Dlaczego upijanie się jest grzechem?

(fot. prezesrq / sxc.hu)
Marek Blaza SJ / rozmawiamy.jezuici.pl

Pytanie: Dlaczego jeżeli człowiek się upije alkoholem, a potem nikogo nie krzywdząc i nie robiąc nic złego, od razu kładąc się spać, grzeszy?

Odpowiedź: Bo szkodzi sobie na zdrowiu.

Poza tym w pewnej mierze wystawia się na niebezpiczeństwo, że w upojeniu alkoholowym zrobi coś złego, np. siądzie za kierownicę samochodu i pojedzie, kogoś zwymyśla, pobije itp.

Masz pytanie? Zadaj je tutaj

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego upijanie się jest grzechem?
Komentarze (42)
G
gluchoponury
23 stycznia 2015, 20:33
Ja piję dla zdrowotności
DA
Dr Armin
13 stycznia 2015, 22:30
Argument w stylu: "x jest grzechem, bo x szkodzi zdrowiu" jest niepoprawny. Jeżeli jednak założymy jego poprawność, to dochodzimy do wielu absurdalnych wypowiedzi. Np.: x=wyjazd do Katowic; Jak powszechnie wiadomo zanieczyszczenie powietrza przekracza dopuszczalne normy, ergo szkodzi zdrowiu. Oczywistym jest więc, że wyjazd do Katowic jest grzechem - wyjazd, gdyż jest on całkowicie dobrowolny. Wiedząc, że powietrze katowickie jest zanieczyszczone decyduję się na wyjazd i oddychanie tym powietrzem, czym świadomie i dobrowolnie sobie szkodzę.
K
kamilos83
18 stycznia 2015, 22:51
... za sięgnięcie po kieliszek odpowiadam bezpośrednio "ja". Za zanieczyszczone powietrze w Katowicach już niekoniecznie.
M
MM2
25 stycznia 2015, 11:20
Do Katowic jedziesz w innym celu niż żeby sobie zespuc zdrowie. Natomiast głównym celem upicia sie jest ucieczka przed problemami (psychicznie), skutkiem tego jest zniszczenie organow wew. (fizycznie)
KI
Kiepski i Walduś
2 stycznia 2015, 10:13
O nałogu alkoholowym, najlepiej debatuje się przy "kieliszku".
P
Paulina
26 stycznia 2015, 23:33
Tu należe zadać sobie pytanie: Po co piję?  Jeżeli robię to bo kolokwialnie ''uciekam od problemów'' jest to grzech. Naszę ucieczką powinna być rozmowa z Panem Bogiem o czy często żapominamy. W kim jak nie w Bogu znajdziemy wsparcie? Akloholizm to choroba, jaki więc jest sens pchać się w nią świadomie? Mój ojciec  jest alkoholikiem, być może stąd takie a nie inne jest moje podejście do picia. To, że ktoś wypije kieliszek wódki nie czyni z niego alkoholika, oczywiście że nie. Ale kto z nas jest pewien że nie przyniesie to konsekwencji w późniejszym czasie? Pamietajmy, że alkohol to nie lekarstwo, to nie ucieczka i to nie jest środek na poprawę nastroju. 
G
gość
2 stycznia 2015, 10:10
A jak biskupi się czasem upijają, to mają na dyspensę szczególną?
DG
do głupiego
6 stycznia 2015, 14:33
oczywiście że nie
W
Witold
1 stycznia 2015, 18:03
proszę o powrót do szkoły i nauki czytania ze zrozumieniem. Koledzy i kolezanki. Zwrot "pewnej mierze" sugerowałby, że mogą wydarzyćsięakcydentalnie sytuacje, których pod wpływem nie przewidzimy i jeśli tego nie doświadczyliście to wasze szcęście, ale nie można jednoznacznie czegośodrzucić, jedynie dlatego, że wykracza poza partykularne doświadczenie.  Ponad to jak byk stoi, że upijanie się - a więc proces powracający i sprowadzający silne zamroczenie faktycznie szkodzi zdrowiu i to jest w kapitule odpowiedzi, a co zostaje przemilczane. 
Y
Yy
21 grudnia 2014, 18:13
Upijanie sie nie jest grzechem ale CHOROBA. Niech KK wreszcie zrobi coś, żeby wyjsć z 15 wieku, w którym niezmiennie tkwi
Tomek Żmuda
23 stycznia 2015, 22:28
Alkoholizm jest chorobą do której może doprowadzić upijanie się...
K
kasia
21 marca 2014, 10:21
13 grzechów (2014) Oryginał Online http://efilmy-online.pl/2014/03/21/13-grzechow-2014-oryginal/
B
Bartek
10 marca 2014, 11:43
głupota, po za tym co znaczy upicie, jaka jest jego definicja, czy Pan Jezus w Kanie chcial zeby weselnicy grzeszyli, nie! Mieli sie radowac, wiec jesli humorek od alkoholu jest upiciem to autor tych bzdur nie zna swojej religji... Wszystko moze niszczyc nasze zdrowie, ale to zdrowie fizyczne nie jest najwazniejsze, tak jak troska o to w co mamy sie odziac czy co zjesc, takze np tluste jedzenie moze niszczyc zdrowie ale jego brak jeszcze bardziej... alkohol podowuje wiele nieszczesc, ale wolny czlowiek umie sie z nim obslugiwac, nie jest to dla normalnych a najlpeiej normalnych i wierzacych ludzi nic strasznego.
12 marca 2014, 18:50
Bartku, co konkretnie w tej odpowiedzi jest głupiego? czy nie jest prawdą, że jeśli spożyjesz zbyt dużą ilość alkoholu, to Twój ogranizm "buntuje się" i odwdzięczy Ci się kacem?
J
ja2
11 stycznia 2014, 20:35
Z piciem jak z emocjami każda może być źle wykorzystana :) Jak już piszecie te religijne bzdury to zróbcie przynajmnej jakąś analizę i napiszcie coś ciekawego. Bo nie werze że ktoś pije po to aby pić. Pije sie dla zabawy albo z cierpienia, a cierpienie wynika z bezsilności. A jeśli ktoś cierpi to mówienie mu że to jest grzech niczego nie zmieni.
G
gość
10 stycznia 2014, 20:26
zapewne "kładąc się spać", wsiądę za kierownicę, zwymyślam kogoś i pobiję.. pomysłowe.
K
KRis
8 stycznia 2014, 17:54
Alkohol OSŁABIA WOLĘ.  Kiedy więc rezygnujesz dla niego z własnej woli możesz stać się ofiarą zła. A tylko Bogu powinniśmy powierzać swoją wolę zgodnie z " ... Bądź Wola Twoja".
N
nadzieja
16 stycznia 2015, 16:04
Możesz też stać się ofiarą dobra. Z wiarygodnego źródła znam przypadek ewangelizowania osoby niwierzącej podczas spotkania towarzyskiego suto zakrapianego alkoholem. Owocem tej dyskusji było to, że osoba ta się ochrzciła. :) Może taka była wola Boga?
W
Walter
8 stycznia 2014, 12:14
Co za brednie. Pоjеbana lewacka logika - lewak myśli tak: jak sobie szkodzisz samemu to od razu winny. Jak wypijesz to stajesz się potencjalnym bandytą. Wolnościowiec wyznaje słusznie iż: przestępcą się jest po dokonaniu czynu i musi być ofiara - jeśli ktoś nie czuje się ofiarą - nie ma przestępcy, chcącemu nie dzieje się krzywda.
TM
Tomasz M
8 stycznia 2014, 08:40
Ja też nigdy  świadomie nie upijałem się. Kilka razy wprawdzie przesadziłem w młodości, ale to było w wyniku braku znajomości moich możliwości. Nie odczuwam też przymusu picia. Obserwuję jednak czasami osoby uzależnione i zauważam że nawet pod wpływem są smutne.  
A
andy
8 stycznia 2014, 08:10
@TomaszM Alkohol nie jest zły. Zło jest w nas. Miałem okazje pić bardzo dobre alkohole i po nich aż chiało się wysławiać Stwórcę za Jego dzieło. Ale alkohol w nadmiarze lub pity w wyniku uzależnienia degraduje człowieka. Można wtedy tę sytuacje określić jakio pułapkę zastawiną przez złego. ... przesadzasz. Alkohol jest fajny, ale to jest tylko używka i w dużych ilościach może zaszkodzić nawet ten najlepszy. Co do zła które jest w nas też bym nie przesadzał - często problem jest po prostu w głupocie, braku wyobraźni, braku kontroli nad sobą - czy to jest zło? Złe to mogą być obyczaje picia, przymus picia w towarzystwie, picie dla zamroczenia itp. Ja nigdy alkoholu nie piję ja piję nieraz np piwo gdy mam na nie ochotę, najczęściej do obiadu, albo wieczorem, zdarza mi się wypić szklaneczkę dobrej amerykańskiej whiskey i jest to wtedy chwila tylko dla mnie :))) czasem wypiję szklaneczkę z żoną, szczególnie w podróży. W towarzystwie piję od święta, dość rzadko i wtedy wchodzi w grę tzw czysta. No cóż, wówczas staram się w towarzystwo zabrać gitarę i dobry chumor, bo jak jestem przekonany picie na smutno to grzech. Po takiej imprezie trzeba się liczyć z kacem dla tego warto się zaopatrzyć w aspirynę, alkazelcer czy inne coś na rozrzedzenie krwi z rana. Nie chodzę później do spowiedzie z tego powodu, za pokutę traktuję poranne trudności :))) W czasie zakrapianej imprezy staram się nawiązać miłą konwersację, stworzyć bezstresowy nastrój, poznać kogoś bliżej i to jest dobre, za to można Panu Bogu podziękować, a kac... no cóż to jest poprostu zmęczenie materiału :))))
12 marca 2014, 18:43
andy, Pan Jezus sam powiedział: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym». więc tak, zło jest w nas. i Twoje "poranne trudności" po spożywaniu alkoholu wykraczają przeciwko piątemu przykazaniu, więc de facto jest to grzech, z którego należy się spowiadać. ;)
TM
Tomasz M
7 stycznia 2014, 15:06
Alkohol nie jest zły. Zło jest w nas. Miałem okazje pić bardzo dobre alkohole i po nich aż chiało się wysławiać Stwórcę za Jego dzieło. Ale alkohol w nadmiarze lub pity w wyniku uzależnienia degraduje człowieka. Można wtedy tę sytuacje określić jakio pułapkę zastawiną przez złego.
M
mczachor
5 stycznia 2014, 21:59
Z alkoholem miałem taki problem, że nie piłem ale byłem od niego uzależniony. I prawda jest taka, że gardziłem ludźmi którzy pili. Oczywiście patrzę na to dziś z perspektywy prawie 10 lat, bo pierwszy alkohol przeszedł mi przez gardło gdy miałem lat 21. Teraz widzę też, że abstynencja jaka by nie była w młodym wieku jest dobra. Łatwo stracić kontrolę nad piciem. Teraz staram się modlić, za każdego pijanego, bo wiem też, że często przyczyną uzależnienia są zniewolenia duchowe. Mam znajomego sąsiada, który pił jak byłem dzieckiem i nadal pije. Ostatnio w święta Bożego Narodzenia powiedział, że nie chce pić, ale czuje tak jak by ktoś siedział obok niego i namawiał go, popychał do picia.
G
Grzesiek
5 stycznia 2014, 17:41
Polecam wykład o. Jacka Salija OP pt. Dlaczego akurat wino. Pismo Św. nie potępia wino, PŚ potępia pijaństwo. Twierdzenie że wypicie alkoholu to grzech jest klamstwem. Grzechem jest pijaństwo i niszczenie ciała i duszy w związku z nim, a także innych ludzi. Jezus zamienił wodę w wino w Kanie, a Św. pisał w liscie do Tymoteusza, aby w związku z problemami żołądkowymi poluźnił swoją abstynencję. Polecam lepiej zapoznać się z kwestią wina w Biblii, zanim się napisze jakiś artykuł!
S
StudiującyBiblię
3 stycznia 2014, 00:56
Jak tak was czytam to, aż mi się szkoda was robi.Można się rozluźnić i bez alkoholu.Pismo Święte przez lata zostało pomazane przez szatana(Nie pamiętacie jak kościołem żądził Papież z prostytutkami na czele?) i nie wszystko w nim jest prawdą raczej.Jezus nie pił raczej wina tylko sok winogronowy, a to dlatego, że każdy łyk alkoholu truje organizm.Nie ma w nim nic dobrego.Jak juz ktoś przymusowo potrzebuje rozluźnienia, a wcale nie musi do tego środków narkotycznych(TAK ALKOHOL JEST NARKOTYKIEM) to Bóg dał konopie bo wyrosły na ziemii.Dziękuje za przeczytanie .Z Bogiem ludziki!:)
Jack French
16 stycznia 2015, 16:19
Każy łyk alkoholu jest szkodliwy? Tyś upadł na coś sklepieniem? Po dwa: zanim rzucisz zarzut, zapoznaj się z tym, co może za to grozić. 
A
andy
2 stycznia 2014, 10:34
Co innego "napić się", a co innego "upić". Jeśli zdrowy człowiek w sytuacjach towarzyskich totalnie stroni od alkoholu, czy to przypadkiem nie oznacza, że boi się rozluźnić, bo ma coś do ukrycia albo potajemnie gardzi swoimi współbiesiadnikami? ... Weź sobie posłuchaj tego numeru i się dobrze zastanów co brezisz http://www.youtube.com/watch?v=dwUvq7sFzDo
A
andy
2 stycznia 2014, 10:31
@ Magda: Wszystko dla ludzi, jasne. Tylko można zapytać, o co chodzi w piciu - czy o smak, czy o efekt? No i jak silny ma być ten efekt? Jeśli ma powodować lekkie rozluźnienie - okej. Ale jeśli chodzi o upijanie się, to nie byłabym zbytnią optymistką. Pijany człowiek to raczej nie człowiek "Boży", a takimi ludźmi przecież powinniśmy być jako chrześcijanie zawsze i wszędzie. ... Co to znaczy nie człowiek Boży??? Fragment z Księgi Rodzaju 9:18-27 (18) Synami Noego, którzy wyszli z arki, byli Sem, Cham i Jafet. Cham był ojcem Kanaana. (19) Ci trzej byli synami Noego i od nich to zaludniła się cała ziemia. (20) Noe był rolnikiem i on to pierwszy zasadził winnicę. (21) Gdy potem napił się wina, odurzył się [nim] i leżał nagi w swym namiocie. (22) Cham, ojciec Kanaana, ujrzawszy nagość swego ojca, powiedział o tym dwu swym braciom, którzy byli poza namiotem. (23) Wtedy Sem i Jafet wzięli płaszcz i trzymając go na ramionach weszli tyłem do namiotu i przykryli nagość swego ojca; twarzy zaś swych nie odwracali, aby nie widzieć nagości swego ojca. (24) Kiedy Noe obudził się po odurzeniu winem i dowiedział się, co uczynił mu jego młodszy syn, (25) rzekł: "Niech będzie przeklęty Kanaan! Niech będzie najniższym sługą swych braci!" (26) A potem dodał: "Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg Sema! Niech Kanaan będzie sługą Sema! (27) Niech Bóg da i Jafetowi dużą przestrzeń i niech on zamieszka w namiotach Sema, a Kanaan niech będzie mu sługą". Weź ty się dziewczyno poważnie zastanów nad tym jak postrzegasz niezbywalną godność ludzką.
M
msl
27 października 2013, 23:09
Co innego "napić się", a co innego "upić". Jeśli zdrowy człowiek w sytuacjach towarzyskich totalnie stroni od alkoholu, czy to przypadkiem nie oznacza, że boi się rozluźnić, bo ma coś do ukrycia albo potajemnie gardzi swoimi współbiesiadnikami?
M
Magda
23 października 2013, 21:36
Wszystko dla ludzi, jasne. Tylko można zapytać, o co chodzi w piciu - czy o smak, czy o efekt? No i jak silny ma być ten efekt? Jeśli ma powodować lekkie rozluźnienie - okej. Ale jeśli chodzi o upijanie się, to nie byłabym zbytnią optymistką. Pijany człowiek to raczej nie człowiek "Boży", a takimi ludźmi przecież powinniśmy być jako chrześcijanie zawsze i wszędzie.
A
andy
22 października 2013, 07:38
Po to jest wino aby się weselić. Na wszystko jest czas. Ważne, żeby znać ten czas, ucieszyć się nim, podziękować Panu Bogu za dar wina i radości, no i wytrzeźwieć ;) Osobiście wolę burbon amerykański, albo dobrą wódkę. W młodości nie piłem, teraz kiedy moje życie obciążone jest pracą i stresem, pozwalam sobie w co któryś weekend na biesiadę z przyjaciółmi. Gramy na gitarach, śpiewamy cieszymy się, a w tym wszystkim alkohol jest katalizatorem dobrej zabawy. Wiadomo, po alkoholu pozwalamy sobie na więcej, zachowujemy się nieco inaczej, jesteśmy bardziej do przodu, odważniejsi, mniej stresowi i o to chodzi. Znam kilka osób które nie powinny pić, bo alkohol wywołuje u nich agresję i nieprzewidywalne zachowanie. Z takimi nie piję. Sam po alkoholu jestem radosny i przyjacielski, nie podrywam cudzych żon, nie biję nikogo i nie rozmawiam o polityce. Gdyby upijanie się było złe, Pan Jezus w Kanie Galilejskiej nie kazałby przynieść stągwi, a garnuszki. Ja myślę, że bardziej chodzi tutaj o to aby wiedzieć, co gdzie i kiedy jest na miejscu, co mi szkodzi a co pomaga. Od czasu do czasu można się upić, byle kulturalnie, z szacunkiem do siebie i bliskich. Podkreślam jednak że musi to być właściwe, miejsce, właściwy czas i właściwe towarzystwo ;)
A
Anka
20 października 2013, 22:37
Zdrowiu szkodzi wiele rzeczy - palenie papierosów, nadmierny wysiłek, złe odżywianie itp. Czy to wszystko jest grzechem? ... Świadome szkodzenie swojemu zdrowiu jest grzechem przeciw piątemu przykazaniu. Dlatego nie tylko upijanie się, ale i np. obżarstwo jest grzechem.
J
jasiu
21 sierpnia 2013, 01:22
upijanie sie jest grzechem bo pod wplywem alkocholu czlowiek opuszcza garde i zlym duchom (pomyslom) latwiej wejsc w jego cialo i umysl
2
24letniaPaniInżynier
20 sierpnia 2013, 15:31
Dlaczego nie warto się upijać ? 1. Pieniądze na alkohol można spożytkować lepiej - zawsze. 2.Sam fakt picia i trzeźwienia - wymaga czasu, podczas któego przeciętny człowiek nie jest w stanie robić czegokolwiek konstruktywnego - > mało jest ludzi którym można pomoc w tym czasie ? dziecku bajkę poczytać ? Posprzątać ? poczytać.... zawsze mi szkoda czasu i pieniędzy na alkohol, nigdy nie byłam pijana i mam sie dobrze :) nic mnie przez to nie ominęło.
Marek Jemioło
19 sierpnia 2013, 17:46
A wg mnie odpowiedź jest bardzo dobra. Niedawno dwójka moich sąsiadów po latach picia zmarla własnie w wieku czterdziestu paru lat. Upijanie sie to jest samobojstwo tylko że rozłozone w czasie. Najgorsze jest to, że nie widac tego jak niszczy ograny wewnętrzne (marskosc wątroby), a potem jest juz za późno ... Czytałam gdzies, ze upijanie się do nieprzytomnosci jest grzechem cięzkim. Nie rozumiesz konkretnego zapytania. Upić się a nie upijać. Zrobić coś raz np. na tydzień czy dwa razy a nie by ciągle być pod wpływem alkoholu. Grzechem jest wtedy gdy człowiek upija się non stop, bo napić się i upić się (nie kontrolując nie raz) to grzech? Niszcząc swój organizm po przez upijanie, wtedy jest grzechem. Bynajmniej ja tak to odnoszę w tym zrozumieniu. ...
B
Bogusława
19 sierpnia 2013, 17:20
to jest jakaś forma ucieczki więc pytanie przed czym człowiek ucieka że upija się do nieprzytomności raz za razem
E
Eliza
16 sierpnia 2013, 15:09
A wg mnie odpowiedź jest bardzo dobra. Niedawno dwójka moich sąsiadów po latach picia zmarla własnie w wieku czterdziestu paru lat. Upijanie sie to jest samobojstwo tylko że rozłozone w czasie. Najgorsze jest to, że nie widac tego jak niszczy ograny wewnętrzne (marskosc wątroby),  a potem jest juz za późno ... Czytałam gdzies, ze upijanie się do nieprzytomnosci jest grzechem cięzkim.
jazmig jazmig
16 sierpnia 2013, 14:30
Upijanie się nie jest grzechem. Św. Paweł pisze w jednym ze swoich listów, żeby nie upijać się winem, bo łatwiej jest wtedy popełnić grzech, ale samego upicia się, nie nazywa grzechem. Zdrowiu szkodzi wiele rzeczy - palenie papierosów, nadmierny wysiłek, złe odżywianie itp. Czy to wszystko jest grzechem?
K
kz79
16 sierpnia 2013, 14:16
Przychylam się do przedmówców. Masakra. Co to za odpowiedź- infantylizm, głupota zwykła ignorancja...?!
M
Mateusz
15 sierpnia 2013, 22:56
Głubszej odpowiedz nie widziałem. Nie wiem czy śmiać sie czy płakać Uzasadnienie na poziomie 4 podstawówki. masakra.
X
xyz
14 sierpnia 2013, 20:35
Nie wyolbrzymiajmy problemu,  bo alkohol sam w sobie nie jest ani dobry ani zły i niie zmienia tez diametralnie zachowania człowieka. Po prostu- alkohol uwydatnia tylko te cechy, które już w człowieku są (po trzeźwemu głęboko skrywane).Podsumowanie- wódka jest dla mądrych panów, a dla głupich- woda z kranu.Dziękuję i pozdrawiam