Marcin Zieliński: w ten sposób Chrystus patrzyłby na pandemię

(fot. YouTube / Marcin Zieliński)
youtube.com / Marcin Zieliński

Chciałbym dać wam takie wyzwanie, byśmy spojrzeli na rzeczy z perspektywy Ewangelii, oczami Jezusa, bo oczy Jezusa widzą inaczej - mówi znany ewangelizator.

Żyjemy w trudnym czasie. Z jednej strony trwa pandemia, z drugiej - kłótnie i protesty związane ze zmianami przepisów. Kiedy patrzę i zastanawiam się, co powiedzieć, żeby to, coś wniosło, bo łatwo jest wrzucić górnolotne hasło i uciec, i powiedzieć sobie "tak ma być" i umyć ręce, przyszła mi do głowy myśl, że my mamy być naprawdę ludem proroczym. To znaczy: by być przedstawicielami Boga, by mówić w imię Boga. Jest pokusa, że wejdziemy dziś w kłótnie, będziemy próbowali moralizować innych i to nie przyniesie żadnego dobra. Chciałbym dać wam takie wyzwanie, byśmy spojrzeli na rzeczy z perspektywy Ewangelii, oczami Jezusa, bo oczy Jezusa widzą inaczej.

Prosty przykład: pamiętacie kobietę cudzołożną? Dopuściła się jawnego grzechu. Świat widział grzech i potępienie, wyrok śmierci. A Chrystus przyszedł i zobaczył okazję do przebaczenia.

Kiedy widzimy łotra na krzyżu, widzimy człowieka, który nie zasłużył na nic, tylko na krzyż. A Chrystus w ostatniej chwili swojego życia zobaczył okazję, żeby mu przebaczyć. To była okoliczność, żeby dać mu życie wieczne! To jest skandaliczne dla wielu osób.

DEON.PL POLECA

Dziś, kiedy wszyscy są w trakcie pandemii koronawirusa, oczy Jezusa, według mnie, widzą okazję do tego, byśmy zaczęli Go głosić.

Obejrzyj cały film:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Marcin Zieliński: w ten sposób Chrystus patrzyłby na pandemię
Komentarze (17)
GU
Grażyna Urbaniak
10 listopada 2020, 15:41
Oj, panie Marcinie - przedstawia Pan Jezusa w fałszywym świetle, jakoby JEDYNE czego pragnie to przebaczać. A wszak wiemy, że pragnie naszego NAWRÓCENIA - żeby móc przebaczyć. Z dwóch łotrów obiecał niebo tylko jednemu.
SA
~Stanisław Anczakowski
10 listopada 2020, 13:37
A czytał Autor przepowiednie ,np. siostry Łucji , tak , tej z Fatimy , i np. św. Faustyny ,nie bądźmy hipokrytami , każdy czytał nie każdy się do tego przyzna bo …nie maja stosownej pieczątki , a świat dostaje po d … [ jak Pan jest mężczyzną to Pan wie o co chodzi ] ale to tylko uwertura do karania świata , dlaczego ? bo owa nieskrywana afirmacja dzieciobójstwa czy sodomii to otwarta obelga , rękawica rzucona Panu , z czym to się kojarzy ? ano z instytucją kościoła judaistycznego , wbrew Zmartwychwstaniu grzeszyła bluźnierstwem bo …tak bardzo ukochała wymyślony przez siebie obraz Boga " na białym koniu " to tak jak dzisiaj, kocha ponad własne zbawienie obraz Boga [ II przykazanie ] co to nigdy nie ukarze a już na pewno nie świat i na pewno nie teraz . Jak można nie widzieć ogromu grzechów ? jak można nie przepowiadać karania ? cedzą komara a łykają wielbłąda .
GP
~Głos Pana
9 listopada 2020, 22:14
Mam oto takie słowo poznania: Idź lepiej uczyć WF-u, bo nie posłałem cię, przez moich sług, bikupów, nie wezwałem. Misji kanonicznej nie dostałeś.
HS
~H S.
9 listopada 2020, 19:26
Czy trzeba być autorytetem żeby głosić Ewangelię? Ludzie świeccy też potrafią ewangelizować, więc niech ewangelizuje jeżeli nikt mu nie zabrania, niech głosi Słowo Boże, które szczególnie dzisiaj jest bardzo potrzebne. Do Mamre A.D. człowiek mądry, nie śmieje się z wiary katolickiej i Kościoła, bo wie że Chrystus który jest w Kościele jest drogą prawdą i życiem, jest miłością, a bez Niego nie ma życia.
HH
~haha hihi
9 listopada 2020, 13:35
Pismo mówi, że Duch przenika głębokości Boga, a tu proszę... kto przenika Chrystusa i wie co Tenże Chrystus widzi? XD komedia!
PK
~pielęgniarka Kaśka
9 listopada 2020, 12:58
Marcinek, leć do szpitala wskrzeszać, uzdrawiać itd, itd, a teologię zostaw tym którzy są po teologii
WB
~Włodek Bełcikowski
9 listopada 2020, 11:32
Żeby Głosić Ewangelię nie potrzeba zgody żadnego biskupa. To nakaz Jezusa dla wszystkich chrześcijan Mk 16,15
MR
~Mała Renata
9 listopada 2020, 09:35
Może niech Marcin idzie pozdrawiać do szpitali, tak dobrze mu szło na masówkach...:) Lekarze będą wdzięczni...
MA
~Mamre A.D.
9 listopada 2020, 06:54
Wczoraj czytałem że w Krakowie jest pogrzeb za pogrzebem i ludzi brakuje, grabarzy.... Kolego, kiedy będziesz wskrzeszał umarłych, niepojednanych z Bogiem i pozostałych? Kiedy z tego Twojego, mówiąc kolokwialnie, gadania, coś będzie? Bo gdy my nic nie widzimy i wświetle tego czujemy zażenowanie, inni idą dalej i śmieją się z ludzi z odnowy, a co gorsza, z wiary katolickiej i Kościoła Chrystusowego.
AA
~aa aa
8 listopada 2020, 23:47
czy ten gościu mam misję kanoniczną i skończona teologię?
BF
~Brat Franciszek
8 listopada 2020, 19:47
Amen. Dla mnie również obecny czas jest zaproszeniem do spotkania w domu, przy stole, dzielenie się Słowem Bożym, a takze czasem, by wyruszyć w drogę, by zapraszać do Stołu Pańskiego. Powrót do misji "idzcie i głoście".
AN
Ania Nowak
8 listopada 2020, 11:57
Nie ma już większych autorytetów tylko ten chłopczyk? Kto mu dał prawo głoszenia, bo chyba nie biskup jego diecezji?
P
Piotr ~
8 listopada 2020, 23:29
Prawo? Chyba chciałaś napisać obowiązek. Odpowiedz: Jezus w Ewangelii wszystkim swoim uczniom.
AT
~Andrzej Twardowski
9 listopada 2020, 10:13
Ależ w nas jest dużo pychy. Jest Pani zgorszona mądrą myślą młodego człowieka, który potrafi głosić dobrą nowinę ? Jeżeli nie będziecie jak dzieci nie wejdziecie ... Pozdrawiam i refleksji życzę
TK
~Teresa Kowalczyk
9 listopada 2020, 11:02
Do Ani Nowak czy nie widzisz że szatan chce by wszyscy ze wszystkimi walczyli? Spróbuj łączyć a nie dzielić, spróbuj posłuchać tej konferencji bez uprzedzeń.
UR
~Ukryję RODO
14 listopada 2020, 01:02
Nawet gdy zmieniasz pseudonimy jak rękawiczki, zawsze można Cię poznać po pysze i głupocie. To "cnoty kardynalne" z piekła rodem.
AS
~Augustyn Szczawiński
6 stycznia 2021, 14:25
Obawiam się, że pan Marcin głosi siebie. Pamiętam pewną chorobę zdarzającą się niekiedy w ruchu Światło-Życie, w młodości także ja na nią cierpiałem - poczucie małej wartości, potrzeba znaczenia, potrzeba uznania, pycha wreszcie. To skłaniało do kreowania siebie jako wybranego, natchnionego. Tymi samymi zresztą narzędziami demon opanowuje bioenergoterpautów i różnego typu 'uzdrowiecieli' (poznałem to środowisko niestety od środka).