Dyspozycyjność serca – codzienność, która prowadzi do świętości
Seria prezentowanych refleksji pokazuje, że chrześcijańska dyspozycyjność nie jest uległością, lecz odwagą: by słuchać, odpowiadać, trwać. Od świętego Fabera po współczesnych duszpasterzy, od dramatów depresji po prostotę codzienności – to właśnie gotowość serca odsłania najgłębszy wymiar wiary.
Papież Franciszek zawsze go podziwiał – święty Piotr Faber SJ
Piotr Faber, jezuita to pierwszy kapłan wśród założycieli Towarzystwo Jezusowe. Urodzony w 1506 roku. w ubogiej rodzinie, choć wywodził się z prostego środowiska pasterskiego, dzięki zdolnościom i pracy trafił do Paryża, gdzie spotkał Ignacego Loyolę. Wielką wagę przywiązywał do codziennej posługi: spowiadał, głosił kazania, prowadził Ćwiczenia Duchowe, odwiedzał chorych, dawał świadectwo prostoty i łagodności. Jego duchowe przewodnictwo przyciągało wielu ludzi. Papież Franciszek wielokrotnie wyrażał głęboki podziw dla Fabera, nazywając go „zreformowanym kapłanem” i wskazując na cechy, które czynią go wzorem: zdolność dialogu z wszystkimi – nawet wrogami Kościoła, prostą pobożność, dyspozycyjność, a jednocześnie łagodność i gotowość do radykalnych decyzji. W 2013 roku Franciszek włączył Fabera do grona świętych Kościoła powszechnego. Tym samym wskazał, że jego życie i postawa – pełna pokory, służby i ducha ewangelicznej prostoty – są dziś ważnym wzorem dla kapłanów i wiernych, zwłaszcza w czasach „nowej ewangelizacji”. Informacja ta przypomina, że świętość nie musi oznaczać spektakularnych aktów – może się objawiać przez codzienną wierność, pokorę i troskę o drugiego człowieka.
Dariusz Piórkowski SJ: Depresja księży to temat tabu. A przecież święcenia nie dokonują cudownej przemiany
Artykuł porusza realny problem – to, że duchowni też są ludźmi i mogą zmagać się z depresją, lękiem, uzależnieniami, a jednak wciąż wielu traktuje ich jak „nienaruszalnych”. Autor podkreśla, że święcenia kapłańskie nie czynią z człowieka anioła – nie dają automatycznie odporności na cierpienie, traumy czy psychiczne trudności. Wiele obciążeń albo ran z przeszłości może ujawnić się właśnie w kapłańskim życiu, a oczekiwania Kościoła – celibat, dyspozycyjność, bycie przykładem – często utrudniają przyznanie się do kryzysu. W Polsce temat depresji i uzależnień wśród księży jest wciąż tabu. Autor zwraca uwagę, że milczenie i przekonanie, iż „ksiądz nie może cierpieć”, prowadzą do izolacji, braku wsparcia i w efekcie pogłębiania się problemów. Autor apeluje: duchowni powinni mieć prawo do słabości, terapii, pomocy – tak jak każdy człowiek. Przyznać się do cierpienia to nie oznaka słabości, lecz odwagi. Wspólnota wiernych i przełożeni powinni stworzyć przestrzeń, w której kapłan – w razie potrzeby – znajdzie realne wsparcie, a nie potępienie lub niezrozumienie.
Jeśli chcemy być ludźmi wiary, musimy znać Tego, który nas powołuje
Autor podkreśla, że autentyczna wiara wymaga intymnej relacji z Bogiem – nie tylko wiedzy o Nim, ale głębokiego „poznania sercem”, podobnego do biblijnego hebrajskiego słowa yada. Na przykład w relacji z Jezusem Chrystusem, jaką miał pierwszy apostoł Szymon Piotr, to właśnie spojrzenie Jezusa poruszyło go do zaufania i podjęcia decyzji życia – wypłynięcia mimo porażek, porzucenia dotychczasowego życia i pójścia za Nim. Autor podkreśla, że to właśnie bliskość z Bogiem umożliwia „dyspozycyjność” – czyli otwartość na Jego głos i umiejętność odpowiedzi, nawet gdy wymaga to odwagi czy poświęceń. Działania wielkich ludzi wiary nie były możliwe bez tej osobistej relacji – najpierw modlitwa, spotkanie z Bogiem, potem owoce w postaci dobrych czynów. Jeśli zatem pragniemy być ludźmi wiary – niech naszą motywacją będzie poznanie Boga, trwanie z Nim i otwartość na Jego wezwanie, a nie dążenie do spektakularnych aktów czy porównań.
Papież: Jezus prosi, abyś przyjął Go w codziennej rzeczywistości
Papież Franciszek przypominał, że Jezus Chrystus pragnie być obecny w naszej codzienności – nie tylko w chwilach wielkich uniesień czy spektakularnych znakach, ale w zwyczajnym życiu. Zwracał uwagę, że czasem odrzucamy Go, bo oczekujemy cudów lub spektakularnych dowodów, a zapominamy, że to postawa otwartego umysłu i prostego serca otwiera nas na Jego działanie. Papież zachęcał, byśmy z ufnością przyjęli Jezusa – takich, jakim jest, z Jego codzienną obecnością, Bożą miłością i prostotą. Nie chodzi o wielkie gesty, ale o autentyczną otwartość na Boga i drugiego człowieka w zwykłych sytuacjach. W ten sposób wiara staje się żywa i obecna tu i teraz, w prostocie dnia codziennego – tak jak naucza Ewangelia.
Męczeństwo codzienności - łagodność jako najprostsza droga do świętości
Autor przypomina, że dążenie do świętości nie musi oznaczać wybitnych czynów czy dramatycznych poświęceń. Według niego, prawdziwą świętością jest „męczeństwo codzienności” – czyli codzienne wybory dobra, łagodności, życzliwości, otwartości na innych. Przywołuje postać Piotra Fabera SJ – kapłana żyjącego w XVI wieku, cenionego za zdolność dialogu, prostą pobożność i gotowość do trudnych decyzji, przy jednoczesnej delikatności i dobroci wobec ludzi, także tych o odmiennych poglądach. Autor zauważa, że dzisiaj często brakuje nam właśnie tych „ludzkich umiejętności” – wyrozumiałości, empatii, zdolności do rozmowy zamiast konfliktu. W efekcie – zamiast szukać spektakularnych dowodów świętości – trzeba dostrzec wartość prostoty, codziennego dobra, cichości i łagodności – bo to ona może być najpewniejszą drogą do świętości.
Skomentuj artykuł