Serce w ciemnościach - tajemnica Ogrodu Oliwnego

foto. unsplash
o. Robert Więcek SJ

Co naprawdę kryje się za wielka tajemnicą krwawej modlitwy Pana Jezusa w Ogrodzie Oliwnym?

Jest noc. Niesamowita, bo noc paschy, która ze swej natury jest syceniem się doświadczeniem przejścia Wszechmogącego przez Egipt i wyprowadzenia ludu z domu niewoli ku wolności. Jednakże noc to doświadczenie ciemności, które wywołuje strach. Noc bowiem deformuje kształty. Zniekształca rzeczywistość, bo nie ma właściwego światła, a tylko jego odbicie. Noc grzechu czyni to samo z sercem człowieka.

Kiedy zalegają ciemności to wzdrygamy się mimowolnie. Mówi się o ciemnościach, które zalegają serce i w sercu. Jakież ciemności chciały ogarnąć Serce Pana Jezusa, skoro ewangeliści dają nam przejmujący opis zatytułowany jako trwoga konania Pana Jezusa w Ogrójcu. Mocne słowa. Jakaż to musiała być trwoga, skoro mówią o konaniu?

Jaki to rodzaj konania? Gdzie jest jego przestrzeń, miejsce, w którym się ono dokonuje? Czyż nie jest to serce? W naszym przypadku Serce Boże. To Serce, które drży i odczuwa trwogę. Wystarczy choć przez chwilę przypomnieć sobie własne drżenie serca, kiedy oczekiwałem na coś trudnego, bolesnego i przede wszystkim nieprzewidywalnego. Choć po części pojąć możemy ten skurcz trwogi, który nie pozwala złapać oddechu, od którego oczy wydają się wychodzić z orbi czy zapadać w największą otchłań. Ewangelista Łukasz ujął to w jednym zdaniu: Pogrążony w udręce… Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. Dobrze wiemy, że chodzi o nie do końca możliwy do opisania moment stresu, strachu i przerażenia, który takie reakcje organizmu wywołać może. To takiemu napięciu poddało się Serce Boże. Nie pękło!

DEON.PL POLECA

Z jakiego powodu to konanie? Mówi św. Paweł, że Jezus umarł za nas gdyśmy byli jeszcze grzesznikami. Umarł, czyli skonał. Czyż nie tutaj, w Ogrodzie Oliwnym nie umiera Boże Serce za nas, grzeszników, za nasze grzechy? Odpowiadamy grzechem na miłość, a więc ból skołatanego, miłującego Serca jest nie do ogarnięcia. Czy to nie stąd udręka, krople krwi na ziemi, smutek Pana?

Serce Boże zjednoczyło się w ogrójcowym konaniu z sercem każdego z nas. On jest z nami na naszych Górach Oliwnych. W każdej Eucharystii przeżywa ból i trwogę Ogrójca. Pan Jezus wchodzi w naszą ciemność. Bez Jego Serca w ciemnościach nasze ciemności pochłonęłyby nasze serca.

Pan nie pławi się w tej udręce! Serce Boże trwa w zjednoczeniu z Ojcem - …sam oddalił się od nich na odległość około rzutu kamieniem, padł na kolana i modlił się. W tajemnicy grzechu nie wolno nam zerwać kontaktu z Ojcem. Choć nie nie rozumiemy. Choć się wzdrygamy. Choć chętnie byśmy nie wchodzili w to, co odczuwamy. Czy dociera do nas w całej pełni to wołanie Serca Bożego: Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie! Czy podejmujemy jego treść?

Zanurzając się w Bożym Sercu dajemy możliwość aniołowi z nieba, aby nas pokrzepił. Nie żeby zabrał, ale by stał obok nas, byśmy nie ustali w modlitwie, która wydaje się być udręką. Serce Pana nie zasypia! Obojętnie czy radosne, czy smutne nie zasypia. Czuwa nad nami.

Sięgnijmy znowu do Litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa i wybierzmy na najbliższe dni kolejne wezwanie to sycenia się. Może nim być, dla przykładu… Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia… przebłaganie za grzechy nasze… zmiłuj się nad nami. Bądź z nami w naszych ciemnościach. Wybaw nas!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Serce w ciemnościach - tajemnica Ogrodu Oliwnego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.