko taka ofiara krwi może wynagrodzić zło uczynione przez ludzkość i otworzyć bramy nieba duszom ludzkim.
L
lesio
20 lutego 2014, 17:58
A czy Judasz nie był od początku skazany na potępienie? Jezus wiedział kto go zdradzi zanim go ujęto.
SD
stary darek
9 października 2014, 11:02
jeden ksiądz zwrócił kiedyś uwagę, że św. Piotr popełnił większy grzech wypierając się Jezusa, niż Judasz, który Go zdradził, bo Judasz "chciał dobrze".... w sumie to chyba racja jest
K
klo
13 października 2014, 15:32
Hę? Chciał dobrze? Co ty opowiadasz.
jazmig jazmig
25 października 2014, 12:50
Ten ksiądz gadał głupoty. Piotr jako jedyny stanął w obronie Jezusa, i tylko on poszedł za Nim do posiadłości arcykapłana, ryzykując życiem. Św. Jan znał służbę arcykapłana i nicczym nie ryzyskował, a św. Piotr ryzykował. To, że się wystraszył nie miało żadnego wpływu na losy Jezusa. Gdzie tu jest zatem jego zdrada?
DT
dia ti
20 lutego 2014, 15:35
Mimo wszystko pamietac trzeba o psychice. Czlowiek to nie tylko cialo i dusza, to cialo, dusza i duch. Na wybory zyciowe ludzi czesto wplywa sposob radzenia sobie / nie radzenia sobie z konkretnymi wydarbzeniami, wyborami, traumami, uwarunkowaniami na poziomie czysto psychicznym. Wyciecie tego aspektu pozwala nam na pewien legalizm - rozumowo wybierasz dobro czy zlo, zbawienie i potepienie. W niektorych sytuacjach psychologicznie czlowiek jest niezdolny do podjecia "poprawnej" decyzji. Mozna pwoiedziec ze ten czy tamten zrobil cos takiego, wybral dobrze, chociaz wbrew sobie. Jest to decyzja tych ludzi. Dla wielu osob na poziomie czysto psychicznym ten rodzaj zaprzeczenia jest nei do udzwigniecia. To nei jest ich wola do braku heroizmu, jest to ich niemoznosc.S a za slabi. Psychicznie za slabi. Tu pojawia sie pytanie gdzie jest rzeczywista mozliwosc wyboru, a gdzie niemoznosc wyboru "dobra".
DT
dia ti
20 lutego 2014, 15:25
Mimo wszystko pamietac trzeba o psychice. Czlowiek to nie tylko cialo i dusza, to cialo, dusza i duch. Na wybory zyciowe ludzi czesto wplywa sposob radzenia sobie / nie radzenia sobie z konkretnymi wydarbzeniami, wyborami, traumami, uwarunkowaniami na poziomie czysto psychicznym. Wyciecie tego aspektu pozwala nam na pewien legalizm - rozumowo wybierasz dobro czy zlo, zbawienie i potepienie. W niektorych sytuacjach psychologicznie czlowiek jest niezdolny do podjecia "poprawnej" decyzji. Mozna pwoiedziec ze ten czy tamten zrobil cos takiego, wybral dobrze, chociaz wbrew sobie. Jest to decyzja tych ludzi. Dla wielu osob na poziomie czysto psychicznym ten rodzaj zaprzeczenia jest nei do udzwigniecia. To nei jest ich wola do braku heroizmu, jest to ich niemoznosc.S a za slabi. Psychicznie za slabi. Tu pojawia sie pytanie gdzie jest rzeczywista mozliwosc wyboru, a gdzie niemoznosc wyboru "dobra".
DT
dia ti
20 lutego 2014, 13:45
Mimo wszystko pamietac trzeba o psychice. Czlowiek to nie tylko cialo i dusza, to cialo, dusza i duch. Na wybory zyciowe ludzi czesto wplywa sposob radzenia sobie / nie radzenia sobie z konkretnymi wydarbzeniami, wyborami, traumami, uwarunkowaniami na poziomie czysto psychicznym. Wyciecie tego aspektu pozwala nam na pewien legalizm - rozumowo wybierasz dobro czy zlo, zbawienie i potepienie. W niektorych sytuacjach psychologicznie czlowiek jest niezdolny do podjecia "poprawnej" decyzji. Mozna pwoiedziec ze ten czy tamten zrobil cos takiego, wybral dobrze, chociaz wbrew sobie. Jest to decyzja tych ludzi. Dla wielu osob na poziomie czysto psychicznym ten rodzaj zaprzeczenia jest nei do udzwigniecia. To nei jest ich wola do braku heroizmu, jest to ich niemoznosc.S a za slabi. Psychicznie za slabi. Tu pojawia sie pytanie gdzie jest rzeczywista mozliwosc wyboru, a gdzie niemoznosc wyboru "dobra".
M
misio
17 lutego 2014, 20:48
zatem poprosimy konkrety - list i wersy ... zgaduję, że pytającemu mogło chodzić o Rz.9
Łukasz Lasocki
17 lutego 2014, 20:14
W któymś z listów św. Pawła czytałem, że Bóg stworzył niektórych ludzi skazanych na wieczne potępienie. Zatem odpowiedź autora jest błędna. zatem poprosimy konkrety - list i wersy
16 stycznia 2014, 11:52
W któymś z listów św. Pawła czytałem, że Bóg stworzył niektórych ludzi skazanych na wieczne potępienie. Zatem odpowiedź autora jest błędna.
L
leeloo
16 stycznia 2014, 11:46
Co do teori Kościoła Katolickiego dotyczącej zbawienia- jest ona jednoznaczna. Chrystus Bóg- człowiek zbawił wszystkich -OBIEKTYWNIE- to znaczy że na krzyzu przelał krew za grzechy każdego człowieka od początku do końca istnienia i każdego( bez wyjątku) odkupił zbawił  swoją krwią. Natomiast SUBIEKTYWNE zbawienie zależy od każdego człowieka czy je przyjmie- tzn czy otworzy się na PRAWDE w swoim zyciu i ze świadomoscią ją przyjmie, czy będzie chciał być odkupiony,czy uzna Boga. Bóg nie ogranicza woli drugiego człowieka zostawia mu wolność,Jest miłościa która wszystko znosi,nawet odrzucenie i zawsze kocha człowieka tak samo bez względu na jego grzechy. Odrzucenie zbawienia, Boga i grzech rani tak naprawde człowieka samego(jego naturę), bo został on stworzony na obraz i podobieństwo Boga- czyli jest wolny może tworzyć swoje życie a pełnie szczęścia czuje tylko przez miłość i prawdę, odrzucając je odrzuca siebie i swoją naturę stając się nieszczęśliwym i zgorzkniałaym
C
Contral
20 grudnia 2013, 16:28
To czy ktoś będzie zbawiony czy nie zależy tylko od Boga ale również  od decyzji  (a zatem wolnego wyboru) człowieka. To człowiek wybiera czy chce trafić do Nieba czy do Piekła. Bóg nas powołał do świętości ale ostatecznie wybiera człowiek.
G
ger
11 grudnia 2013, 09:36
Kazać człowiekowi wybierać potępienie lub zbawienie, to tak jakby PSU KAZAĆ składać przysięgę małżeńską albo śluby zakonne...:)
G
ger
11 grudnia 2013, 08:54
To jest bzdura! Człowiek nie może ŚWIADOMIE WYBRAĆ POTĘPIENIA! Nie ma dostępu do takiej świadomości tj do świadomości czym jest potepienie. Kazdy ma tylko b. szczątkowe pojęcie o tym czym jest prawda o BOGU, jak i również o jego braku...
T
Tomek
5 listopada 2013, 09:12
Prawidłowa i jasna odpowiedź na to pytanie: Kościół katolicki NIE potępia teorii predestynacji, ani jej nie popiera, lecz oficjalnie (dogmatycznie) nie wypowiedział się w tej sprawie. Nie tylko św. Augustyn, ale wielu innych, także św. Tomasz z Akwinu uznawał ścisłą teorię predestynacji, o czym w Sumie Teologicznej. W okresie reformacji był o to ostry spór także wśród katolików. W papieskiej komisji De Auxillis kłócili się o predestynację dominikanie (zwolennicy) z jezuitami (przeciwnicy), którzy nazywali dominikanów "kalwinami". Nie roztrzygnięto tego i kolejni papieże zakazali dalszych duskusji. Dopiero od XVIII wieku zarówno protestanci (od Jana Wesleya), jak i katolicy zaczęli skłaniać się ogólnie ku teorii powszechnego przeznaczenia do zbawienia. I tak zazwyczaj naucza się obecnie. Pozdrawiam serdecznie pytającego!
P
paradoksy
29 października 2013, 05:30
Co ciekawe, teorię predestynacji (z którą się nie zgadzam) głosił św. Augustyn, uznany za doktora Kościoła.
K
Kris
11 października 2013, 15:24
Kościól głupi jest jak but w swych wierzeniach. Wszystkie badania wskazują, że wiara jest odwrotnie proporcjonalna do inteligencji. ... Oj to Bl. Jan Pawel II musial byc potwornie nteligentny ;) 
D
Dam
9 października 2013, 15:15
UWAGA Yehowi!! ... mowa o Filo
D
Dam
9 października 2013, 15:13
UWAGA Yehowi!!
T
Tunis
27 września 2013, 22:01
A czy KK potępia sikanie na stojąco przez kobiety? Albo czy potępia jedzenie mrówek w galarecie w wielki post? A kogo to obchodzi, co czarne gnidy myślą na taki czy iny temat? Na pohybel watykańskim ścierwom.
B
brup
27 września 2013, 14:26
@Oslo, właśni popisałeś/popisałaś się swoją inteligencją, która w twoim wzpadku wydaje się być wprost proporcjonalna do poziomu niewiary, a może rośnie ekspotencjalnie ?
O
Oslo
22 września 2013, 02:41
Kościól głupi jest jak but w swych wierzeniach. Wszystkie badania wskazują, że wiara jest odwrotnie proporcjonalna do inteligencji.
F
Filo
19 września 2013, 22:49
odpowiedź, jedna.. nie chce mi się szukać..  "Ja jestem drzwiami; jeśli kto przeze mnie wejdzie, zbawiony będzie i wejdzie, i wyjdzie, i pastwisko znajdzie." Jana 9,10 Bez Chrystusa Bóg Cię nie zbawi.. sam decydujesz czy przejdziesz na drugą stronę..  "a mianowicie taka, która mówi, że jest wolą Boga zbawić każdego człowieka. A zatem wszyscy sa predestynowani do zbawienia." KŁAMSTWO. Proszę czytajcie Biblię. Nie jest Boga wolą zbawić wszystkich kłamią wam w oczy: "44) Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym." Jana 6:44 Czy też: "Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca. (66) Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło." Jana 6:65 Ludzie nie wierzę że Bóg nie chciałby kogoś uratować, tak samo jak uczniowie w tym obrazku. Ale taka jest prawda Bóg nie chce wszystkich. I przykładów jest mnóstwo. Bóg których zbawi wybrał, reszte zostawia w swoim grzechu. Nikt nie ma przystępu do Boga, chyba że Bóg Pan nasz na to pozwoli. ...
6 września 2013, 21:18
że Bóg pociąga do siebie wszystkich*
6 września 2013, 21:18
No bo sam człowiek nie może się zbawić, ani nie ma sił by iść za Jezusem. Ale jeżeli da mu ją Bóg - to może. A my wierzymy, że Bóg pociąga do siebie - najprościej przez Kościół, a dla tych, którym go jeszcze nie zaniesiono (nie zanieśliśmy?) przez sumienie i inne dobro.
L
Lukero_predestynacja
6 lipca 2013, 23:44
"a mianowicie taka, która mówi, że jest wolą Boga zbawić każdego człowieka. A zatem wszyscy sa predestynowani do zbawienia." KŁAMSTWO. Proszę czytajcie Biblię. Nie jest Boga wolą zbawić wszystkich kłamią wam w oczy: "44) Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym." Jana 6:44 Czy też: "Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca. (66) Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło." Jana 6:65 Ludzie nie wierzę że Bóg nie chciałby kogoś uratować, tak samo jak uczniowie w tym obrazku. Ale taka jest prawda Bóg nie chce wszystkich. I przykładów jest mnóstwo. Bóg których zbawi wybrał, reszte zostawia w swoim grzechu. Nikt nie ma przystępu do Boga, chyba że Bóg Pan nasz na to pozwoli.
T
Tomek
23 czerwca 2013, 02:28
Mickiewicz nie miał racji, ponieważ Pan Bóg jest wszechmogący - nie mogę zrozumieć, czemu tylu ludzi powtarza jego bzdury teologiczne.
MR
Maciej Roszkowski
21 maja 2013, 15:30
Żaden z przymiotów Boga nie jest sprzeczny, czy choćby ważniejszy od  pozostałych. Zgoda co do niezgody na infantylne  niekiedy pojmowanir "dobrego Bozi" 
A
Andrzej
20 maja 2013, 23:38
@Dociekliwy: "okazuje się, że wszystko w naszych rękach i że conajwyżej sami do siebie moglibyśmy mieć pretensje, że powinniśmy brać większą odpowiedzialność za nasze zbawienie, a też jest to chyba dużo skuteczniejsze nawołanie to zmiany swego życia, nawrócenia przez każdego człowieka?" . Przecież to jest to samo - nawrócenie to wzięcie odpowiedzialności za swoje życie, to rozpoczęcie takiego życia, które nie buduje muru między nami, a Bogiem. To od naszego stosunku do Boga ukrytego w bliźnich zależy nasze zbawienie, a nie od jakichś łzawych zapewnień, jak to bardzo pragniemy zbawienia. Z każdym dobrym uczynkiem upodabniasz się do Boga, ułatwiając Mu zadanie Zbawienia, z każdym złem stajesz się istotą wypaczoną, niezdolną do jednosci z Bogiem, który jest Dobrem i Doskonałością. . Pozdrawiam!
S
szperacz
20 maja 2013, 21:16
--------- Potem Łucja zapytała “Czy ja także pójdę do Raju?” -----“Tak.”—I Hiacynta?”-----“również”-------“I Franciszek?”----“On także pójdzie, ale on musi najpierw powiedzieć wiele różańców”. Potem Łucja zapytała o dwie dziewczynki: szesnastoletnią i dwudziestoletnią, które niedawno umarły, czy one już są w Raju. “Pierwsza jest, a druga nie”. Tak brzmiała odpowiedź. ---------
A
A'propos
20 maja 2013, 19:09
"Bóg sam może świat zniszczyć i drugi raz wystawić, a bez naszej pomocy nie może nas zbawić." Mickiewicz teologiem nie był, ale rację miał :)
F
frenetyczny
20 maja 2013, 19:08
Ja też jestem ciekawy, jak rozumieć słowa "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze". Przecież to jest jedna z 6 prawd wiary.
PS
Piotr Słowiński
20 maja 2013, 18:31
Wychowany w dzieciństwie na katechiźmie ks. Filochowskiego pamiętam do dziś, że "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, za złe uczynki karze, za dobre nagradza". Wiele lat upłynęło zanim powiedziano dobitnie, że przede wszystkim  "Bóg jest Miłością". To, iż Bóg jest Miłością nie oznacza, że Jego postępowanie pasuje do zdziecinniałego pojmowania 'miłości', jakie obecnie dominuje. Owszem - z Boga zrobiono praktycznie kogoś na kształt natrętnego akwizytora Zbawienia lub nadopiekuńczej babci biegającej za wnusiem (człowiekiem), podcierającej mu nosek i dostającej małpiego rozumu na wyrecytowanie przez wnusia wierszyka 'dla babci'. Jednakże z faktu, że rozumienie Miłości zidiociało nie wynika, iż sam Bóg zidiociał.
MR
Maciej Roszkowski
20 maja 2013, 17:52
Wychowany w dzieciństwie na katechiźmie ks. Filochowskiego pamiętam do dziś, że "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, za złe uczynki karze, za dobre nagradza". Wiele lat upłynęło zanim powiedziano dobitnie, że przede wszystkim  "Bóg jest Miłością".. I tak zmieniając nieco słowa poprzedniego komentarza pamiętajmy, że Bóg daje nam nie rybkę, a wędkę i wskazuje gdzie są rybki.
D
Dociekliwy
20 maja 2013, 17:44
Pytanie do o. Dariusza Kowalczyka: czy można więc powiedzieć z całą pewnością właśnie, że Bóg nikogo nie potępia, tylko każdy człowiek sam się skazuje na potępienie? W każdym przypadku? Bo jeśli tak, to trzeba to mocno nagłaśniać, bo rozumienie ludu jest zgoła inna, że to surowy, sprawiedliwy Bóg w finale ocenia, czy ktoś zasługuje na niebo, czy na piekło (Sąd Ostateczny). I obarcza się odpowiedzialnością Boga, że to od Jego oceny, a ona może być według niektórych - surowa, zbyt surowa (taki model Boga Ojca wynika z przykłądu, jaki ocjowie ziemscy dają dzieciom). A tak to, okazuje się, że wszystko w naszych rękach i że conajwyżej sami do siebie moglibyśmy mieć pretensje, że powinniśmy brać większą odpowiedzialność za nasze zbawienie, a też jest to chyba dużo skuteczniejsze nawołanie to zmiany swego życia, nawrócenia przez każdego człowieka?