Idealna pora na modlitwę

(fot. shutterstock.com)
Stanisław Biel SJ

Każda pora jest dobra, aby się modlić. Warto jednak pomyśleć, by na modlitwę przeznaczać czas, gdy jesteśmy wypoczęci. W przeciwnym wypadku modlitwa będzie polegać na walce z trudnościami, zmęczeniem, snem, albo ograniczać się do pobożnego westchnienia.

Doświadczenie i mistrzowie modlitwy wskazują, że najlepszą porą jest czas poranny, gdy umysł nie jest jeszcze przeniknięty treściami i bodźcami dnia. Wybierając czas na modlitwę, powinniśmy uwzględnić naszą osobowość, relacje, obowiązki, pracę itd. Jednak czas modlitwy nie może być tylko chwilą z trudem wyrywaną z innych obowiązków.
Modlitwa powinna być niekwestionowaną częścią codziennego rytmu dnia. Wiemy z doświadczenia, że po pewnym czasie praktyka staje się nawykiem. Jeżeli zaczniemy praktykować modlitwę o stałej porze dnia, również zrodzi się taki nawyk. Zegar biologiczny w nas będzie dawał sygnał, że przychodzi czas na modlitwę.
Soren Kierkegaard porównuje rytm modlitwy z oddechem; modlitwa jest równie konieczna jak oddychanie czy inne składniki życia: Słusznie mawiali starożytni, że modlitwa jest oddechem. Tutaj dopiero widać, jak absurdalne jest zadawanie pytania "dlaczego?". Dlaczego oddycham? Bo w przeciwnym razie musiałbym umrzeć. Tak właśnie jest z modlitwą. Żeby żyć, muszę oddychać, czyli modlić się.
Jak długo się modlić w ciągu dnia? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jest wiele poboż­nych osób, które modlą się nieustannie i wiele czasu spędzają w kościele. Św. Antoni Pustelnik znany był z tego, że modlił się przez całą noc i czynił wyrzuty słońcu, że zbyt wcześnie wschodzi i przerywa mu modlitwę.
Inni mistrzowie życia wewnętrznego uważają, że tak naprawdę modlimy się kilka, kilkanaście minut, a pozostały czas jest walką z rozproszeniami albo ucieczką w marzenia i bezładną paplaniną. Tomasz z Akwinu np. pisze: W każdej rzeczy długość winna być miarkowana celem, podobnie jak ilość pokarmu - zdrowiem. Kiedy się już ta miara napełni, przekroczenie jej grozi nieuchronnie nudą. A więc i modlitwy nie można przedłużać.
Św. Ignacy nie określił dla jezuitów długości mod­litwy, ale pozostawił to ich gorliwości i roztropności. Gdy jednak w zakonie pojawiały się tendencje do nadmiernego wydłużania modlitwy, stwierdził, że człowiek duchowy, umartwiony, osiągnie w ciągu kwadransa tyle, ile nieumartwiony w czasie kilku godzin.
Długość modlitwy zależy od naszych możliwości. Modlitwa jednak nie powinna być ograniczona do minimum - znaku krzyża czy kilku pobożnych westchnień w ciągu dnia. Dać Bogu jedynie chwilę dziennie, oznacza nie mieć dla Niego czasu. Chwilę dajemy osobie, która w naszym życiu się nie liczy, albo natrętowi. Jak wykazuje doświadczenie, dziesięć minut czy kwadrans dziennie jest możliwy, niezależnie od zaangażowania. Oczywiście, jeśli to jest możliwe, możemy modlić się dłużej, nawet godzinę dziennie.
Zawsze jednak modlitwa krótka, ale praktykowana codziennie, jest owocniejsza niż długa, ale stosowana nieregularnie. Zasada ta ma szczególne zastosowanie we współczesnym świecie, gdy coraz trudniej jest się skupić przez dłuższy czas.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Idealna pora na modlitwę
Komentarze (27)
J
ja
21 sierpnia 2013, 17:27
Edula, znacznie wcześniej mówił o tym św. Jan Maria Vianney
21 sierpnia 2013, 00:23
Bardzo lubię stwierdzenie ks. Pawlukiewicza,że  adorować  tz  tracić czas przed Panem Bogiem:) Genialne określenie.
J
jacek
17 sierpnia 2013, 09:17
~obserwator, mylisz się. Zacznij "klepać", a sam sie przekonasz 
O
obserwator
15 sierpnia 2013, 09:38
klepanie paciorkow to strata czasu, rownie dobrze mozecie sie modlic do janosika czy kapitana klossa - rezultat bedzie ten sam ...Polecam lekturę: http://www.milujciesie.org.pl/nr/temat_numeru/nawrocenie_alfonsa_ratisbonnea.html Ratisbonne uważał podobnie jak ty.
G
Gusia
22 lipca 2013, 21:50
Hmm... w sumie również potrzebowałam ten artykuł. Jak sądzicie, czy taka modlitwa typu idę do szkoły-mówię do Boga, siedzę przy herbace-mówię, zaraz po przebudzeniu-mówię, zasypiając-mówię. Czy to też można uznać za modlitwę? Słuchać nie słucham, bo nie umiem... Ale czasem próbuję. Jak myślicie, czy taka modlitwa jest ok? ... Oczywiście! Bóg pragnie, abyśmy go kochali. Jak kogoś kocham, to dzwonię do niego w drodze na obiad w pracy, w przerwie, przed snem...
T
tyaness
22 lipca 2013, 15:53
Hmm... w sumie również potrzebowałam ten artykuł. Jak sądzicie, czy taka modlitwa typu idę do szkoły-mówię do Boga, siedzę przy herbace-mówię, zaraz po przebudzeniu-mówię, zasypiając-mówię. Czy to też można uznać za modlitwę? Słuchać nie słucham, bo nie umiem... Ale czasem próbuję. Jak myślicie, czy taka modlitwa jest ok?
W
wojtek
21 lipca 2013, 22:43
dziekuje za ten artykul, wlasnie teraz go potrzebowalem
Ł
Łotr
20 lipca 2012, 21:47
DOBRY ŁOTR TROL OD KOŃCA TO MÓJ NICK -prawie. Trolu,trolu kiedy się nawrócisz?
M
maria
20 lipca 2012, 17:31
Tu też kazdy ma taka osobistą "pojemność";)
X
xyz
20 lipca 2012, 09:37
św. Augustyn Wielu jest takich, którzy wołają ustami, a sercem są niemi. I wielu takich, którzy milczą ustami, a wołają postawą. Uszy Boga wsłuchują się w serce człowieka. Tak jak uszy cielesne otwarte są na głos z ust człowieka, tak uszy Boga - na głos z serca. Bóg wysłuchuje wielu, choć ich usta są zamknięte. Liczni zaś nie zostają wysłuchani, choć głośno wołają Enarr. in Ps 119,9    Bł. Aniela z Foligno Jeśli chcesz otrzymywać światło Boże – módl się. Jeśli już osiągnąłeś doskonałość słowa i pragniesz, by to światło wstąpiło w Ciebie – módl się. Jeśli chcesz otrzymać nadzieję – módl się. Jeśli chcesz dla siebie pozyskać posłuszeństwo, sprawność, jedność, siłę – módl się. Na cokolwiek się zdecydujesz – módl się. Im bardziej jesteś kuszony, tym więcej powinieneś poddawać się modlitwie "Jest dobre i bardzo podoba się Bogu że modlisz się z żarliwością wspomagany łaską Bożą, która czuwa i kieruje cię do wypełnienia każdego dobrego działania; jest jednak przyjemniejsze i bardziej akceptowane przez Boga, gdy nie odczuwając łaski Bożej, nie pomniejszasz twoich modlitw, twoich czuwań, twoich dobrych uczynków. Działaj bez łaski, jak działałeś posiadając łaskę. Ty rób swoje, mój synu, a Bóg bedzie robił swoje. Modlitwa wymuszona, gwałtowna, jest przyjmowana przez Boga" św. Faustyna Kowalska (1905 - 1938) Modlitwa. Dusza zbroi się przez modlitwę do walki wszelakiej. W jakimkolwiek dusza jest stanie powinna się modlić. – Musi się modlić dusza czysta i piękna, bo inaczej utraciłaby swa piękność; modlić się musi dusza dążąca do tej czystości, bo inaczej nie doszłaby do niej; modlić się musi dusza dopiero co nawrócona, bo inaczej upadłaby z powrotem; modlić się musi dusza grzeszna, pogrążona w grzechach, aby mogła powstać. I nie ma duszy, która by nie była obowiązana do modlitwy, bo wszelka łaska spływa przez modlitwę. (Dz 146)
M
maja
20 lipca 2012, 09:02
 Mistrzowie modlitwy zalecali, jeśli chce ci się spać i jesteś zmęczony to lepiej odpocznij, a potem się módl. Roztropność. Ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby modlić się i w zmęczeniu. :) Przecież to zależy od modlącego, od pragnienia. Należałoby w waszych postach rozróżnić różne formy modlitwy. Tak naprawdę życie staje się modlitwą, gdy intencjonalnie jest związane z szukaniem Boga. Jego woli. Odmawianie modlitw, też jest pewną formą modlitwy, ale jeśli nie wzrastają we mnie owoce Ducha św. to modlitwa jest zła. To znaczy że nie dotyka serca, nie przemienia. Każda jej forma, jeśli nie wydaje owoców bożych jest czynnością, można powiedzieć bez sensu. Bo istotą modlitwy, nie jest jej odmówienie, ale przemiana serca. Modlitwa to moment w którym Bóg do mnie przychodzi, choć przychodzi zawsze. :) To ja  w tym właśnie momencie mogę bardziej Go usłyszeć.  Dlaczego troll oceniasz kogoś za to~, że prosi Boga o obudzenie o określonej godzinie. Ja też tak robie, proszę Anioła Stróża, i jeszcze nie zdarzyło mi się zaspać. Jak można mówić, że zawracamy Bogu głowę naszymi sprawami. Skąd to wiesz? Jak możesz stawać się wyrocznią Pana?
STANISŁAW SZCZEPANEK
30 czerwca 2012, 08:21
Co za bzdura, że trzeba być wypoczętym żeby się modlić. Kto to napisał. Co kolwiek robicie na Chwałę bożą to czyńcie. Życie w Bogu to modlitwa non-stop. W bólu, trudzie, radości i smutku. Modlitwa to zaufanie Bogu itd, etc. Jestem zażenowany tym co tu przeczytałem. Coś chyba Ci jest obca umiejętność czytania ze zrozumieniem. W każdym związku między osobami musi być czas spędzony wyłącznie we dwoje, kiedy nic nie przeszkadza, kiedy cała uwaga należy do drugierj osoby.Czy Ty nie przerywasz rozmowy, gdy widzisz, że nie jesteś uważnie słucvhany?
STANISŁAW SZCZEPANEK
30 czerwca 2012, 08:20
Co za bzdura, że trzeba być wypoczętym żeby się modlić. Kto to napisał. Co kolwiek robicie na Chwałę bożą to czyńcie. Życie w Bogu to modlitwa non-stop. W bólu, trudzie, radości i smutku. Modlitwa to zaufanie Bogu itd, etc. Jestem zażenowany tym co tu przeczytałem. Coś chyba Ci jest obca umiejętność czytania ze zrozumieniem. W każdym związku między osobami musi być czas spędzony wyłącznie we dwoje, kiedy nic nie przeszkadza, kiedy cała uwaga należy do drugierj osoby.Czy Ty nie przerywasz, gdy widzisz, że nie jesteś uważnie słucvhany?
K
klecha
30 czerwca 2012, 06:41
klepanie paciorkow to strata czasu, rownie dobrze mozecie sie modlic do janosika czy kapitana klossa - rezultat bedzie ten sam
W
Wera
7 marca 2012, 10:58
A ja myślę, że trzeba rozróżnić (w odniesieniu do postów pojawiających się wcześniej) modlitwę jako ciągłą świadomość obecności Boga w moim życiu ("nieustannie się módlcie") i czas poświęcony tylko Bogu, kiedy mogę się wyciszyć aby usłyszeć Jego głos i po prostu z Nim i przed Nim być. To tak jak w małżeństwie - niby cały dzień jesteśmy razem, gotujemy, sprzątamy, rozmawiamy, zajmujemy się dziećmi - ale potrzebujemy wieczorem usiąść na rozmowie i być tylko dla siebie. Jedno nie wyklucza drugiego, a raczej uzupełnia. Modlitwa spontaniczna, w ciągu dnia nie powinna zastąpić modlitwy przedłużonej, np. medytacyjnej. Pozdrawiam
O
orat
3 lutego 2012, 18:49
Zawsze, tak sądzę
.
...
22 listopada 2011, 11:07
Co za bzdura, że trzeba być wypoczętym żeby się modlić. Kto to napisał. Co kolwiek robicie na Chwałę bożą to czyńcie. Życie w Bogu to modlitwa non-stop. W bólu, trudzie, radości i smutku. Modlitwa to zaufanie Bogu itd, etc. Jestem zażenowany tym co tu przeczytałem.
C
creativa
22 listopada 2011, 10:08
 Ciekaw jestem, czy zamieszczone w dziale "na ostrzu pióra" teksty są owocem modlitwy i rozeznania przed Panem, czy raczej wypływają z bardziej ludzkich pobudek, których tu nie będę wymieniał... Modlitwa musi przenikać codzienność!!!
T
Troll
22 listopada 2011, 09:01
Od tej niedzieli zmieniłam czas modlitwy i codziennie proszę Pana żeby mnie obudził o 5 na modlitwę. Nie nastawiam budzika żeby nikogo nie budzić. Na razie mi się to udaje. Chwała Panu. Pozdrawiam. Ile taka usługa kosztuje u Pana Boga bo jesteś następną osobą po ks.Natanku który ma takie przywileje.Natanek ma telefon do Pana Boga,czy ty też otrzymałaś jego numer.Nawet Panu Bogu spokojnie nie dacie spać i jeszcze obarczacie jego swoimi przyziemnymi sprawami.Kim dla was jest Pan Bóg,do spełnienia waszych zachcianek.
T
Troll
22 listopada 2011, 08:48
Mt 7:21 "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie." http://tradycja-2007.blog.onet.pl/ Ale z Ciebie dewot,w tekście jest mowa o czasie spędzonym w modlitwie do Pana Boga  a nie o dewotach bezmyślnych.
K
katolik
22 września 2011, 12:17
Mt 7:21 "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie." http://tradycja-2007.blog.onet.pl/
T
Troll
22 września 2011, 11:00
Każdy musi spróbować modlitwy w określonym czasie,krótką modlitwę można zmówić z samego rana,dłuższą po kolacji przed snem,można też się pomedytować w czasie spaceru,wszystko zależy od człowieka jak sobie zagospodaruje czas.
T
Teresa
19 stycznia 2011, 11:42
 Od tej niedzieli zmieniłam czas modlitwy i codziennie proszę Pana żeby mnie obudził o 5 na modlitwę. Nie nastawiam budzika żeby nikogo nie budzić. Na razie mi się to udaje. Chwała Panu. Pozdrawiam.
O
Ola
19 stycznia 2011, 09:29
Nasz codzienność może być modlitwą jeśli chcemy ją przeżyć z Bogiem. :)
Olinka
17 stycznia 2010, 18:23
Modlitwa jest natchnieniem, spotkaniem z Panem Jezusem. Dlatego każda pora jest dobra. Jednak równie ważne jest szukanie wskazówek u mistrzów modlitwy, a później rozeznawanie tego, jak wygląda moja wierność przyjętej metodzie. Kiedy chcesz nauczyć się np gotować nową potrawę, to pytasz tych, którzy to robią najlepiej, prawda? Dlaczego coś tak ważnego, jak modlitewne spotkanie z Bogiem, mielibyśmy pozostawić własnej fantazji, potem pozwolić, by z czasem marniało?
Alicja Snaczke
17 stycznia 2010, 13:22
Modlitwa jest natchnieniem, spotkaniem z Panem Jezusem. Dlatego każda pora jest dobra.
T
tad
8 stycznia 2010, 12:39
O ile się dobrze orientuję, każdy kapłan jest zobowiązany do odmawiania brewiarza, który niewątpliwie jest modlitwą. Nie wyobrażam sobie, aby wraz z rachunkiem   sumienia miało to trwać 15 minut