Ks. Tykfer: prawdziwa ewangelizacja nie potrzebuje wielu słów

(fot. 2ryby / youtube.com)
kk

Papież Franciszek postawił w centrum słowo "ewangelizacja". On naprawdę chce abyśmy zrozumieli to słowo dogłębnie i dobrze. Ale co to znaczy?

Prawdziwa ewangelizacja nie potrzebuje wielu słów. Ewangelizacja nie dokonuje się tylko na poziomie intelektu, lecz na poziomie serca. Posłuchaj:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Tykfer: prawdziwa ewangelizacja nie potrzebuje wielu słów
Komentarze (12)
SA
~Stanisław Anczakowski
12 listopada 2020, 08:25
A tak bardziej ogólnie ? jakie są wyzwana , znaki czasu początków XXI wieku [ "Mater et Magstra "] ekonomia , ekonomia i jeszcze raz ekonomia a jeżeli pogańska ekonomia to i wypiętrzenia nie niespotykaną skalę która w przełożeniu na język Biblii nazywa się się niesprawiedliwość , bez sensu jest powiedzieć " jestem miłosierny ale niesprawiedliwy , sprawiedliwość wyprzedza miłość tak jak ST wyprzedza NT , już przez samo powiedzenie "nie będę się wtrącał do polityki ja tylko o miłości "kościół sam sobie zamknął drogę do ewangelizacji czyniąc ją NIESKUTECZNĄ , reszta to już pochodna . ja pamiętam o abp-ie Romero , innych podobnych nie mogę sobie przypomnieć , ot wisienka na torcie …jedyna w kk w dwudziestym wieku .
GN
~gość na deon.pl
10 listopada 2020, 21:32
Dla mnie ewangelizacja to: 1) Regularne korzystanie z sakramentów oraz 2) Przestrzeganie 10 przykazań. Ponieważ katolicy coraz częściej i poważniej łamią 10 przykazań ewangelizacja jest coraz mniej skuteczna. Zresztą jak widać w naszym kraju nie tylko nie przyciągamy nowych wiernych, ale masowo tracimy dotychczasowych. Ktoś kto nie przestrzega przykazań nie potrafi kochać bliźniego. Często na kazaniach rozważane są poważne problemy teologiczne a prawda jest taka, że wierni nie rozumieją podstaw - 10 przykazań. Przykład - tylko 25% społeczeństwa opowiada się za zakazem handlu w niedzielę co oznacza brak zrozumienia trzeciego przykazania, a przecież zadeklarowanych katolików jest więcej niż 25%. Uczelnie katolickie prowadzą w niedzielę wykłady - przecież wykładowcy i studenci powinni w niedziele odpoczywać. Pielgrzymi idą w niedziele po 30 km - jak to pogodzić z trzecim przykazaniem?
RD
~Robertus Dianthus
10 listopada 2020, 22:56
Pielgrzymowanie w niedzielę akurat bardzo łatwo pogodzić z III przykazaniem. Co do reszty, jak najbardziej zgoda.
GN
~gość na deon.pl
11 listopada 2020, 22:06
Kiedy wczytałem się w zapis trzeciego przykazania w Księdze Wyjścia i Księdze Powtórzonego Prawa (pod hasłem dekalog na Wikipedii jest wyciąg) doszedłem do wniosku, że istotą trzeciego przykazania jest odpoczynek przez jeden dzień w tygodniu- obecnie w niedzielę. Nie znajduję więc żadnego usprawiedliwienia aby podczas pielgrzymki iść w niedzielę przez 30 km. Dla mnie taki długi i wyczerpujący marsz jest ciężką pracą i ewidentnym złamaniem trzeciego przykazania. Jak więc Twoim zdaniem można to pogodzić/usprawiedliwić?
RD
~Robertus Dianthus
12 listopada 2020, 19:48
Umknął mi moment przejścia na Ty, trudno. Otóż kluczowe w Pańskiej wypowiedzi słowa to "doszedlem do wniosku że...". Nie Pan jest bowiem autorytetem do tego, tym bardziej nie posiada Pan kompetencji by egzekwować od innych wypełnienia Pańskiej wizji tego przykazania. Należy dzień święty święcić, pielgrzymowanie jest jednym ze sposobów oddania czci Bogu. Owszem, z tego też powodu należy powstrzymać się od wykonania prac niekoniecznych (zarobkowej oraz niekoniecznych domowych), bowiem sama nazwa dna oznacza "nie działać". Proszę jednak zauważyć, że to jedynie negatywny aspekt tego przykazania, a nieprzypadkowo jest to jedno z dwóch przykazań Dekalogu, które ma brzmienie pozytywne (nakaz, nie zakaz). Nie chodzi więc o Pana poty czy zmęczenie, tylko cześć dla Boga.
RD
~Robertus Dianthus
12 listopada 2020, 19:52
Od nauki moralnej jest Kościół oraz teologia moralna, nie Pan. Rozumienie to żywo przypomina praktykę współczesnych Żydów ortodoksyjnych, a końcowym etapem jest wydzieranie części papieru toaletowego dzień wcześniej (autentyk). Na ten temat mówi zresztą również Ewangelia i sam Pan Jezus (szkoda że pominął Pan to w swojej analizie), czyżby Sam Prawodawca nie przestrzegał prawa i nie rozumiał przykazań?
GN
~gość na deon.pl
13 listopada 2020, 09:44
Mam poważne wątpliwości apropo współczesnej interpretacji 10 przykazań – w szczególności III. Z poniższych fragmentów wynika, że nauka Boża jest niezmienna i dla wszystkich jednakowa: “Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą” (Łk 21, 33), “ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni” (Mt 5, 18). Niestety przez 2000 lat istotnie istotnie zmieniliśmy interpretację trzeciego przykazania. Kiedyś nie było mowy o tym aby sklepy/firmy były otwarte w niedzielę. Ludzie w sobotę pastowali buty i prasowali koszule aby mieć wszystko gotowe na niedzielę. Rolnicy w sobotę przygotowywali paszę dla zwierząt tak aby w niedzielę można było je łatwo nakarmić. To teolodzy Kościoła powinni dbać o poprawną interpretację przykazań. Niestety nawet katolickie uczelnie prowadzą w niedziele zajęcia – czy mogę więc mieć pewność, że ich interpretacja trzeciego przykazania jest poprawna skoro uczelnie gdzie teolodzy mają władzę łamią to przykazanie?
GN
~gość na deon.pl
13 listopada 2020, 09:49
Co więcej Chrystus nas ostrzega, że będzie dochodziło do wypaczania przykazań – spór o tradycję Mt 15, 1-9. Moim zdaniem łamiemy trzecie przykazanie dla tradycji pielgrzymki. Jestem przekonany, że w przeszłości pielgrzymi odpoczywali w niedzielę – muszę kiedyś dotrzeć do źródeł historycznych aby to potwierdzić. Moim zdaniem cześć Bogu oddaje się odpoczywając w niedzielę, a nie idąc 30 km - nawet jeśli jet to pielgrzymka. Ortodoksyjni Żydzi sprowadzili nakaz odpoczynku w szabat do setek zakazów. Zgadzam się, że nie o to chodzi, ale ich pytania kiedy pojawiały się kolejne wynalazki mają sens – czy powinno się w szabat używać samochód, komputer, telefon, internet? Gdyby ludzie robili sobie od tych rzeczy dzień przerwy nie byliby tak od nich uzależnieni.
RD
~Robertus Dianthus
13 listopada 2020, 13:32
Pana wątpliwości same w sobie są całkiem uzasadnione (stąd też napisałem, że poza np kwestią pielgrzymek, ma Pan jak najbardziej rację), ta refleksja na temat 3 przykazania to również ważny element w rozumieniu współczesnego kryzysu myśli i ducha, bo jest o tym nawet mowa podczas objawień z Lourdes. Mogę powiedzieć więcej, być może nawet jest i tak, że zaniedbania względem tego przykazania skutkują kolejnymi, pozornie niezwiązanymi z tym grzechami. Nad kwestią np korzystania z mediów w niedzielę, to jest w ogóle dość szeroki temat, bo ktoś czasem powie, że katolik Tradycji pragnie powrotu do skansenu, wstecznictwa, otóż nie, wyzwania czasów spowodowały, że mamy przed sobą nowe pytania (przede wszystkim z dziedziny teologii moralnej), na które należałoby odpowiedzieć w duchu Tradycji, ale niestety próżno szukać wypowiedzi upoważnionych do tego autorytetów, można jedynie szukać pewnych wskazówek z odwiecznego nauczania i np pism Doktorów Kościoła (w tej dziedzinie przede wszystkim
RD
~Robertus Dianthus
13 listopada 2020, 13:35
św Alfonsa de Liguori). To jest też odpowiedź na to, że współcześni teologowie obiektywnie łamią to przykazanie, wcale nie doradzam Panu powoływania się na nich i ich rozumienie 3 przykazania. Co do Pana wątpliwości odnośnie wymienionych przez Pana aktywności, nauka katolicka nie wskazywałaby na to, że są to czyny przeciwko temu przykazaniu, ale przy tak poważniej utracie zmysłu wiary i ducha katolickiego przez współczesnych członków Kościoła, na pewno w "lepszych czasach" powinno pojawić się wyjaśnienie takich problemów, wraz z podaniem możliwie precyzyjnych granic. Trzeba również rozróżnić kwestię ascezy i walkę z przywiązaniami (bo ona jest konieczna w życiu duchowym) od samego wypełniania przykazań.
GD
~gość deon.pl
13 listopada 2020, 16:01
Brak niedzielnego odpoczynku ma negatywne konsekwencje. W wielu sytuacjach najlepsze działanie to powstrzymanie się od działania (np inne przykazania). Odpoczynek w niedziele to trening, który ułatwia nam powściągliwość. Często żałujemy, że coś zrobiliśmy zamiast się powstrzymać/przeczekać. Jest to również nauka akceptowania straty - jeśli dobrze odpoczywamy to "tracimy" wszystkie nasze zajęcia, które wykonujemy od poniedziałku do soboty. Niedzielny odpoczynek pomaga nam osłabić/wymazać nasze przywiązania/schematy, dzięki temu możemy reagować adekwatnie do sytuacji, a nie tak jak zawsze. Niedziela pomaga ustalić nasze życiowe priorytety ponieważ mamy czas na refleksję. Warto zauważyć, że post, jest podobny do niedzieli, również polega na powstrzymaniu się od działania/jedzenia. Myślę, że byłoby nieźle gdyby wszystkie niedziele wyglądały tak Wielkanoc lub Boże Narodzenie - puste ulice, pozamykane firmy, lokale, uczelnie; prawie wszyscy siedzą w domu i odpoczywają.
RD
~Robertus Dianthus
10 listopada 2020, 19:22
Zasadniczo się zgadzam, ale hasło to brzmi bardzo zabawnie w kontekście już dziesięcioleci pisania encyklik mających po 200 stron ;)