Modlitwa - droga do wolności

(fot. atwosesa/flickr.com/CC)
Paul Coutinho SJ

Bóg przynosi wszystko co ma i angażuje wszystko to w relacje z tobą, a ty przynosisz wszystko co masz, i angażujesz wszystko to w relację z Nim, aż następuje zjednoczenie i stanowisz jedno z Bogiem

Ostatnie ćwiczenie, które św. Ignacy zaleca w Ćwiczeniach duchownych, zwie się "Kontemplacja dla uzyskania miłości". Jest to ćwiczenie wspaniałe, które przez stulecia pomagało całym generacjom ludzi wszystkich kultur, żyjących na wszystkich kontynentach. Proponuje się w nim rekolektantowi cztery kroki modlitwy, pogłębienia relacji z Bogiem i bezpośredniego doświadczenia wspólnoty z Nim i osobistej wolności.

Pierwszy krok polega na przypomnieniu sobie darów, jakie otrzymałeś w życiu: twojego narodzenia, chrztu, rodziny, dzieci, odkupienia, łaski, zalet i talentów -wszystkich i wszystkiego, za których i za co powinieneś być wdzięczny. W akcie wdzięczności za te dary, które pochodzą od Boga - a w których On sam daje się człowiekowi - oddajesz to wszystko, łącznie z samym sobą, z powrotem Bogu.

DEON.PL POLECA

Krok drugi zawiera refleksję nad tym, że Bóg swoją istotą, mocą i obecnością jest w każdym stworzeniu, a szczególnie w tobie - świątyni Ducha Świętego, uczynionej na obraz i podobieństwo Boże. Jesteś świątynią Bożego Ducha. Pismo Święte mówi wyraźnie, że Bóg mieszka w tobie, że jesteś Jego obrazem i podobieństwem. Oto słowa św. Ignacego: Ujrzyj Boga obecnego w tobie, tak jak obecny jest w świątyni. Ujrzyj siebie samego jako własny obraz Boga i Boże podobieństwo.

W trzecim kroku ćwiczenia św. Ignacy pragnie, abyś ponownie dobrze się zastanowił nad wszystkimi tymi darami i dostrzegł działającego w nich Boga. Abyś ujrzał Boga na obraz rodzącej kobiety, pracującego w każdym z tych darów dla ciebie, a szczególnie w tobie. Co dzieje się z kobietą w trakcie porodu? Trudzi się ona, aby wydać na świat człowieka, sprawić, aby coś zaowocowało, aby narodziny doprowadzić do końca, aby przekazać życie. Co robi, pracując, Bóg? Stara się udoskonalić nas - świątynię, w której zamieszkuje. Stara się udoskonalić własny obraz, swoje podobieństwo. Stara się przekazać nam pełnię życia i uczynić nas dobrymi i doskonałymi. Stara się pomóc ujrzeć samych siebie tak, jak On już nas widzi.

Czwarty krok ćwiczenia ma nami wstrząsnąć. Dla mentalności zachodniej będzie rzeczą prawie niemożliwą zaakceptować go czy choćby pojąć. Święty Ignacy mówi, że dar staje się czymś boskim. Ty i Bóg stajecie się jednym, jak promienie słońca i samo słońce. Możesz odróżniać promienie od słońca, ale one same bez słońca nie istnieją. I nie ma też słońca bez promieni. Te dwie rzeczy mają jedną tożsamość. A gdybyś miał nie zrozumieć tego symbolu, Ignacy mówi dalej, że jest to tak, jak w przypadku wody i źródła. Nie ma źródła bez wody, a woda ma swoją tożsamość tylko jako element źródła.

Tak więc pod koniec "ćwiczeń duchownych" ty i Bóg stajecie się jednym. Ale nie tylko to: również wszystko jest widziane jako przejaw boskości. Patrząc na drzewo, widzisz i doświadczasz Boga, jest ono bowiem przejawem boskości. To obecność Boga sprawia, że drzewo jest drzewem. Jest to cud.

Dzięki energii, zawartej w małym ziarenku, wyrasta wielkie drzewo. Jeśli to nie jest cudem, to co nim jest? Ty i ja jesteśmy cudami - chodzącymi cudami. Każda ludzka istota jest cudem. Dlatego poeta Gerard Man-ley Hopkins mówi, że "świat jest pełen wielkości Boga". Wszystko jest pełne Boga. Wszystko zasługuje na podziw i szacunek.

Oto punkt kulminacyjny "ćwiczeń duchownych": doświadczenie własnej tożsamości w Bogu. Do tego właśnie wzywa "kontemplacja dla uzyskania miłości". Jest to wymiana między tobą a Bogiem. Bóg przynosi wszystko, co ma, i angażuje to w relację z tobą, a ty przynosisz wszystko, co masz, i angażujesz to w relację z Nim, aż następuje zjednoczenie i zaczynasz stanowić jedno z Bogiem. Twoje doświadczenie Boga we wszystkim pogłębia się i nawet w samym centrum przeżywanego życia trwasz w kontemplacji, w modlitewnym stanie istnienia.

Rozważanie pochodzi z książki: Jak wielki jest Twój Bóg

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Modlitwa - droga do wolności
Komentarze (2)
M
Magdalena
13 października 2014, 10:06
Święta obojętność nie jest dana po to, aby nam było wszystko jedno, ale po to abyśmy lepiej umieli rozeznawać wolę Bożą.
A
andrzej
12 października 2014, 20:29
Oto istota wiary, do której wszyscy powinniśmy dążyć na ścieżkach swojego życia. Prawdziwa wiara to bezpośrednia łączność z Bogiem prowadząca do zjednoczenia z nim samym. Tylko tak możemy odkryć swoje prawdziwe powołanie/a oraz posiąść w darze perspektywę "dystansu" do codziennych trudów naszego życia. Zapewne wielu z nas kiedyś odkryje dziwną potrzebę zmiany swojego życia na lepsze.  Ta potrzeba może być błogosławeństwem, które poprowadzi nas do wzrastania w Bogu. Niestety może mieć też zupełnie przeciwny wektor. Dlatego bliższy kontakt z Bogiem jest tak bardzo pomocny w naszym życiu. Bóg, gdy tylko zechcemy pokieruje nas na drogi właściego wzrasania w wierze. On również przestrzeże nas, gdy będziemy poddawani pułapkom uszytym na miarę naszych indywidualnych słabości.