Piątek bywa trudny - wszyscy o tym wiemy. Zmęczenie, wychodzący z nas stres, nowe wyzwania, które zamiast odpoczynku przyniesie weekend. Jak dobrze przeżyć piątek duchowo? Te podpowiedzi mogą ci w tym pomóc. Nie ma tu nic nadzwyczajnego: to małe i proste rzeczy, o których najłatwiej jest zapomnieć, gdy jest nam trudno i jesteśmy zmęczeni. 
Piątek bywa trudny - wszyscy o tym wiemy. Zmęczenie, wychodzący z nas stres, nowe wyzwania, które zamiast odpoczynku przyniesie weekend. Jak dobrze przeżyć piątek duchowo? Te podpowiedzi mogą ci w tym pomóc. Nie ma tu nic nadzwyczajnego: to małe i proste rzeczy, o których najłatwiej jest zapomnieć, gdy jest nam trudno i jesteśmy zmęczeni. 
siostralucja.blog.deon.pl / mł
Odkrywam na nowo, jak bardzo ważne są w dzisiejszym zabieganym świecie rytuały. Zarówno w świecie fizycznym jak i duchowym. Trzeba o nie bardzo dbać. Mieć swoje „smaki duchowe” - pisze s. Łucja Sowińska na swoim blogu. 
Odkrywam na nowo, jak bardzo ważne są w dzisiejszym zabieganym świecie rytuały. Zarówno w świecie fizycznym jak i duchowym. Trzeba o nie bardzo dbać. Mieć swoje „smaki duchowe” - pisze s. Łucja Sowińska na swoim blogu. 
Gdzie utknąłeś? W czym ugrzęzłaś? Na co nie umiesz już sobie pozwolić? Którędy ucieka twoja radość życia, jak woda sącząca się z niedostrzegalnie pękniętego wiadra? Czy z rezygnacją to przyjmujesz? A może wciąż walczysz o to, żeby codzienność wyglądała inaczej?  
Gdzie utknąłeś? W czym ugrzęzłaś? Na co nie umiesz już sobie pozwolić? Którędy ucieka twoja radość życia, jak woda sącząca się z niedostrzegalnie pękniętego wiadra? Czy z rezygnacją to przyjmujesz? A może wciąż walczysz o to, żeby codzienność wyglądała inaczej?  
Logo źródła: WAM Richard Rohr
Świat i Kościoły pełne są ludzi, którzy pobożnym językiem próbują ukryć brak własnej pewności i duchowej głębi. Nie bój się słowa „mistyk”. Oznacza ono osobę, która przeszła od zwyczajnych systemów wiary do rzeczywistego wewnętrznego doświadczania. Wszystkie duchowe tradycje poświadczają, że takie przejście jest możliwe, pożądane i dostępne dla każdego. Co więcej, wydaje się, że Jezus uznaje je za sedno sprawy! - pisze Richard Rohr w książce "Nagie teraz. Widzieć tak, jak widzą mistycy". 
Świat i Kościoły pełne są ludzi, którzy pobożnym językiem próbują ukryć brak własnej pewności i duchowej głębi. Nie bój się słowa „mistyk”. Oznacza ono osobę, która przeszła od zwyczajnych systemów wiary do rzeczywistego wewnętrznego doświadczania. Wszystkie duchowe tradycje poświadczają, że takie przejście jest możliwe, pożądane i dostępne dla każdego. Co więcej, wydaje się, że Jezus uznaje je za sedno sprawy! - pisze Richard Rohr w książce "Nagie teraz. Widzieć tak, jak widzą mistycy". 
jasminowa.blog.deon.pl / mł
Odprawiam rekolekcje ignacjańskie w codzienności, z towarzyszeniem duchowym, ale bez konieczności wyjazdu. To wielkie błogosławieństwo dla mnie - pisze na swoim blogu Danuta Kamińska. 
Odprawiam rekolekcje ignacjańskie w codzienności, z towarzyszeniem duchowym, ale bez konieczności wyjazdu. To wielkie błogosławieństwo dla mnie - pisze na swoim blogu Danuta Kamińska. 
siostralucja.blog.deon.pl / mł
Myślę, że początek  życia duchowego rodzi się z zachwytu pięknem Boga, Jego miłością, dobrocią, przebaczeniem. Tak było u mnie. Zachwyciło mnie Słowo Pana, jego dynamizm, duchowy smak, ukryte w Nim Życie.
Myślę, że początek  życia duchowego rodzi się z zachwytu pięknem Boga, Jego miłością, dobrocią, przebaczeniem. Tak było u mnie. Zachwyciło mnie Słowo Pana, jego dynamizm, duchowy smak, ukryte w Nim Życie.
jasminowa.blog.deon.pl / mł
Każdy mały cud natury zachwyca mnie i odsyła do jego Boskiego Autora. Oczywiście, miliony ludzi widzą w tej chwili ten sam wschód słońca, ale dla mnie jest on czymś wyjątkowym. Jestem tak wdzięczna, jakby był to wielkiej wartości obraz, malowany specjalnie dla mnie i to na moich oczach!
Każdy mały cud natury zachwyca mnie i odsyła do jego Boskiego Autora. Oczywiście, miliony ludzi widzą w tej chwili ten sam wschód słońca, ale dla mnie jest on czymś wyjątkowym. Jestem tak wdzięczna, jakby był to wielkiej wartości obraz, malowany specjalnie dla mnie i to na moich oczach!
Jezus, Maryja i Józef. Święta Rodzina, w którą wpatrujemy się mocniej w adwencie i w czasie świąt Bożego Narodzenia… Niby tak bliscy, a tak dalecy. Przyglądamy się ich życiu, które jest tak podobne do naszego, a z drugiej strony często wydają się nam obcy i odlegli. Święta Rodzina, w naszej szarej codzienności.
Jezus, Maryja i Józef. Święta Rodzina, w którą wpatrujemy się mocniej w adwencie i w czasie świąt Bożego Narodzenia… Niby tak bliscy, a tak dalecy. Przyglądamy się ich życiu, które jest tak podobne do naszego, a z drugiej strony często wydają się nam obcy i odlegli. Święta Rodzina, w naszej szarej codzienności.
"Zaufaj i puść" / Monika Górska / DEON / mł
Tak bym chciała i ja pokochać Ją jak matkę! Nie jest to dla mnie łatwe. Może dlatego, że taka młoda była? Może dlatego, że z obrazka Matki Boskiej Częstochowskiej nad moim łóżkiem w domu rodzinnym patrzy na mnie tak surowo, bez cienia uśmiechu? Jak czasem moja mama?  I nagle tam, w Bazylice Zwiastowania Jezusa, postanawiam porozmawiać z Nią po prostu. Jak kobieta z kobietą. Szczerze. Do bólu - pisze Monika Górska w swojej nowej książce "Zaufaj i puść". 
Tak bym chciała i ja pokochać Ją jak matkę! Nie jest to dla mnie łatwe. Może dlatego, że taka młoda była? Może dlatego, że z obrazka Matki Boskiej Częstochowskiej nad moim łóżkiem w domu rodzinnym patrzy na mnie tak surowo, bez cienia uśmiechu? Jak czasem moja mama?  I nagle tam, w Bazylice Zwiastowania Jezusa, postanawiam porozmawiać z Nią po prostu. Jak kobieta z kobietą. Szczerze. Do bólu - pisze Monika Górska w swojej nowej książce "Zaufaj i puść". 
Jesienne smutki i spadek nastroju to dla jednych powód do stwarzania śmieszkowatych memów, dla innych trudna codzienność. Listopad sam w sobie często nie nastraja pozytywnie. Cmentarze i wspomnienie tych, których już z nami nie ma. Krótkie dni, szaro, zimno, deszczowo. W pewnym momencie łatwo złapać się na tym, że ciepły kocyk, herbatka i książka nie wystarczają by zaspokoić nasz ból. Widzę wokół siebie coraz więcej osób, które cierpią. Najczęściej nie są to ludzie chorujący na depresję czy inne poważne schorzenia, ale zwyczajnie nie dający sobie szansy na konstruktywne, dobre, życiodajne przeżycie codzienności.
Jesienne smutki i spadek nastroju to dla jednych powód do stwarzania śmieszkowatych memów, dla innych trudna codzienność. Listopad sam w sobie często nie nastraja pozytywnie. Cmentarze i wspomnienie tych, których już z nami nie ma. Krótkie dni, szaro, zimno, deszczowo. W pewnym momencie łatwo złapać się na tym, że ciepły kocyk, herbatka i książka nie wystarczają by zaspokoić nasz ból. Widzę wokół siebie coraz więcej osób, które cierpią. Najczęściej nie są to ludzie chorujący na depresję czy inne poważne schorzenia, ale zwyczajnie nie dający sobie szansy na konstruktywne, dobre, życiodajne przeżycie codzienności.
Na jednych z rekolekcji ignacjańskich usłyszałam bardzo celne zdanie, które mimo upływu lat pracuje we mnie do dziś. „Z czym walczysz, z tym się wiążesz”. Walczymy o przetrwanie, a tym samym przestajemy żyć. Myślimy o tym, jak to za dwa tygodnie będzie nam łatwiej ogarnąć nasz domowy chaos, a zapominamy, że ten rozgardiasz to też jest życie, które może dać nam spokój i spełnienie. I to, jak ten czas przeżyjemy, zależy między innymi od naszego nastawienia.
Na jednych z rekolekcji ignacjańskich usłyszałam bardzo celne zdanie, które mimo upływu lat pracuje we mnie do dziś. „Z czym walczysz, z tym się wiążesz”. Walczymy o przetrwanie, a tym samym przestajemy żyć. Myślimy o tym, jak to za dwa tygodnie będzie nam łatwiej ogarnąć nasz domowy chaos, a zapominamy, że ten rozgardiasz to też jest życie, które może dać nam spokój i spełnienie. I to, jak ten czas przeżyjemy, zależy między innymi od naszego nastawienia.
Marcin Zieliński / YouTube.com / mł
Jezus w Ewangelii jest żywym, radosnym człowiekiem, z którym chce się przebywać - mówi Marcin Zieliński. Dlaczego więc na modlitwie mamy często kłopot, by spotkać właśnie takiego Jezusa? 
Jezus w Ewangelii jest żywym, radosnym człowiekiem, z którym chce się przebywać - mówi Marcin Zieliński. Dlaczego więc na modlitwie mamy często kłopot, by spotkać właśnie takiego Jezusa? 
Wspominam kurs dla narzeczonych i słowa, które w prezentacji o komunikacji i konfliktach zaznaczyłam caps lockiem „zajmij się sobą teraz, dzieci nie poczekają aż dojrzejesz”. To słowa, które bardzo aktualnie brzmią w moich uszach, gdy mój sześcioletni syn pyta dlaczego tatuś jego kolegi wyprowadził się z domu i mówi mu, że już go nie kocha…
Wspominam kurs dla narzeczonych i słowa, które w prezentacji o komunikacji i konfliktach zaznaczyłam caps lockiem „zajmij się sobą teraz, dzieci nie poczekają aż dojrzejesz”. To słowa, które bardzo aktualnie brzmią w moich uszach, gdy mój sześcioletni syn pyta dlaczego tatuś jego kolegi wyprowadził się z domu i mówi mu, że już go nie kocha…
Mark E. Thibodeaux
"Chcę dzielić z Nim nawet najmniejsze drobiazgi, które przeżywam: denerwujący e-mail, który właśnie dostałem, życzliwy uśmiech pani na poczcie i strach przed trudnym spotkaniem, na które idę" - pisze Mark E. Thibodeaux SJ. Jeśli chcesz by taka rzeczywistość stała się częścią twojego życia, zacznij modlić się tą modlitwą.
"Chcę dzielić z Nim nawet najmniejsze drobiazgi, które przeżywam: denerwujący e-mail, który właśnie dostałem, życzliwy uśmiech pani na poczcie i strach przed trudnym spotkaniem, na które idę" - pisze Mark E. Thibodeaux SJ. Jeśli chcesz by taka rzeczywistość stała się częścią twojego życia, zacznij modlić się tą modlitwą.
Niedziela Zesłania Ducha Świętego już za nami, czuwania nocne też. Ci, którzy żyją w codzienności duchowością związaną z odnową charyzmatyczną, mogli śmiało wrócić po pandemicznej przerwie do przepełnionych kościołów i zawołać: "Duchu przyjdź!".
Niedziela Zesłania Ducha Świętego już za nami, czuwania nocne też. Ci, którzy żyją w codzienności duchowością związaną z odnową charyzmatyczną, mogli śmiało wrócić po pandemicznej przerwie do przepełnionych kościołów i zawołać: "Duchu przyjdź!".
Minąć się z Bogiem to nic nadzwyczajnego. Jedni mijają się z Nim tylko czasami, na co dzień idąc za Nim przez życie krok w krok. Inni mijają się nieustannie, by dopiero w ostatniej minucie życia spojrzeć Mu głęboko w oczy i uchwycić się Jego ręki.
Minąć się z Bogiem to nic nadzwyczajnego. Jedni mijają się z Nim tylko czasami, na co dzień idąc za Nim przez życie krok w krok. Inni mijają się nieustannie, by dopiero w ostatniej minucie życia spojrzeć Mu głęboko w oczy i uchwycić się Jego ręki.
Nie ma nic specjalnie imponującego w przyjściu na świat dziecka biednych ro­dziców w podróży. A okazało się: najważniejszy fakt w historii świata. Nie ma nic spe­cjalnie imponującego w monastycznym rozkładzie dnia, kiedy się już człowiek do nie­go przyzwyczaił i zmyła się z niego nowość. A okazuje się: sam fakt, że jesteśmy tam, gdzie Bóg nam wyznaczył miejsce, w strumieniu Jego woli, dostępnym nam przez po­słuszeństwo – ma wartość większą, niż gdybyśmy świat zawojowali.
Nie ma nic specjalnie imponującego w przyjściu na świat dziecka biednych ro­dziców w podróży. A okazało się: najważniejszy fakt w historii świata. Nie ma nic spe­cjalnie imponującego w monastycznym rozkładzie dnia, kiedy się już człowiek do nie­go przyzwyczaił i zmyła się z niego nowość. A okazuje się: sam fakt, że jesteśmy tam, gdzie Bóg nam wyznaczył miejsce, w strumieniu Jego woli, dostępnym nam przez po­słuszeństwo – ma wartość większą, niż gdybyśmy świat zawojowali.
Chrystus wszedł w naszą codzienność, aby w niej zamieszkać. Czy to cała prawda? Okazuje się po jakimś czasie, że nie. Jest jeszcze ciąg dalszy.
Chrystus wszedł w naszą codzienność, aby w niej zamieszkać. Czy to cała prawda? Okazuje się po jakimś czasie, że nie. Jest jeszcze ciąg dalszy.
Logo źródła: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów s. Małgorzata Borkowska OSB
Bóg daje nam skarby swojej łaski, ale zarazem bardzo jasno każe nam uważać, jak je traktujemy, i nie ukrywa przed nami, że one nie działają automatycznie jak kontakt od lampy. Można się z nimi rozminąć, można skarbu nie przyjąć, żądając czegoś innego według własnych pomysłów.
Bóg daje nam skarby swojej łaski, ale zarazem bardzo jasno każe nam uważać, jak je traktujemy, i nie ukrywa przed nami, że one nie działają automatycznie jak kontakt od lampy. Można się z nimi rozminąć, można skarbu nie przyjąć, żądając czegoś innego według własnych pomysłów.
bp Edward Dajczak
"Tak się żyje chrztem i żyje Jezusem". Odpowiedź na to pytanie definiuje każdego katolika. Jaka będzie twoja odpowiedź?
"Tak się żyje chrztem i żyje Jezusem". Odpowiedź na to pytanie definiuje każdego katolika. Jaka będzie twoja odpowiedź?