Nadzieja pełna nieśmiertelności

Chrześcijańska nadzieja jest zdolna przebić się przez dramat śmierci bliskiej nam osoby (fot. sxc.hu)
Agnieszka Chodkowska

W życiu człowieka są zdarzenia, po których nigdy nie będzie już tak, jak dawniej. Tak jest za każdym razem, gdy umiera ktoś bliski. Odchodzi na zawsze i pozostawia po sobie pustkę. Chrześcijańska nadzieja jest zdolna przebić się przez ten dramat i otworzyć człowieka na inny wymiar.

Dzień Wszystkich Świętych przypomina nam podstawową prawdę o powołaniu każdego człowieka do świętości. Świętym jest tylko Bóg. W miarę, jak zbliżamy się do Boga, w miarę, jak otwieramy przed Nim nasze serca, w miarę, jak wypełniamy Jego wolę, uczestniczymy w Jego świętości. W naszej ziemskiej wędrówce poprzedziły nas już niezliczone rzesze ludzi świętych, których imiona są znane tylko Bogu. Oni wszyscy żyją już w Nim, dlatego są świętymi.

Tego dnia Kościół za wstawiennictwem całej rzeszy świętych modli się także o łaskę świętości dla nas, żyjących. Błaga Boga o ocalenie wszystkich, o miłosierdzie, które oczyszcza wszelką niedoskonałość i daje szczęście oglądania Boga twarzą w twarz. Uroczystość Wszystkich Świętych to radosne święto, wypełnione nadzieją, że po naszej śmierci będziemy przebywać z Bogiem, że nasz stan szczęścia będzie trwał wiecznie, ponieważ nigdy się nie kończy życie raz rozpoczęte.

DEON.PL POLECA

Uroczystość “Świętych obcowania” jednoczy Kościół walczący, czyli nas, żyjących, i Kościół tryumfujący – oglądających już w niebie chwałę Boga. Wszyscy razem tworzymy jedną, wielką wspólnotę ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana.

Doświadczenie śmierci

Kościół stoi na straży pamięci o tych, którzy już odeszli do wieczności. Wychodzi naprzeciw ludzkiej potrzebie pamięci o zmarłych i wstawia się do Boga, prosząc o życie wieczne dla nich. W Dzień Zaduszny, a najczęściej już poprzedniego dnia, odwiedzamy groby tych, którzy kształtowali nasze życie, jak i tych, którzy trwają w naszej pamięci dzięki swoim wielkim dziełom. Stojąc nad grobem bliskich nam osób, wracamy do dnia pożegnania i uczuć związanych z doświadczeniem pogrzebu.

Odwiedzanie grobów jest nie tylko spełnieniem powinności względem zmarłych i okazaniem szacunku, ale jest też potrzebą, zaspokojeniem tkwiącej gdzieś w nas tęsknoty za zmarłą osobą. Uroczystości listopadowe dotykają nas głęboko, ponieważ nosimy w sobie doświadczenie utraty. Ci, którym zmarł ktoś bliski, często przychodzą na cmentarz i spędzają długie chwile nad grobem osoby, za którą tęsknią, nie mogąc się odnaleźć w rzeczywistości pełnej nieobecności. Modlitwa za zmarłych w listopadowe święto jest najpełniejszym wyrażeniem naszej wdzięczności, miłości i pragnienia spotkania z nimi. Gdyby nie głęboka wiara w to, że tam jest życie piękniejsze, owa tęsknota nigdy nie byłaby ukojona. Nadzieja chrześcijańska daje perspektywę wieczności i łagodzi ból nawet po dramatycznych przeżyciach, ponieważ niesie obietnicę daną przez samego Boga, że przygotował miejsce dla wszystkich. Doświadczenie śmierci doprowadza czasem do Boga. Brak rodziców ziemskich może ukazać oblicze Boga Ojca, jedynego Dawcy życia, do którego każdy z nas powraca. To On ma moc uzdrowienia naszych zranień i uleczenia z poczucia pustki, napełniając odwagą do podjęcia trudów codziennego bytowania, zakończonego spotkaniem z Nim.

Nadzieja pustego grobu

Chrystus prosi człowieka o wiarę, o zaufanie Jego dobroci. To On najpełniej udowodnił, że rozumie ból człowieka po starcie bliskiej osoby, ponieważ sam przeszedł przez grób. Doświadczył śmierci, by uczestniczyć w bólu i najcięższych doświadczeniach człowieka związanych ze śmiercią. Zmartwychwstając, pokazał nam perspektywę życia, które nie kończy się śmiercią.

Często po stracie kogoś, kogo się kochało, jesteśmy tak pogrążeni w żalu, że prawda o zmartwychwstaniu i pustym grobie staje się zbyt odległa, a nawet nieobecna. Bogu jednak to nie przeszkadza. Trzy dni stały się symbolem i czasem przeznaczonym na przeżycie do samego końca smutku i żalu. Tylko głębokie wejście w otchłań bólu i tęsknoty pozwala na oczyszczenie i powstanie do nowego życia, na powrót do obowiązków i zaangażowanie się w codzienność. Tylko osobiste doświadczenie śmierci, a nie ucieczka od niego, pozwala podnieść się z nowymi siłami.

Perspektywę spotkania z tymi, którzy nas wyprzedzili w drodze do Boga, roztacza przed nami chrześcijańska nadzieja, która jest jednocześnie rękojmią urzeczywistnienia się tego, w co każe wierzyć. Prowadzi nas ku pewności, że to wszystko, czym żyliśmy tu, na ziemi, jest ważne i przyczyni się do naszego szczęścia wiecznego, bo przecież nie cały umieram, to co we mnie niezniszczalne trwa (Jan Paweł II, Tryptyk rzymski).
Nadzieja chrześcijańska przebija się przez dramat pustki i otwiera na inny wymiar, realny i bardzo konkretny. Przeradza się w transcendentną pewność, niosąc z sobą perspektywę rzeczywistości pełniejszej i bogatszej od tej, którą znamy.

Często bywam na cmentarzu. Lubię spacerować po tym miejscu pamięci, wspominać bliskich mi ludzi, myśleć o życiu tych nieznanych. Cmentarz był wpisany w historię życia od mojego dzieciństwa. To miejsce jest dla mnie bardzo swojskie, naturalne. Bliskie obcowanie z doświadczeniem śmierci niweluje niejako lęk przed zjawiskiem umierania, odchodzenia, chociaż śmierć rodzica jest dla dziecka doświadczeniem naznaczającym na całe życie. Nieobecność ojca (zmarł, gdy miałam dwa lata) była dla mnie normalnym stanem. Uczucie pustki i tęsknota pojawiły się dopiero w okresie studiów – jako dorosła osoba zaczęłam odczuwać dojmująco jego brak.

Każdy, kto stracił bliską osobę, musi sam przejść przez żal i doświadczyć bólu do samego końca. Nie można od tego uciec. Jeśli bólu nie przeżyje się od razu, wraca on za jakiś czas. To moje osobiste doświadczenie. Nie można tego poczucia pustki i braku oddać komuś innemu, i nic go też nie zrekompensuje. Odzywa się zwykle w trudnych chwilach życiowych.

Nadzieja chrześcijańska wkracza w te trudne doświadczenia, niosąc z sobą pewność, że istnieje rzeczywistość pełniejsza i bogatsza od tej, którą znamy. Daje perspektywę spotkania z najbliższymi w wieczności dzięki miłosiernej miłości samego Boga.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nadzieja pełna nieśmiertelności
Komentarze (1)
I
internauta
2 listopada 2009, 01:46
Wiara >"Nadzieja pełna nieśmiertelnośći" >MIŁOŚĆ