Refleksje na temat doświadczania łaski

(fot. sxc.hu)
Karl Rahner SJ

Czy rzeczywiście kiedykolwiek doświadczamy łaski? Nie chodzi tutaj o jakieś pobożne uczucia, o rodzaj religijnego uniesienia, czy o jakieś dobre samopoczucie, ale o rzeczywiste doświadczenie łaski, tj. o nawiedzenie Ducha Świętego. Z pewnością istnieją różne etapy doświadczanie tej łaski, ale najniższe z nich jest dostępne dla każdego z nas.

Spróbujmy odkryć to doświadczenie łaski w naszej codzienności, doświadczenie pomocy pośród różnych wydarzeń. Czy kiedykolwiek zachowaliśmy milczenie w sytuacji, kiedy chcieliśmy się bronić będąc niesprawiedliwie traktowani? Czy kiedykolwiek przebaczyliśmy komuś nawet wówczas, gdy nie otrzymaliśmy za to podziękowania i nasze ciche przebaczenie zostało uznane za przyznanie się do winy? Czy byliśmy kiedykolwiek posłuszni, nie dlatego, że musieliśmy, gdyż w innym razie mielibyśmy kłopoty, lecz po prostu ze względu na Boga i Jego wolę? Czy kiedykolwiek ofiarowaliśmy coś od siebie, bez otrzymania podziękowania i uznania, a nawet bez uczucia wewnętrznej satysfakcji? Czy kiedykolwiek zdecydowaliśmy się na zrobienie czegoś bazując tylko na wewnętrznym przekonaniu naszego sumienia, które trudno jest nam wytłumaczyć komuś innemu? Czy kiedykolwiek próbowaliśmy kochać Boga, kiedy nie znajdowaliśmy się na fali entuzjastycznych uczuć i kiedy nie było dłużej możliwe brać naszego ja i jego potrzeb za Pana Boga? Czy kiedykolwiek próbowaliśmy kochać Boga, kiedy wydawało się nam, że umieramy z powodu tej miłości? Czy kiedykolwiek byliśmy dobrzy dla kogoś, kto nie okazywał najmniejszego znaku wdzięczności czy zrozumienia, a my sami nie doświadczaliśmy żadnych pozytywnych uczuć?

Jeśli znajdujemy w naszym życiu doświadczenia tego typu, to prawdziwie Duch Święty działał w nas. Przeżywaliśmy wówczas smak wieczności, to jest doświadczenie, że sens człowieka nie wyczerpuje się przez sens i szczęście tego świata. Było to doświadczenie, które nie ma żadnych przyczyn i które nie można pochodzić z sukcesu na tym świecie. Człowiek jako istota duchowa powinien żyć na granicy między Bogiem i światem, czasem i wiecznością.

Kiedy pozwalamy na to, aby nie należeć więcej do siebie samych. Kiedy zapieramy się siebie samych i nie dysponujemy tylko sami swoją osobą, kiedy wobec wszystkiego (łącznie z nami samymi) nabieramy dystansu, patrząc na to w perspektywie wieczności, to wówczas prawdziwie zaczynamy żyć w świecie samego Boga, w świecie Jego łaski i życia wiecznego. Na początku to wszystko może nam się wydawać dziwne, ale stopniowo będziemy przyzwyczajali się siebie samych do tego smaku czystego wina duchowego, które jest przepełnione Duchem Świętym. Powinniśmy przynajmniej nie odrzucać tego kielicha Ducha Świętego, kiedy Boża Opatrzność go nam ofiaruje. Ten kielich jest przyjmowany tylko przez tych, którzy stopniowo uczą się odnajdywać doświadczenie pełni w pustce, wyniesienie w poniżeniu, życie w śmierci, odnajdywanie siebie w zapominaniu o sobie. Ktokolwiek uczy się tego, doświadcza ducha, czystego ducha i w tym doświadczeniu jest mu dana łaska Ducha Świętego.

DEON.PL POLECA


Doświadczenie łaski nie może zostać znalezione raz na zawsze i uznane za moją własność. Można go tylko poszukiwać zapominając równocześnie o sobie samym. Łaskę można tylko znaleźć szukając równocześnie Boga i dając siebie samego w miłości, która zapomina o sobie samym. Wszyscy mamy jeszcze długą drogę do przejścia, Bóg jednak nas nieustannie zaprasza - przyjdźcie i zobaczcie jak słodki jest Pan.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Refleksje na temat doświadczania łaski
Komentarze (9)
D&
do "do Trolla"
7 listopada 2011, 08:08
Trollu! Bój się Pana Boga! Nie podszywaj się pod Ewę. Znam Ewę i znam twoją wściekłość na WŻCH. Nie wylewaj swojej nienawiści na ludzi. Proś Boga o uzdrowienie wewnętrzne. Nie rób ludziom świństw. Piszesz tu pod coraz innym nickiem, kradniesz ludziom ich nicki, by obrażać ich i innych. Dlaczego to robisz? Są wspólnoty, które krzywdzą, nawet przy Kościele Katolickim. Czy nie skrzywdziliście go? Troll teraz nie wie co czyni, ale czy był taki od początku?
DT
Do Trolla
6 listopada 2011, 14:28
Trollu! Bój się Pana Boga! Nie podszywaj się pod Ewę. Znam Ewę i znam twoją wściekłość na WŻCH.  Nie wylewaj swojej nienawiści na ludzi. Proś Boga o uzdrowienie wewnętrzne. Nie rób ludziom świństw. Piszesz tu pod coraz innym nickiem, kradniesz ludziom ich nicki, by obrażać ich i innych. Dlaczego to robisz?
A
anlu
6 listopada 2011, 12:58
Poruszający tekst.Dziękuję. Nie zapomnę chwili kiedy mogłam się bronić, wskazując na osobę, która zleciLa mi wykonanie pewnego zadania( które w efekcie przyniosło więcej szkody niż pożytku), a pózniej oskarżyła mnie wobec przełożonej o "samowolkę".Wtedy SWIADOMIE zrezygnowałam z obrony (w podjęciu tej decyzji pomogła mi realna perspektywa innej, ciekawszej dla mnie pracy,ale też chroniłam oskarżającą mnie osobę bo ją lubiłam).W momencie kiedy zachowałam milczenie wobec oskarżeń przełożonej, spłynęło na mnie uczucie dziwnej "słodyczy".Nie zapomnę tego.... Nasz Bóg jest "słodki".(doświadczyłam łaski)
T
teresa
5 listopada 2011, 09:51
Czy daliście coś z siebie bez wewnętrznej zgody?
.
.....<><
4 lipca 2011, 13:08
Łaska Boża jest doskonała. Warta nieustannie z niej korzystać.
M
marco82
30 września 2010, 09:03
"Czy kiedykolwiek ofiarowaliśmy coś od siebie, bez otrzymania podziękowania i uznania, a nawet bez uczucia wewnętrznej satysfakcji?" Niezwykła głebia zawarta w tym pytaniu. Ogołocenie z samego siebie jest przestrzenią, którą wypełnia Duch Święty
Z
znam
30 września 2010, 08:34
Nieustannie.
Z
znam
30 września 2010, 08:33
"doświadczenie pełni w pustce, wyniesienie w poniżeniu, życie w śmierci, odnajdywanie siebie w zapominaniu o sobie" Wszystko to znam. Mieustannie doświadczam łaski.
Alicja Snaczke
3 lutego 2010, 17:40
Takie doświadczenie Łaski Bożej doznałam. W czasie opieki nad chorą Mamą. Jej wiek i zmaganie się z cierpieniem, a nade wszystko niezwykła Jej wiara w Boga, sprawiała, że będąc z Mamą, czy to kilka dni, czy godzin, świat przestawał dla mnie istnieć. Nawet nie miałam wyobrażenia, że tak potrafię kochać chorego człowieka. Bogu dziękuję codziennie za Jego łaski.