Bp Grzegorz Ryś o języku jakiego używamy w Kościele

(fot. shutterstock.com)
bp Grzegorz Ryś

Wiemy, że w Kościele się nie chodzi, a "kroczy". Nie zastanawia nad problemem, ale "pochyla" nad nim. Nie sprawdza, ale "rozeznaje". Czy Kościół musi kojarzyć się ze starodawnym i trudnym językiem? Odpowiada bp Grzegorz Ryś.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Bp Grzegorz Ryś o języku jakiego używamy w Kościele
Komentarze (2)
22 kwietnia 2016, 13:11
A mi własnie śnił się dzisiaj biskup Ryś, co trochę mnie zdzdiwiło bo wcale o biskupie nie myślałam. A było to tak: siedziałam w jakiejś kaplicy, bardzo małej, ledwo mieściła się jedna ławka, byłam sama, czytałam gazetę ale treści nie pamiętam, pamiętam natomiast że...dłubałam w nosie. Albo tekst był nudny albo ot tak sobie dłubałam. Nagle kątem oka widzę, że po mojej prawej stronie stoją jacyś ludzie, trochę mnie to zdzwiło bo wcześniej ich nie widziałam, patrzę a to biskup Ryś oparty o filar bacznie mi się przygląda, nie wiem kim była druga osoba bo stała odwrócona plecami. Z tego wszystkiego nie powiedziałam słowa, tak mi się głupio za to dłubanie w nosie zrobiło i gazetę w kaplicy, że z nerwów zaczęłam dalej czytać jak gdyby nigdy nic. I wtedy się obudziłam. Najgorsze, że nie powiedziałam nawet szczęść Boże ani dzien dobry, więc żeby nadrobić teraz mówię: szczęść Boże. 
no_name (PiotreN)
22 kwietnia 2016, 22:56
Sprawdziłem w senniku, niestety nie wygląda to za dobrze. Dłubanie w nosie to próba pozbycia się grzechów, a czytanie gazety przypomina poklatkowe przeglądanie własnego życia. Hm... zalecam przed spaniem zażywać dwa ząbki czosnku (zły nie lubi tego zapachu). Tylko rano proszę umyj zęby. :-)