Przegraliśmy. To dobry moment, żeby przypomnieć sobie o pewnej ważnej rzeczy

(fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT)

Mi też w życiu nie wyszło. Wiele rzeczy spartaczyłem, tak że nie ma dla mnie usprawiedliwienia. Dzisiaj modlę się o chłopaków z naszej reprezentacji. Czują się zapewne źle ze świadomością tego. Fala krytyki potęguje załamanie.

Polakom nie wyszło. Nie wyszedł im mecz Senegalem. Nie wyszedł mecz z Kolumbią. Trudno mieć nadzieję, że wyjdzie im mecz z Japonią. Nie wyszedł im mundial kompletnie. Są najsłabszą europejska drużyną. Obok Arabii Saudyjskiej i Panamy najsłabszą na całym turnieju. Zbierają teraz krytykę i bezlitosną ocenę za swoją grę. Niestety, ale słusznie.

Muszę napisać, że mi też w życiu nie wyszło. Wiele rzeczy spartaczyłem, tak że nie ma dla mnie usprawiedliwienia. Spotkało mnie nieraz za to wiele słusznej krytyki od ludzi. Niektórzy, cieszyli się, że złapali mnie na tym, jak się duchowo przewróciłem. To pokazało mi, że nie mogę szukać w nich przyjaciół. Nawet nie wiem, co by zrobili, gdyby dowiedzieli się więcej na temat tego, co ta przykra przeszłość mówi o mnie. Byłbym celem niszczących komentarzy Internetu.

DEON.PL POLECA

Mam dzisiaj taką refleksję. Krytyczna ocena reprezentacji Polski jest słuszna. Jest też prawdziwa. Naprawdę zagraliśmy bardzo słabo. Tak to trzeba ocenić. Każdy może wyrazić swój zawód. Jednak my ludzie, oprócz stwierdzenia faktów - nie możemy zrobić nic. Możemy powiedzieć, napisać - "zagrali słabo", "zawalili", "przegrali", a może "sam przegrałem, zawaliłem?". Tyle może człowiek.

Człowiek może stwierdzić fakty. Nazwać zaistniałą sytuację. Ocenić ją, skrytykować. Niektórzy pójdą dalej - wyśmieją, wyszydzą. Inni - poklepią po ramieniu, ale też będzie smutno. Tu kończą się nasze możliwości.

Dzisiaj myślę, co może i co chce Bóg. On również słusznie wyrokuje nad moim i waszym życiem. Stwierdza fakty: "Słabo to wygląda", "zawaliłeś", "przegrałeś", ale zaraz potem daje nam RATUNEK i wyjście z tej sytuacji. Kiedy my nic nie możemy, On daje nam poMOC, która wygląda tak: My zawiniliśmy, a On, bezgrzeszny i sprawiedliwy został ukarany za naszą winę i Bóg potraktował to jako rzecz, dzięki której nas usprawiedliwił, uniewinnił i sprawił, że jesteśmy zwycięzcami, kiedy decydujemy się przyjąć Jego pomoc. Wejść do Jego drużyny zbawionych przez śmierć Chrystusa: słabych, ale mocnych; przegranych, ale zwycięzców; grzeszników, ale świętych - bo oddanych Świętemu.

Skandal dla wielu! Tak, skandal. Taka jest Ewangelia. Bóg jest miłosierny zbawiennie wobec kogoś, kto sobie na to nie zasłużył i według sprawiedliwej po ludzku oceny na to nie zasługuje. Skandal ten eskaluje, kiedy myślisz, że Jego miłosierdzie objawia się nad innymi. Kiedy myślisz o sobie - wydaje się to takie naturalne. Taka nasza przewrotna natura.

Jezus nie przyszedł na ziemię, aby być dobrym człowiekiem i dać nam wzór, jak być lepszymi, aby w naszym życiu było mniej słabo, abyśmy lepiej się reprezentowali. On przybył na ziemię, jako Zbawiciel, aby zrobić dla nas to, czego nigdy nie mielibyśmy nawet nadziei zrobić sami. Jeśli chcemy, aby nasze życie zmieniło się na zawsze i wraz z Nim przeszło przez granicę śmierci - musimy spotkać się z Nim jako Zbawicielem. Jeśli wierzymy tylko, że Jezus umarł, aby przebaczyć ludzkie grzechy w ogólnym sensie - ale nie przyjmujemy, że Jezus umarł za nas (za mnie!) - to nie uchwyciliśmy się Jezusa wiarą. Nie przyjęliśmy Jego pomocy. Nie usłyszeliśmy, jak wzywa nas po imieniu.

Dzisiaj modlę się o chłopaków z naszej reprezentacji. Nie wyszło im i czują się zapewne źle ze świadomością tego. Fala krytyki potęguje załamanie. Czują się słabo, ALE to jest doskonałe miejsce na to, aby otworzyć się na zbawienną poMOC i stać się zwycięzcą wieczności! Miejsce, w którym jesteśmy obdarci z fałszu i złudzeń o sobie samym - jest miejscem, w którym jesteśmy zdolni zrozumieć, że potrzebujemy ratunku i gotowi po ratunek sięgnąć.

Radosław Siewniak - założyciel i prezes Stowarzyszenia Do Źródła, ewangelista i nauczyciel Słowa Bożego. Publicysta, autor książki "Prawda głodna odwagi". Głosił w wielu miejscach w Polsce oraz za granicą (Stany Zjednoczone, Austria, Czechy, Norwegia). Z zawodu fizjoterapeuta. W wolnym czasie lubi podróże i dobrą książkę

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Przegraliśmy. To dobry moment, żeby przypomnieć sobie o pewnej ważnej rzeczy
Komentarze (4)
25 czerwca 2018, 22:10
Kiedy my nic nie możemy, On daje nam poMOC, która wygląda tak: My zawiniliśmy, a On, bezgrzeszny i sprawiedliwy został ukarany za naszą winę i Bóg potraktował to jako rzecz, dzięki której nas usprawiedliwił, uniewinnił i sprawił, że jesteśmy zwycięzcami, kiedy decydujemy się przyjąć Jego pomoc. Wejść do Jego drużyny zbawionych przez śmierć Chrystusa: słabych, ale mocnych; przegranych, ale zwycięzców; grzeszników, ale świętych - bo oddanych Świętemu. -------------------------- Wyżyny,  na które autor się wspiął,  po prostu zapierają dech w piersiach i powodują zawrót głowy. Umysł prostacki widział dwa przegrane mecze i odpadnięcie z mistrzostw, umysł natchniony dojrzał sprawy ostateczne, zbawienie lub potępienie, wieczne życie, walkę dobra i zła oraz pokonanie grzechów. Tak, umoczyli dwa mecze, ale przeszli przez próbę ognia i wody które wypaliły z nich grzechy oraz oczyściły z nieczystości tego świata i uniosły ku wyżynom. Przegrali w Mundialu, ale za to wygrali życie wiecznie w niebiańskiej drużynie Pana. Będą tam grać wiecznie, w niebiańską piłkę, na boisku chwały, w meczu, gdzie wszyscy są zwycięzcami.
25 czerwca 2018, 23:18
Odbieram Twój wpis jako silenie się na złośliwość. Nie wiem czy reprezentanci potraktują porażki w Rosji jako okazję do nawrócenia, ale w sumie dlaczego nie? Każdy z nas dostaje różne do tego okazje, również jak coś spieprzy, a może w szczególności.
D
demokracja.net
25 czerwca 2018, 21:55
Jeśli przegrany mecz wywołuje szczerą refleksję nad  życiem  a Duch Święty daje Światło „Dzisiaj myślę, co może i co chce Bóg”  - to  nic tylko prosić Boga o więcej meczy !  i mniej emocji , ...  da się żyć , uszy do góry Radku ;-)
MR
Maciej Roszkowski
25 czerwca 2018, 18:22
Trudno pogodzić się myślą, że inni byli lepsi ( w tych medzach) ale to sport (to tylko sport!),a tam wygrywają lepsi