Ta nowenna przygotuje cię na godzinę, w której będą dziać się cuda! Startujemy już dzisiaj

(fot. shutterstock.com)

Najbliższe dziewięć dni przeżyjmy w modlitwie, która przygotuje nas na godzinę wielkiej łaski! Obiecała nam je sama Matka Boża. Maryja jest pierwszą odkupioną. Jej związek z Jezusem jest niepowtarzalny.

8 grudnia 1854 roku papież Pius IX przedstawił Kościołowi bullę "Ineffabilis Deus", w której ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny:

DEON.PL POLECA

Oświadczamy, stanowimy i wyrokujemy, że od Boga jest objawiona, a przeto przez wszystkich wiernych mocno i stale ma być wiarą wyznawana nauka, według której Najświętsza Dziewica Maryja w pierwszej chwili swego Poczęcia za szczególniejszą łaską i przywilejem Boga Wszechmogącego, przez wzgląd na przyszłe zasługi Jezusa Chrystusa Zbawiciela rodzaju ludzkiego zachowana była wolną od wszelkiej zmazy pierworodnej winy.

Dogmat przedstawiony przez papieża odnosi się do poczęcia samej Maryi, a zatem przywołuje moment, w którym rodzice (w przypadku Maryi są to zgodnie z tradycją: Joachim i Anna, dziadkowie Jezusa) powołują do życia nowego człowieka. Maryję. Absolutny, radykalny początek kogoś, kogo wcześniej nie było! Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to początek taki sam jak każdego z nas. Każdego z nas w pewnym momencie historii nasi rodzice zafascynowania sobą powołali z nieistnienia do istnienia. Między nami a Maryją jest jednak pewna różnica. Polega ona na tym, że my zjawiamy się w teatrze życia obciążeni grzechem pierworodnym, pierworodną skazą, która manipuluje naszymi późniejszymi wyborami i naszą wolnością. Maryja natomiast przychodzi wolna od grzechu pierworodnego. Jak pisze Pius IX stało się tak wskutek szczególnej łaski Boga Wszechmogącego (słowa, które niejako spontanicznie przywołują obraz Boga Stworzyciela z Księgi Rodzaju) oraz ze względu na Jezusa Chrystusa, Odkupiciela człowieka. Maryja jest zatem pierwszą odkupioną. Jej związek z Jezusem jest niepowtarzalny. Była, jest i pozostanie Jego Matką.

Jeśli odwołanie się do Boga Stworzyciela może - i powinno - przywoływać jakieś skojarzenie to z Adamem i Ewą, którzy też przecież pojawiają się w teatrze życia bez grzechu. I nikt nie neguje ich pierwotnej wolności. Chociaż z jakimś uporem maniaka upatrujemy jej w tej możliwości powiedzenia Bogu nie, tak jakby powiedzenie Bogu tak, było zaprzeczeniem wolności człowieka. Mam nieodparte wrażenie, że tych dziwięć dni przygotowania do uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP jest dobrą okazją, aby pomyśleć nad wartością człowieczej wolności.

Żaden z dokumentów magisterium nie jest dokumentem powstającym w pustce. Lokuje się on zawsze w dobrze określonym kontekście teologicznym, duszpasterskim, kościelnym. Nie sposób też nie wspomnieć o kontekście społecznym czy politycznym. Nie inaczej było z dokumentem Piusa IX. Swoją bullę ogłosił w 1854 roku. Upłynęło zaledwie kilka lat od momentu, w którym papież musiał uciekać w przebraniu w ciemnych okularach z Rzymu, gdyż powstawała tam Republika Rzymska, która pozbawiła Ojca Świętego władzy świeckiej. Zaś rok 1848 przyniesie Europie Wiosnę Ludów oraz Manifest Komunistyczny Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. W powietrzu czuć było nostalgię nowego początku. Pragnienie stworzenia nowego człowieka, nowego społeczeństwa. Czy w takiej perspektywie socjologicznej dogmat o Niepokalanym Poczęciu nie wydaje się być również opowieścią o nowym początku, o nowym człowieku, o nowej ludzkości?

Postać Matki Jezusa po raz pierwszy (chronologicznie) zostaje wzmiankowana w Nowym Testamencie przez św. Pawła w liście do Galatów. Jego list datowany jest na okres między 52 a 56 rokiem po Chrystusie. Tenże Paweł w czwartym rozdziale nadmienia, że "gdy nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo" (Gal 4: 4 - 5). Polski tłumacz wybrał nobliwą formułę niewiasta, ale mogłoby też być: zrodzonego z kobiety, co dla samego Pawła, który nie jest zbyt zainteresowany imieniem tej kobiety, stanowi przede wszystkim argument za prawdziwym człowieczeństwem Syna Bożego. Ale ta odważna deklaracja, że nadejście Syna Bożego i przyjęcie ciała od kobiety noszącej imię Maria, wyznacza pełnię czasu ustanawia taką swoistą perspektywę, z której historia ludzkości od Adama i Ewy począwszy, nabiera innego smaku. Lepszego smaku. Nie ulega wątpliwości, że wielu z nas chciałoby odzyskać także lepszy smak własnej, osobistej historii.

Rozpoczynamy nowennę, która ma nas przygotować do uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP. Jak przypomina dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii takie przygotowanie ma sens i znaczenie "jeśli wierni zostaną zachęceni do skorzystania z sakramentu pokuty i Eucharystii oraz do odnowy własnego zaangażowania chrześcijańskiego na wzór Maryi, pierwszej i najdoskonalszej uczennicy Pańskiej" (str. 135).

Proponuję, aby te najbliższe dziewięć dni przeżyć w podobnym rytmie:

  • słuchanie Słowa Bożego
  • w katechezę jednego z papieży (św. Jana Pawła II, Benedykta XVI lub Franciszka)
  • oraz w dzieło miłosierdzia, miłości

Dla wielu z nas ukoronowaniem tego czasu będzie Godzina Łaski, którą odprawiamy w samo południe 8 grudnia. Gdy Maryja według danej swym dzieciom obietnicy udziela łask każdemu, kto o nie prosi.

Przed wielu laty, kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Rzymu, częstym obrazkiem w rzymskim metrze byli ludzie, którzy czytali książki i gazety. Obecnie, po prawie trzydziestu latach, w tym samym mieście i w tym samym metrze prawie wszyscy wpatrzeni są w swoje telefony i tablety: czytają, słuchają i piszą. Tę nowennę też można odprawiać wszędzie. Wszędzie tam, gdzie dociera Internet. Nie wszyscy możemy sobie pozwolić na luksus porzucenia naszej codzienności. Wpiszmy ją zatem w nasz codzienny pośpiech. Ale pomyślmy także o sakramencie spowiedzi i Eucharystii. Nawet jeśli ktoś ma poważne wątpliwości czy uzyska rozgrzeszenie dobrze jest podjąć wysiłek przygotowania do samej spowiedzi: skonfrontowania się w osobistą wolnością i historią w świetle Słowa Bożego.

Pierwszy odcinek nowenny przygotowującej do uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny już dziś na portalu DEON.pl.

ks. Adam Błyszcz CR - kapłan w zakonie zmartwychwstańców. Autor rekolekcji o "Amoris Laetitia". Mieszka i pracuje w Tivoli

Kapłan w zakonie zmartwychwstańców. Autor rekolekcji o "Amoris Laetitia". Mieszka i pracuje w Tivoli

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ta nowenna przygotuje cię na godzinę, w której będą dziać się cuda! Startujemy już dzisiaj
Komentarze (1)
R
Rejestracja
29 listopada 2018, 14:31
Dla ludzi, którzy chcą w jakiś szczególny sposób kontemplować tajemnicę Niepokalanego Poczęcia towaszyszenie nadziei jakichś szczególnych łask w tym dniu może być naturalne. Moje wątpliwości budzi jednak takie stawianie sprawy przez ks A. Błyszcza jakoby udział w nowennie był eiwdentnie związany z jakąś nieokreśloną "wielką " łaską. Brzmi to jak tani chwyt reklamowy: weż udział a doświadczysz.... Jest jeszcze coś ważniejszego! Adwent nie kieruje nas centralnie na Maryję a na Zbawiciela. Uroczystość 8grudnia jest owszem podkreśleniem piękna roli Maryi w Zbawieniu, które przychodzi w Jezusie  - ale Uwaga!! nie może zabierać akcentu Adwentu w jego wszystkich wymiarach i symbolach. Tak też Maryja w całej historii zbawienia przyjmując swoją misję nie przyjmuje swojej roli jako nadzwyczajnej lecz jako pokorna służebnica Pańska. Kościól zdaje się zapominając o tym koronuje Ją i wznosi Jej pomniki co wydaje się być w dużej sprzeczności do Bożego planu dla Niej. Aby uniknąć groteski nadużyć warto poprzestać na Biblijnym źródle i odczytywać Jej rolę przede wszystkim w świetle objawionego Słowa i przekazu płynącego z misji którą nadał jej sam Bóg. Niestety naleciałości tradycyjne i kulturowe nierzadko kierują wzrok wiernych w Kościele na opłotki dewocji a nie w kierunku żywej wiary.