Dziewczyna prowokacyjnie ubrana

(fot. andertoons / flickr.com)
o. Leonard Bielecki i o. Franciszek Chodkowski

Czy dziewczyna grzeszy ubierając się prowokacyjnie na imprezę? Czy ma świadomość tego, że jej wygląd może wywoływać grzeszne myśli u innych osób?

O. Leonard Bielecki (ur. 1980) i o. Franciszek Chodkowski (ur.1970). Są franciszkanami, mieszkają w Poznaniu. "Chcemy mówić o rzeczach dla was i dla nas ważnych, o wierze. Chcemy krótko - czasami z żartem, czasami bardzo poważnie, być może czasem się pokłócimy? - mówić o tym, co Was nurtuje."

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dziewczyna prowokacyjnie ubrana
Komentarze (74)
SK
Sonia Kucharska
9 października 2015, 20:21
Jezus co innego mówił na ten temat. Wolę poczytać Pismo Święte niż słuchać Waszych tendencyjnych wynurzeń: "Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa. To właśnie czyni człowieka nieczystym" Mt 15, 19. "I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego. Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie" Mt 18, 9-10. "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą" Mt 5, 8. Co głupi był Jezus? Nie znał się tak jak Wy, no nie?
SK
Sonia Kucharska
9 października 2015, 20:27
Uderzcie się w piersi Faryzeusze i nie udawajcie, że to je Wy grzeszycie pożądliwymi spojrzeniami!
MS
Michał Sztajer
10 października 2015, 10:41
Cytat Jezusa jak najbardziej sluszny: z serca pochodzi chęć żeby obcy mężczyźni mnie pożądali. Przypominam też że Jezus teżpowiedział: 6 Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. 7 Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Mt 18
SK
Sonia Kucharska
10 października 2015, 11:15
No chciałbyś! Czemu to widzisz drzazgę w oku swojej siostry, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swej siostrze: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata (Mt 7, 3-4).
SK
Sonia Kucharska
10 października 2015, 11:19
Dlaczego po prostu nie odwrócisz oczu? Czy ktoś Cię zmusza do pożadliwego patrzenia?
SK
Sonia Kucharska
9 października 2015, 17:21
Nie wyczerpaliście tematu. Jedyny strój dla kobiety to burka. Wszystkie nagie kobiety (w tym również siostry zakonne, które nieskromnie odsłaniają szyje i twarze) niedługo będą uciechą wyznawców Mahometa. 
18 października 2013, 13:57
Klawisz "zgłoś" nie działa, moderacji nie ma.  Wpis zgłoszony dwa dni temu dalej wisi w przestrzeni publicznej. Skoro Deon prowadzi taka politykę, to trzeba do tego przywyknąć, ze pojawiać sie będą rózne wpisy. Trudno - jaki moderator, taki poziom dyskusji. Najlepiej nie reagować i nie komentować konkretnych wpisów, bowiem chamskie i obraźliwe posty to wynik osobistej frustracji piszących je osób. Jak muszą tak pisać, niech sobie to czynią.
18 października 2013, 13:40
Nie wiem czy moderator/administrator czyta takie posty, ale ja mam powoli dosyć. Nie wiem czy czyta. Z cała pewnościa są zgłaszane do moderacji... ale nie widac ani usuwania ani blokowania. Kiedys działała osobista prośba do szefa portalu o usuniecie konkretnego wpisu, działała, ale stwierdziłem, że to jest niepoważne - skoro moderacja nie działa to co każdą sztukę do naczelnego oddzielnie?...
M
mhpaw
18 października 2013, 13:33
Miało być o skąpych strojach nastolatek a skończyło się na osobistych wycieczkach kto jest gejem. Może zabrzmię niepopularnie, ale coraz bardziej nie podobają mi się dyskusje na Deonie. Są coraz bardziej chamskie, pojawiają się wulgaryzmy, osoby jawnie naruszające czyjeś prawo do dobrego imienia. Myśle o wycofaniu się z Deonu, na rzecz Gościa Niedzielnego czy Profeto. Nie wiem czy moderator/administrator czyta takie posty, ale ja mam powoli dosyć.
E
Ewa
18 października 2013, 13:01
TomaszL Mądralala z Ciebie ale zło ma któtkie nogi.
17 października 2013, 09:14
Tematem jest to , że jeśli jesteś homoseksualistą.... @Janie, a jeśli nie jestem, to co?
17 października 2013, 08:59
@janie - skoro nie rozumiesz absurdu argumentu o 104 kobietach na 100 mężczyzn, to zauważ, co podałem wcześniej, iż w wieku, w którym kobiety miałyby się zachowywać prowokacyjnie i kiedy w znacznej większości zawierane są małżeństwa przypada 100 kobiet na 103 mężczyzn. Jeśli uważasz, ze kłamie ze statystyką, to sprawdź sobie badania GUS z 2012 roku – bo te dane pochodzą z oficjalnego, opublikowanego opracowania GUS, czyli są wiarygodne.
17 października 2013, 08:26
T7HRR @~jan Daj Pan sobie spokój :-) Pokazałeś jak bardzo tobą rządzi NIENAWIŚĆ . @Janie - oskarżyłeś swojego brata, T7HRR o to, iż rządzi nim nienawiść. Nie widzisz, nie rozumiesz tego, co piszesz? I nie interesuje mnie , że jesteś homoseksualistą  jak tu piszą o tobie. Piszesz wyłącznie, aby pisać, nie ma to ani związku z dyskusją, ani związku ze stanem faktycznym. Byleby tylko bić pianę. Jeżeli interesuje Cię dyskusja, to odnieś się choćby do danych statystycznych, a nie do idiotycznych wpisów tchórzliwych anonimowych internautów.
S
Słaba
15 października 2013, 18:56
@Słaba (...) Ale ja napisałem szczerze o przecietnym facecie: u Którego Piekno zadnanego Ciała  obcej Kobiety PRZEBIJA wszystkie jej najlepsze i najwartosciowsze Cechy. Nie chodziło mnie o jakieś ''grzeszne'' w sensie porządliwe patrzenie. Choć i takiego też u jakiegoś faceta wykluczać nie można. (...) Przepraszam, jeżeli Panią zasmuciłem. Ja chciałem tylko pomóc w rozeznawaniu .... @WojtekRych Tak już lepiej :-) niż: "Na wszystkie pozostałe kobiety, dziewczyny (obce) patrzy: Jak na PIĘKNIE UKSZTAŁTOWANY KAWAŁEK MIĘSA." ;-/ Co do zasmucenia - trudno, są na tym świecie rzeczy, które są smutne. Nie musisz przepraszać! Ja przepraszam, że piszę do ciebie "na ty" i proponuję wzajemność pod tym względem... :-) Co do sposobu, w jaki patrzył Jezus na kobiety. Tak, oczywiście jest On Bogiem, który widzi serce człowieka. Ale był (jest) też człowiekiem - mężczyzną. To napawa nadzieją, że takie czyste patrzenie na kobietę, jest możliwe dla mężczyzny. Chciałam jeszcze coś w tym względzie napisać, ale muszę przemyśleć...
A
Agata
15 października 2013, 18:17
@Słaba Ja rozważałam dialog ojców jako pewnego rodzaju nakę zwróconą w strone katolickich kobiet i dziewcząt. Tym samym nie brałam pod uwagę pkt 2 czyli osób, które całą swoją warość pokładają w atrakcyjności seksualnej.  Z drugiej strony coś w tym jest - każda kobieta liczy w pewnej części na swoją atrakcyjnośc seksualną. Nie możemy tez tego wypierać.  Czyli nie ma takiej zero-jedynkowej wrażliwości. Swoją drogą moje dziewczęce skrupuły prostuje dopiero mój mąż. A może po prostu dostosowuję sie swoim ubiorem do jego gustów? ech, dynamika małżeńska. To ja wrzucę jeszcze jeden przykład: otóż niestety na swojej drodze spotkałam księdza, który uważał, że kobiety powinny sie ubierac jak Maryja! Radził, żeby wziąć jakąś firankę i uszyć piękną suknię. A spodnie uważał za samo zło! Od tego czasu (i czrnych spodni) nie ufam kościelnym wytycznym odnośnie stroju ;)
S
Słaba
15 października 2013, 18:00
@Penny 1)Skrupuły rozumiałam tu w sensie potocznym, jako delikatne sumienie (takie np. jawi mi się z twoich dziewczęcych rozterek). Bo oczywiście dla człowieka, który cierpi na chorobę duchową zwaną skrupułami - zastanawianie się nad tym, czy swoim strojem nie prowokuje innych do złego, to jest wielka i bolesna udręka. 2) W pewnym momencie zdałam sobie sprawę z tego, że rzeczywiście istnieją osoby, ktłóre chcą swoim ubiorem (i nie tylko) prowokować seksualnie. I w tej prowokacji pokładają swoje życiowe nadzieje (na co?)... To nie jest lekki temat. To jest dramat wikłania się w układy damxko - męskie prowadzące do dramatu wykorzystywania, braku szacunku, braku wsparcia i dobroci itd.
A
Agata
15 października 2013, 16:59
=12pxHm nie wiem czy kwestia prowokacyjnego stroju to tylko problem kobiet niezamężnych. No bo na przykłąd teraz jest moda na noszenie legginsów bez tuniki... I nie tylko dziewczyny "wolne" tak chodzą... "Temat jest dosyć lekki tylko dla tych, którzy raczej mają skrupuły, a nie wiążą naprawdę swoich nadziei z prowokacją seksualną." ZAytowałam ten fragment, ponieważ nie do końca rozumiem co chciałaś przekazać
S
Słaba
15 października 2013, 16:18
Niepotrzebnie dokuczacie @janowi! Nawet jeśl w Polsce jest więcej mężczyzn w wieku do 46 lat, to nie zmienia faktu, że wielu kobietom trudno jest znależć męża. Nie wiem, gdzie ci statystyczni mężczyźni się podziewają (bo chyba seminaria i zakony nie pękają w szwach?). Może fiksują się w pubach, a potem po pochylni nie do małżeństwa tylko do noclegowni... Oczywiście to nie jest powód, żeby łapać męża kusym strojem. Bo taka jazda na niskich instynktach, źle to prognozuje związkowi (nie można wtedy liczyć na wzajemne wsparcie w życiu). Temat jest dosyć lekki tylko dla tych, którzy raczej mają skrupuły, a nie wiążą naprawdę swoich nadziei z prowokacją seksualną.
15 października 2013, 15:19
Dodatkowo zapytam Pana , czy wie , że w Polsce ( średnio) na 100 mężczyzn przypada 104 kobiety ?[/quoite] Nie odniosłem sie do tego "argumentu", bo jest on naprawdę bez sensu w tej dyskusji, ale skoro @Jan rzucił już takie oskarżenia wobec T7HRR, to odpowiem: 1.nie 104, a 107 kobiet na 100 mężczyzn - tylko co z tego, skoro w wieku, kiedy przeważnie zawierane są małżeństwa, to wskaźnik wynosi 97 kobiet na 100 mężczyzn, a granicę feminizacji w roku 2012 GUS ustalił na 46 lat. Czyli dopiero od tego wieku kobiet jest więcej. Granica jest płynna i wynika z trendów demograficznych w rozłożonych w czasie 2. W grupie wiekowej >70 jest już 180 kobiet na 100 mężczyzn - nic z tego nie wynika dla naszej dyskusji 3. I argument najważniejszy – w dyskusji o wierze nie ma znaczenia demografia wjakimś kraju, bowiem wiara obejmuje cały świat. A tu w zależności od regionu bywa różnie, ale średnia dla wieku "reprodukcyjnego" pokazuje iż mężczyzn jest więcej, niż kobiet (1,02). Stąd @Janie ten argument jest pisany, aby tylko coś napisać. Dokładnie, jak większość Twoich wypowiedzi.
15 października 2013, 13:40
@~jan Daj Pan sobie spokój :-) Dane GUS sa inne, więc znalazł Pan "jakieś" źródło, do tego nie jest Pan w stanie przyznać, że wyciągnięte przez Pana wnioski, nijak sie maja sie faktów - to młodemu mężczyźnie statystycznie jest trudniej się ożenić... a użycie tego argumentu w dyskusji z Tomaszem, nawet gdyby był prwadziwy,  było od czapy. Czekam na wysyp anonimowych obrażaczy :-) Dziękuję Panu na dziś za rozmowę.
15 października 2013, 13:17
@Penny Popatrz na odpowiedź ~jana z 2013-10-15 13:07:26 Znalazł jakieś zródło mowiące że kobiet w populacji jest więcej niż mężczyzn i wywodzi z tego, że kobiety są narażone na zostanie starymi pannami gdyż jest za mało kawalerów.  Zrobił z tego argument w dyskusji telogicznej przeciwko Tomaszowi. Dokładnie tak samo dokonuje samodzielnej egzegezy Pisma Świętego :-) PS. Dla osób mniej zorientowanych w demografii Polski... liczba 1,04 jest nawet nieco zaniżona  - tyle że odnosi się do calej populacji. W rocznikach(-wieku) w których(-m) osoby pobieraja się by nie zostać statym kawalerem/panna (poniżej 45 lat) więcej jest mężczyzn niz kobiet... Statystycznie 1,5 mln kobiet musi zostac wdowami jeśli juz cokolwiek ;-) Ale to i tak jest bardziej złożone.
A
Agata
15 października 2013, 13:07
Dziękuję :) Nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje. Nigdy wcześniej nie spotkałam osoby o takich poglądach.  Nie będę szukac, poczekam aż Jan sam napisze ;)
15 października 2013, 13:00
O ciekawa jestem - jaka jest herezja Jana?  Bo pojawia się tu czesto i pisze tak długie i niezrozumiałe dla mnie posty... Warto wiedziec z kim ma sie do czynienia.. To to bys chciała :-) Deklaruje się tak, że można go zakwalifikowac jako ewangelikalnego chrześcijanina bez współwyznawców. Połowa jego tekstów pochodzi lub opiera się o racjonalistę... generalnie unika deklaracji co do konkretów swojej wiary... Ale czasem pare podaje :-) Życzę miłego szukania na forum. PS. Proszę szukać uważnie ~jan dokunuje cytowań bez zaznaczania co jest cudzą wypowiedzia a co jego... Wydaje się, że nie liczy się dla niego treść a dyskusja sama w sobie.
A
Agata
15 października 2013, 12:49
O ciekawa jestem - jaka jest herezja Jana?  Bo pojawia się tu czesto i pisze tak długie i niezrozumiałe dla mnie posty... Warto wiedziec z kim ma sie do czynienia..
15 października 2013, 12:41
TomaszL (...) Dodatkowo zapytam Pana , czy wie , że w Polsce ( średnio) na 100 mężczyzn przypada 104 kobiety ? Ha! TomaszuL nie wie Pan? Bo są to dane tajne znane tylko ~janowi! I dlatego tkwi Pan w niesłusznym przekananiu, że Bóg stworzył człowieka. Mężczyzną i kobietą, go stworzył! Oraz że to Bóg dał mu życie. I Pan Tomaszu nawet brak odpowiedzi jest odpowiedzią... która Tomasz, Tomaszu Pana pogrąża... PS.  Podobieństwo stylu do osób zyjących jest nieprzypadakowe. A jaka jest herezja ~jana na dziś czy juz zgadłem?
15 października 2013, 12:15
TomaszL Wykorzystując Pana obecność tutaj pozwolę sobie przypomnieć , że kiedyś zapytałem Pana co znaczą słowa : «Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki»6. 23 Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty. Pan nie odpowiedział w tym zakresie ani jednym słowem . Dlaczego ? Dodatkowo zapytam Pana , czy wie , że w Polsce ( średnio) na 100 mężczyzn przypada 104 kobiety ? Króluj nam Panie Jezu Chryste ... @Janie, Panie Janie - od kilku miesiecy staram sie nie prowadzić dykusji, które z założenia służa do bicia piany. Po ilości Twoich wpisów i tak wiem, że dyskusja staje sie jedynie pretekstem do generowania kolejnych kilku czy kilkunastu Twoich wpisów, zresztą często nie na temat.
15 października 2013, 12:13
Penny - temat dla wielu wydaje się poważny. Jak większość tematów zastępczych. Szczególnie, gdy większość mężczyzn i tak (jeszcze) nie zauważa niuansów kobiecego ubioru, nie zważając na szczegóły i detale.
N
Nikodem
15 października 2013, 11:49
Oczywiście zgadzam się, to Ojciec Niebieski nas stworzył.
N
Nikodem
15 października 2013, 11:44
Wracając do perespektywy ciała zmysłowego. Już tłumacze: Mam tu na myśli perspektywę naukową ciała ludzkiego. To znaczy wszystko co do tej pory nauka jest w stanie wykazać, zbadać, powtórzyć, zarejestrować, itd. w odniesieniu do całości istoty ludzkiej.
A
Agata
15 października 2013, 11:44
Tomaszu - dziękuję! Za ten komentarz, zwaracjący uwagę na wymaganie od siebie, a nie od innych... Swoją drogą strasznie poważny ton w komentarzach, mnie temat wydaje się dośc lekki.  Pamiętam jak sama kiedyś zastanawiałm się nad swoim strojem, bałam się, żeby nie gorszyć. No spodni nie zostawię, bo jednak są wygodne... zabrałam mojego ukochanego i wybraliśmy: okropne czarne spodnie - wory, wygodne i ukrywające wszelkie krągłości. Neistety! Miesiąc chodzenia w tym worze spowodował, że czułam sie koszmarnie, kolezanki wokół ładne, zgrabna a ja w tym czymś... Przydały się później, jak trochę przytyłam :D Od tego czasu przestałam sie tak bardzo przejmowac. Trzeba jednak jakoś wyglądac, nie mogę odpowiadać za czyjeś myśli!
N
Nikodem
15 października 2013, 11:34
Dobrze, że mnie przywołałeś od porządku, już pisze: Ta radość duszy sprawia, że człowiek otrzmuje pokój zarówno wewnętrzny (w sercu) jak i zewnętrzny (spokój fizyczny). Wracając do perspektywy ciał zmysłowego (fizycznego), istotne jest jego szanowanie, gdyż jest ono nośnikiem duszy. Wracając do perspektywy ciała fizycznego oznacza do tego co wiemy przez naukowe poznanie.
15 października 2013, 11:29
Dziewczyny, kobiety z różnych względów ubierają się mniej lub bardziej prowokacyjnie. Czasami wręcz groteskowo prowokacyjnie. Ale, bez względu, jak się ubiorą, choć starają się, być może nieświadomie, wzbudzić pożądanie, nie mogą nas doprowadzić do grzechu, choćby takiego cichutkiego, w myślach. Trudna to walka ze sobą, ale warto nie ulec.
N
Nikodem
15 października 2013, 11:29
Czy Ojciec mnie stworzył, czy był to Syn Boży, czy Duch Święty, prawdę mówiąc nie wiem. Piszę, że to Syn Boży mnie stworzył, może teologicznie jest tu błąd, ale czy odebrałem Bogu chwałę tak pisząc? Oczywiście, może się mylę, jeśli tak mówi teologia to się zgodzam, że Ojciec Nas stworzył. Choć tak naprawdę, nie ma to dla mnie większego znaczenia, skoro Jezus mówi: Ojciec i ja jedno jesteśmy.
N
Nikodem
15 października 2013, 11:17
Myślę, że to co chciałem Tobie przekazać ujmuje sam Jezus: http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/pismo-swiete-rozwazania/art,1697,a-czystosc-serca-lk-11-37-41.html Oraz w kazaniu na górze, gdy mówi: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5, 8) To nadczym ja się tu trudze, dzisiaj poruszono w czytaniach. Obok tego chciałem jeszcze nawiązać do błogosławieństwa, przeznaczonego dla ludzi o czystych sercach.
N
Nikodem
15 października 2013, 10:57
Może pisząc prościej, jak tylko się da. Pan Jezus mnie stworzył i jemu chce się podobać. Wszystko bez niego to nic. A nic z nim to wszystko. Któż jest jak Bóg!? Sam Pan chyba widzi, że temat jest złorzony i więcej bym mógł powiedzieć, ale też przecież nie wszystko. Jeśli Jezus nie otworzy nam oczu, nie będziemy widzieć, jeśli nie zapragniemy widzieć, nie zobaczym.
N
Nikodem
15 października 2013, 10:31
Wprowadź tekst do tłumaczenia: Piękno każdego człowieka to zewnętrzne (zmysłowe) oraz to wewnętrzne dopełniają się. Spróbuje Ci to przetłumaczyć: Wszystko to co wiemy o człowieku dzięki naukowemu (fizycznemu) poznaniu nie jest pełnym obrazem człowieka. Wiemy, że istnienie szereg kweisti niematerialnych w człowieku takich jak świadomość (Ja), które w swej istocie są jak narazie nie odnajdywalne przez naukę. Wiara pozwala nam dostrzec więcej, niż to co pozwala nam stwierdzić Nauka, polega ona na otwarciu się na Jezusa. Wiara sprawia, że jesteśmy nowym człowiekiem, dzięki czemu odkrywamy prawdę na tyle na ile sami w prawdzie żyjemy. Okazuje się, co potwierdza również nauka, która jest prawdą, że im więcej poznajemy tym więcej jest nowych ciekawych problemów do rozwiązania, podobnie jest z nami gdy przez wiarę w Jezusa, odkrywamy prawdę piękno świata, które wcześniej nie dostrzegaliśmy. Tchnienie wiary pochodzące od Boga, rozświetla zakamarki naszych wnętrz, przenikając nas. Gdy jesteśmy w świetle Bożej obecności, człowiek zyskuje miłość, nadzeje i wiarę. Ludzką odpowiedzią na szczere i otwarte przebywanie z Panem Jezusem są cnoty główne, które rodzą się z umiłowania sprawiedliwości: są nimi roztropność, sprawiedliwość, męstwo i umiarkowanie. Są to stałe dyspozycje umysłu i woli, które regulują nasze czyny, porządkują nasze uczucia i kierują naszym postępowaniem. To dopełnianie się wskazuje na ten fizyczny wgląd w człowieka z tym nieznanym nauce doświadczalnej, ale znany przez wiarę wymiar duchowy. Człowiek, który rodzi się na nowo i żyje jako nowy człowiek (w łasce uświęcającej) bardziej miłuje sprawiedliwość, gdyż pragnie podobać się Jezusowi.
15 października 2013, 07:27
@czytelnik Pan zdaje się nie zrozumiał do czego się odniosłem, a odniosłem się do biadolenia 'anakondy', iż kobiety są zmuszone do rywalizacji cyckami i tyłkami, bo inaczej faceci nie będą nimi w ogóle zainteresowani. Pogratulować złapania faceta na cycki. Równie dobrze można się facetowi przypodobać wygrywając z nim w konkursie bekania. Ten sam target.
N
Nikodem
14 października 2013, 22:21
Człowiek jest stworzony na obraz Boży. Piękno każdego człowieka to zewnętrzne (zmysłowe) oraz to wewnętrzne dopełniają się. Gdy dusza żyje z Panem cieszy się. Ta radość duszy sprawia, że człowiek otrzmuje pokój zarówno na wewnętrzny jak i zewnętrzny. Wracając perspektywy ciał zmysłowego, istotne jest szanowanie swojego ciała, które jest nośnikiem duszy. Za którą nasz Zbawiciel Jezus Chrystus oddał życie swoje. Wszelkie piękno w nas i znas jest darem Bożym, dlatego przez wzgląd na Niego, nasze zachowanie w tym ubieranie się, powinno być odpowiednie. Miłość Boża skłania nas do postawy wiary i odpowiedzi, niekiedy tak wyraźnej, że wpisanej w rzeczywistość. W gruncie rzeczy chodzi o nastawienie swojego życia na Niego, Boga naszego. Może to być założenie, jakiegoś elementu garderoby, tylko takiego, które on wie, że to ze względu na Niego. Nie wchodząc w szczegóły, aby nie zabrnąć w delikatne rejony naszych ciał, pragnę was bracia w wierze skłonić do refleksji, dotyczącej nie tylko podobania się bliźniemu, ale podobania przedewszystkim Bogu. 
C
Czytelnik
14 października 2013, 22:01
@anakonda Pani gubi sens mojego retorycznego pytania. Jest o co walczyć w konkurencji kto ma bardziej śmierdzący oddech? Sposób konkurowania może zaprzeczyć celowi konkurowania, co w tym przypadku ma miejsce. Chciałby Pani 'zdobyć' mężczyznę wygrywając z nim w konkursie kto najdłużej beknie, albo kto najbardziej smrodliwego bąka puści? Ja (wbrew pozorom) doskonale rozumiem etologiczny imperatyw kobiet (właściwsze byłoby określenie 'samic' w tym przypadku). Problem w tym, że kobiety rzadko kiedy są w stanie na napędzające ich imperatywy uczciwie spojrzeć, a wręcz jest w ogóle ... A co to za bełkot? Człowieku, czy wogóle rozumiesz, co piszesz? Masło maślane i stek bzdur...
14 października 2013, 20:42
@Tomek Na szczęście jest wyjście z tej pozornej matni, a jest nią klasa czy dobry smak. Problemem jest nie tyle to, że kobiety działają na pożądliwość, ile to, że poza oddziaływaniem na pożądliwość nie mają nic do zaoferowania. Mężczyźni zresztą również. Królowanie pustactwa w seksownych ciuszkach
T
Tomek
13 października 2013, 21:23
Wiecie po co sutanny, habity , a nawet muzułmańskie zakrycia twarzy, żeby uniknąć pożądania. Każde z tych ubrań sprawdza się od setek lat. A prawda jest taka, że wszystkie ciuchy które nosimy zgodnie z kanonem dzisiejszej mody prowadzą do pożądania, o rozbieraniu się nie wspomnę (rzecz odnosi się tak do kobiet, jak i do mezczyzn ). Wiec żeby stosować surowe zasady to trzeba by nakazać wszystkim kobietom i facetom conajmniej do 50tki chodzić w jednostajnych kieckach. A że jest to moło realne wiec każdy odpowiada za siebie, bo zazwyczaj bardzo dobrze wie dlaczego się tak ubiera. I nie ma co też gadać o jakiejś wstydliwości, tylko o swiadomości i odpowiedzialności, że nie chce drugiego prowokować swoim ciałem do grzechu, ani siebie w ten sposób rozgrzewać i podgrzewać, żeby nie wpaść w spiralę własnej pożadliwośći.
13 października 2013, 20:44
@anakonda Pani gubi sens mojego retorycznego pytania. Jest o co walczyć w konkurencji kto ma bardziej śmierdzący oddech? Sposób konkurowania może zaprzeczyć celowi konkurowania, co w tym przypadku ma miejsce. Chciałby Pani 'zdobyć' mężczyznę wygrywając z nim w konkursie kto najdłużej beknie, albo kto najbardziej smrodliwego bąka puści? Ja (wbrew pozorom) doskonale rozumiem etologiczny imperatyw kobiet (właściwsze byłoby określenie 'samic' w tym przypadku). Problem w tym, że kobiety rzadko kiedy są w stanie na napędzające ich imperatywy uczciwie spojrzeć, a wręcz jest w ogóle dostrzec.
P
Pan
13 października 2013, 19:03
Za dużo golizny nie wygląda wcale seksownie. Kobiece nogi wyglądaja apetycznie, ale wtedy, kiedy nie są całe odsłonięte. To,c o zakryte, lub częściowo odkryte, robi się interesujące i pobudza męską wyobraźnię...
A
anakonda
13 października 2013, 18:59
@rty Przepraszam za śmiałość pytania: ale o co te kobiety walczą jak lwice - o buractwo, co to poza dupą nic nie dostrzega? Wart pac pałaca... ... Myslę, że walczą o zainteresowani mężczyzn, o spojrzenie. Golizny mamy przesyt, na mężczyzn już nie działa krótka spódniczka, pozostaje więc jeszcze krótsza, taka odsłaniająca uda. Jakis czas temu widziałam młodą matkę z mężem i małym dzieckiem, sukienka tak krótka, że było widac pośladki. dla kogo tak się ubrała? Dla męża? Dla siebie, czy dla ludzi, czy dlatego, żeby była widoczna z daleka? Kobieta była naprawdę ładna i zgrabna,  ale czy  musiała swoją urodę eksponować w tak wulgarny sposób?
13 października 2013, 17:46
@rty Przepraszam za śmiałość pytania: ale o co te kobiety walczą jak lwice - o buractwo, co to poza dupą nic nie dostrzega? Wart pac pałaca...
R
rty
13 października 2013, 17:20
Jeśli szanujesz siebie i masz klasę, ubierasz się skromnie, ale ze smakiem i ładnie, nikogo nie znajdzie. Dziś panuje pornokultura. Nie ma mężczyzn, którzy dbają o czystośc spojrzenia. Wygląda na to, jakby Ojcowie nie widzieli, co jest w kioskach, na każdym kroku. Kobiety muszą walczyć jak lwice, według tych własnie wzorców, bo wokoło mają wyuzdane lale i z nimi nigdy nie "wygrają". Ojcowie powinni iśc do kiosku i upomniec kioskarkę, dlaczego to sprzedaje. Jednak te uśmieszki choćby nie wiem jaki temat Ojcowie omawiali, znów zabity, choć tym razem nie do końca.
13 października 2013, 16:36
@spalter A gdzie sequitur?
N
Nikodem
13 października 2013, 10:39
"Tak, a potem jak to tylko tak łazi..." :) Myślę, że zabrakło tu słowa atrakcyjność. W świcie kosumenckim produkty są atrakcyjne, aby zachęcać nas do kupowania, przywłaszczania, zużywania, posiadania, wymieniania, pozbywania się gorszych. Wydaje mi się, że promowany przez wielkie koncerny i bogatych ludzi system konsumencki, bardzo wspierany przez ludzi zajmujących się reklamą i marketingiem, często przenika nasze życie np. gdy oglądamy TV, gdy idziemy do galerii, czy kina (15 min reklam) itp. Nie trzeba być wierzącym, aby zauważyć że panuje wszechobecny konsumpcjonizm. Ten napędzany przez chciwość system doprowadza do zubożenia kultury w głębokie treści, wypacza i doprowadza do zmieszania informacji. W takim świecie prawie niemożliwe staje się dotarcie do człowieka z ważną informacją, gdyż ważne sprawy są zakryte przez tzw. SPAM. Reakcją człowieka na ten stan rzeczy jest brak szacunku wobec spraw ważnych. W społeczności wierzących, też czasem dochodzi do tzw. profanacji np. chleba eucharystycznego=Jezusa. Już sam fakt niewiary w to, że chleb echarystyczny jest prawdziwym ciałem, a wino jest prawdziwą krwią bardzo smuci Pana Jezusa. Nie dziwi mnie fakt wzrotu mistycznych form modlitwy, które są bardziej atraktcyjne. Często też kierujemy się, pojęciem atrakcyjności kościoła, ludzi Kościoła, to też jest duch tego świata. Bóg działa. Pan działa właśnie z pozoru mało atrakcyjnych miejscach. Mądry chrześcijanin wie, że Maryja nie była miss Judei, raczej nie stać ją było z Juzefem na szlachetnego wielbłąda, albo złoty zestaw kuchenny.
N
n
13 października 2013, 09:07
Nie ma czegoś takiego, że dziewczyna lub kobieta nie wie, że w tym ubraniu sprowokuje  u mężczyzne. Każda kobieta wie co robi. Jeżeli sie ubiera seksownie to wie co chce w zamian dostać. Komplementy, dłuższe spojrzenia mężczyzn itd... Proszę tylko byście nie mówili DZIEWCZYNY, bo spotykam kobiety w wieku 50 lat, które idą do KOŚCIOŁA w szpilkach odkrytych nogach ramionach wymalowane jak na bal. Wiem, że starszej osobie ciężko zwrócić uwagę, ale chyba trzeba zacząć od starszych, bo to oni dają przykład młodszym. ...To nie był kościół. Po pijanemu zobaczyłaś siebie w lustrze w domu publicznym w którym pracujesz.
S
spalter
13 października 2013, 09:01
piotr_slowinski ~CrankyAngel Wszystko byłoby OK, gdyby poza dbaniem o podobanie się fizyczne dbano również o odpowiedni poziom pozostałych części osoby, co jest niestety tak rzadkie, jak wygrana w totka. Noś przy sobie muchozol .
A
agi
13 października 2013, 08:31
~KOBIETA KOBIETA- powinna być na tyle odkryta żeby było widać, że jest kobietą i na tyle zakryta żeby było widać że jast DAMĄ. powinna być na tyle odkryta żeby było widać, że jest kobietą – dobrze widoczna cipa przypudrowana azotoksem na tyle zakryta żeby było widać że jast DAMĄ. – krowi ogon zakrywający odbyt
I
iga
13 października 2013, 02:08
Nie ma czegoś takiego, że dziewczyna lub kobieta nie wie, że w tym ubraniu sprowokuje  u mężczyzne. Każda kobieta wie co robi. Jeżeli sie ubiera seksownie to wie co chce w zamian dostać. Komplementy, dłuższe spojrzenia mężczyzn itd... Proszę tylko byście nie mówili DZIEWCZYNY, bo spotykam kobiety w wieku 50 lat, które idą do KOŚCIOŁA w szpilkach odkrytych nogach ramionach wymalowane jak na bal. Wiem, że starszej osobie ciężko zwrócić uwagę, ale chyba trzeba zacząć od starszych, bo to oni dają przykład młodszym.
K
KOBIETA
12 października 2013, 20:48
KOBIETA- powinna być na tyle odkryta żeby było widać, że jest kobietą i na tyle zakryta żeby było widać że jast DAMĄ.
P
Paulina
12 października 2013, 16:31
-[...]niektórym moze to sie jawić jako piękne i normalne -....chyba tobie  bez komentarza xD
W
WojtekRych
12 października 2013, 15:14
@Słaba Jezus napewno NIE. Bo ON ptrząc na Kobietę Widział w Niej: Duszę i Serce, jako Jej Stwórca. Ale ja napisałem szczerze o przecietnym facecie: u Którego Piekno zadnanego Ciała  obcej Kobiety PRZEBIJA wszystkie jej najlepsze i najwartosciowsze Cechy. Nie chodziło mnie o jakieś ''grzeszne'' w sensie porządliwe patrzenie. Choć i takiego też u jakiegoś faceta wykluczać nie można. Mój dopisek to po to; Aby strój, Kobieta starała się dobierać stosownie do okoliczności. Np. obecność w Świątyni ... Przepraszam, jeżeli Panią zasmuciłem. Ja chciałem tylko pomóc w rozeznawaniu ....
A
Agata
12 października 2013, 14:33
Podoba mi sie ten dialog:) Widać, że cisnęły im sie na usta takie wyświechtane formułki, ale nie poddawali sie i starali sie szukać odpowiedzi w oparciu o kontekst - czyli świat nas otaczający. Szczególnie podobał mi sie fragment o tym, że dziewczyny wychowane na teledyskach i magazynach mogą sobie nie zdawać sprawy z tego, że ubierają się niestosownie. Ich grzech?  Ja do dziś, mimo że jestem mężatką, mam taki dylemat - czy to jest ładne, czy mi w tym ładnie czy to nie jest wyzywające... Dużo dają oczywiście szczere rozmowy z mężem, jednak jest we mnie takie napiecie: z jednej strony najłatwiej byłoby sie ubrać w wygodny wór i wygodne buty, oczekując tym samym, żeby świat  doszukiwał się we mnie piękne "wewnętrznego", z drugiej jednak strony chcę sie podobać, być atrakcyjna no i oczywiście, żeby mąż sie nie wstydził :D I bądź tu kobieto mądra ... ;) 
L
leszek
12 października 2013, 14:23
@ Ania Dziecko drogie ile ty masz lat ?
S
Słaba
12 października 2013, 14:17
Kobieta Jest Pieknością. Ciało Kobiety jest przepiękne dla faceta, każdego. Skąd wiedomo, co kogo prowokuje? Facet tylko na Tą Jedną Jedyną patrzy inaczej, czyli widzi w Niej Duszę swoją duszą. Ewentualnie jeszcze na; Matkę, Siostrę, jakieś bliskie ... Na wszystkie pozostałe kobiety, dziewczyny (obce) patrzy: Jak na PIĘKNIE UKSZTAŁTOWANY KAWAŁEK MIĘSA. Niestety taka jest szczera prawda. I nie chodzi tu wcale o szukanie podniety. Każda Dziewczyna i Kobieta powiina o tym pamietać i dobierać odpowiedni strój do okoliczności. Nie będzie wtedy: Zdziwiona ani zaskoczona. @WojtekRych To bardzo smutne, co piszesz. Na szczęście nie jest to prawda. Jak twoim zdaniem Jezus (najwspanialszy mężczyzna)  patrzył na kobietę?
12 października 2013, 13:27
~CrankyAngel Wszystko byłoby OK, gdyby poza dbaniem o podobanie się fizyczne dbano również o odpowiedni poziom pozostałych części osoby, co jest niestety tak rzadkie, jak wygrana w totka.
C
CrankyAngel
12 października 2013, 11:29
@Ania. W każdym wieku trzeba ładnie wyglądac i podobać się sobie, tzn. lubić siebie również za wygląd, nawet kiedy masz 80 (znałam takie piękne osoby w tym wieku i wiem, że jest to możliwe). Z biegiem czasu ciało jest coraz mniej atrakcyjne, więc siłą rzeczy trzeba bardziej dbać o wygląd. Co oczywiście nie oznacza, że należy odsłaniać coraz więcej, albo dokładać nowe elementy biżuterii, albo mieć bardziej czerwone paznokcie :(((((
A
Ania
12 października 2013, 11:03
Dziewczyny to nawet rozumiem. Natomiast można zaobserwować, że nauczycielki w średnim wieku również stosują do pracy mocniejszy makijaż, malując paznokcie na czerwono, odsłaniając dekolt, obwieszają się biżuterią. Widocznie chcą się jeszcze podobać ;-)
12 października 2013, 10:53
@edi800 Głupota może grzechem nie jest, ale zło wyrządza. W Ewangelii nie stoi 'strzeżcie sie wszystkiego, co ma choćby pozór grzechu', tylko 'strzeżcie się wszystkiego co ma choćby pozór zła'. Również 'poznacie po owocach', a nie 'poznacie po świadomości grzeszenia'. Zło, krzywda, cierpienie, szkoda, nieszczęście, ból - nawet jeśli zostają wyrządząne bez złych zmiarów i bez świadomości wciąż pozostają złem, krzywdą, cierpieniem, szkoda, nieszczęściem, bólem.
1
123
12 października 2013, 10:40
kobieta znasz coś innego oprócz smierdzącego szamba ?
K
kobieta
12 października 2013, 10:21
Napiszcie faceci, czy  prowokują was do nieczystych myśli dziewczyny ubrane w krótkie (do kolan) spódnice i dopasowane bluzki (z małym dekoltem), ewentualnie w spodnie? Tak się ubiera większosć normalnych kobiet, żadnych prowokatorek.
W
WojtekRych
12 października 2013, 08:48
Kobieta Jest Pieknością. Ciało Kobiety jest przepiękne dla faceta, każdego. Skąd wiedomo, co kogo prowokuje? Facet tylko na Tą Jedną Jedyną patrzy inaczej, czyli widzi w Niej Duszę swoją duszą. Ewentualnie jeszcze na; Matkę, Siostrę, jakieś bliskie ... Na wszystkie pozostałe kobiety, dziewczyny (obce) patrzy: Jak na PIĘKNIE UKSZTAŁTOWANY KAWAŁEK MIĘSA. Niestety taka jest szczera prawda. I nie chodzi tu wcale o szukanie podniety. Każda Dziewczyna i Kobieta powiina o tym pamietać i dobierać odpowiedni strój do okoliczności. Nie będzie wtedy: Zdziwiona ani zaskoczona.
Ł
Łukasz
12 października 2013, 04:40
Brzmi to ładnie, ale czy to nie jest okrutna przesada? Skąd wiadomo, co kogo prowokuje? A jeśli komuś wystarczy twarz? Poza tym kobiety często ubierają się i dbają o siebie dla własnej przyjemności, do głowy im nie przyjdzie, żeby kogoś prowokować. Dlaczego od razu doszukiwać się intencji? O jakiej armii ludzi trzeba by myśleć kompletując sobie garderobę? Poza tym z tego wynika, że jak mężczyzna jest przystojny, i samym tym faktem prowokuje, to niech siedzi w domu, zamknąć go w piwnicy i nie wypuszczać gada, i niech tam duma w samotności. ... Na pewno prowokuje prowokujący ubiór i wygląd ogólnie. Jeśli komuś wystarczy twarz, aby zostać sprowokowanym do rzeczy nieczystych to już raczej pojawia się kwestia niezdrowego popędu, ale nie porównuj proszę twarzy do tyłka albo nóg albo brzucha itp. Nie ceń siebie tak nisko. Nie myśleć o armii ludzi, ale tylko o Bogu: czy skromność i czystość. I nie wynika z teg, że jak mężczyzna jest przystojny to ma siedzieć w domu, bo będzie prowokował. Mowa tu o prowokacyjnym ubiorze i takimż samym byciu, a nie o wyglądzie. Nie popadaj w skrajności i przyjmij wreszcie do siebie, że ubierając miniówkę, bluzkę z dekoltem grzeszysz. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Mt 18, 7
L
Lenka
11 października 2013, 23:59
Ja się zgadzam z ojcami, powinniśmy mieć świadomość jak naszym wyglądem i zachowaniem wpływamy na innych, chociaż to nie znaczy, że np. dziewczyna jest współwinna, bo sprowokowałą gwałciciela. Ja też się czasem zastanawiam co w moim ubraniu jest ok, a co jest przesadą, ale proszę, powiedzcie mi, jak ja mam to rozróżnić, skoro w sklepach są takie a nie inne ubrania i normą jest że nastolatki chodzą w szortach długości majtek? Jak ubierać się skromnie a jednocześnie modnie? Czasem wydaje mi się to naprawdę trudne :P Bo z kolei żadna dziewczyna nie chce wyglądać jak stara ciotka - skukienka do kostek i za duży t-shirt :P Ja nie wiem, kto wymyśla te ubrania w sklepach, ale często to jest moda dla małych prostytutek, a nie dla normalnych kobiet, zajrzyjcie sobie do najlbiższej galerii handlowej.
PG
Piotr G.
11 października 2013, 23:08
Dzisiaj tak rozsiała się próżność, ewangelia jest na marginesie, niestety. Teraz trzeba szokować, podniecać dookoła, dominować i zaliczać .... Weź się człowieku odnajdź.
E
edi800
11 października 2013, 22:59
wogole nie sluchacie tego co Ci ojcowie mowia, a slychac wyraznie, ze jezeli dziewczyna ubierajaca sie "wyzywająco" nie ma swiadomosci, ze prowokuje u facetow pożądanie tym samym nie ma grzechu, a jesli celowo sie tak ubiera to i owszem. Facetow wowczas nie interesuje wtedy jej piekno ogolne tylko seksapil a bardzo czesto tylko skupia sie wylacznie na cyckach, dupie itd przez co w nastepnie pragnie miec kontakt albo fizyczny bezposredni lub zatrzymuje t tylko w sferze wyobrazni
11 października 2013, 22:38
Włączta myślenie ludzie, bo te posty wasze są bezbrzeżnie głupie (poza alinką).
C
CrankyAngel
11 października 2013, 22:25
Brzmi to ładnie, ale czy to nie jest okrutna przesada? Skąd wiadomo, co kogo prowokuje? A jeśli komuś wystarczy twarz? Poza tym kobiety często ubierają się i dbają o siebie dla własnej przyjemności, do głowy im nie przyjdzie, żeby kogoś prowokować. Dlaczego od razu doszukiwać się intencji? O jakiej armii ludzi trzeba by myśleć kompletując sobie garderobę? Poza tym z tego wynika, że jak mężczyzna jest przystojny, i samym tym faktem prowokuje, to niech siedzi w domu, zamknąć go w piwnicy i nie wypuszczać gada, i niech tam duma w samotności.
A
alinka
11 października 2013, 22:11
Z tego wynika że każde pożądanie jest grzeszne i złe. A nie niektóre formy jej realizacji. I że nie istnieją dobre i piękne formy realizacji pożądania poza tymi w małżeństwie. Czyli rozumiem że sztuka i akty w niej to też grzech? Ach no i oczywiście za formę realizacji tego pożądania odpowiada pożądany a nie pożądający- przekonanie to samo co w krajach gdzie kobiety chodzą w burkach a mężczyźni i tak znajdą kawałek gołego ciała do grzesznego pożądania. ... Bez sensu - byle się przyczepić. To może tak wszyscy w bikini albo bez? Tylko zimno trochę....
WC
wszystko co gołe jest grzechem
11 października 2013, 22:07
Z tego wynika że każde pożądanie jest grzeszne i złe. A nie niektóre formy jej realizacji. I że nie istnieją dobre i piękne formy realizacji pożądania poza tymi w małżeństwie. Czyli rozumiem że sztuka i akty w niej to też grzech? Ach no i oczywiście za formę realizacji tego pożądania odpowiada pożądany a nie pożądający- przekonanie to samo co w krajach gdzie kobiety chodzą w burkach a mężczyźni i tak znajdą kawałek gołego ciała do grzesznego pożądania.
11 października 2013, 21:30
Nos psiny jakiejś? :-)