Żarówki i przyprawy - czyli po co światu chrześcijanin?

Adam Szustak OP

Ten świat strasznie potrzebuje grzesznych chrześcijan. Ten świat tego potrzebuje, żebyśmy wreszcie przestali udawać, że tych grzechów nie mamy. Część tego świata nie jest w stanie przyjąć ewangelii, bo ludzie nas mają za hipokrytów.

"Żarówki i przyprawy - czyli po co światu chrześcijanin?" - pod takim hasłem o. Adam Szustak OP wygłosił 9 lutego konferencję w kościele Zesłania Ducha Świętego w Aleksandrowie Łódzkim. Spotkanie odbyło się w ramach cyklu "Ale Gość", a zorganizowało je Duszpasterstwo Akademickie "Skała".

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Żarówki i przyprawy - czyli po co światu chrześcijanin?
Komentarze (27)
M
mati
15 kwietnia 2014, 22:24
Ludzkie jest grzeszyć, ale równie ludzkie jest z grzechem walczyć z całych sił i go nie akceptować- ot co ja myślę
J
Joanna
17 lutego 2014, 18:32
To Ty Marku nie rozumiesz. Świat potrzebuje świętych, nie grzeszników. My katolicy mamy konfesjonał. Grzechy nigdy nie są budujące. Nie będę bardziej autentyczna jeśli będę nimi epatować. Byłam świadkiem takich publicznych chrześcijańskich wyznań - mnie nie zbudowały. Wręcz przeciwnie. Ja wolę brać przykład ze świętych. To nauczanie o. Szustaka jest przewrotne i udziwnione. Zachęcające do czego? O. Szustaku, jako katoliczka mam żyć tak aby być świadectwem dla innych. A wystarczyło powierdzieć o POKORZE (to prawda - o sobie). O. Szustak woli szokować. W teologii katolickiej funkcjonuje pojęcie prawdy nienależnej - nie każdemu każda prawda się należy! 
M
Mark
16 lutego 2014, 17:17
Joanno, widać jak na dłoni, że wysłuchałaś bez zrozumienia... Przepraszam, ale  piszesz ble, ble...
J
Joanna
16 lutego 2014, 15:58
Właśnie z powodu takich kaznodziejskich zachęt słychać świadectwa chrześcijan np na kursie Filip. Onanizowałem się.... itp. - to ma budować? A jeśli ja nigdy tego nie robiłam ani nie mam innych spektakularnych grzechów ciężkich  to może spróbuję - aby zostać autentyczna.... a nie jako hipokrytka nie grzeszyć. 
J
Jadwiga
13 lutego 2014, 14:56
Pewnie ze kazdy ma prawo do wlasnego zdania ,ale niektore komentarze mnie rozbawily.Interpretacja to przeciez nie dogmat. Bardziej chodzi o otwarty umysl i serce. Kazdego dnia to samo slowo moge uslyszec inaczej. Jednego dnia potrzebuje byc sola sama dla siebie by zasypac w sobie ziemie niechciana, innego rozdarta szata mowiaca trudna prawde, i z cala pewnoscia nie slysze w tej konferencji namowy do bagatelizowania grzechu ,ale do tego by nie byc jakims swietoszkowatym .....,ktory najchetniej sypnalby sola drugiemu w oczy.
M
Marta
13 lutego 2014, 11:12
Ojcze Adamie dziękuję za słowo, które ożywia wiarę i nakłania do dalszego poszukiwania Boga w naszym codziennym życiu. Z niecierpliwością czekam na każde kazanie, konferencję, rekolekcje. Chwała Panu za Dominikanów i ojca Szustaka!    
E
Elżbieta
13 lutego 2014, 10:06
Dziękuję za naukę,za słowa,które były skierowane do mnie,to ja wiedzaca tylko siebie. Panie,uczyń mnie słupem rozswietlajacym drogę na Twoją chwałę,nie moja.
B
bb
13 lutego 2014, 00:01
rewelacja!
G
grzegorz(nieGrzegorz)
12 lutego 2014, 23:11
1/Mało ocen na skali - bardzo  proszę Deona o zwiększenie zakresu . "Żarówki..."  + 10!   2/List do Diogeneta świetny, dziękuję za linka. Najbardziej przemówił do mnie fragment: "Wiedza wbija w pychę, miłość zaś buduje ." 3/Krytykanci pewnie zrozumieli  i... po swojemu  zaciemniają. (Nie wszyscy którzy mówią  "Panie,Panie"," jedliśmy z Tobą", "prorokowaliśmy" są jednego ducha, nie wszyscy  rzeczywiście   należą do Królestwa Bożego.)
E
Ewa
12 lutego 2014, 22:35
Przepowiadanie Ojca Adama było nas podziw mocne skoro wzbudziło takie kontrowersje. Ja czekałam na te słowa i choć i dla mnie było ciut przydługie i wielowątkowe, niektóre z tych wątków poruszyly mnie do głębi. Nieczego w świecie nie kocham bardziej w ludziach niż naturalności, a szanse na nią sa tylko wtedy gdy nie udajemy. Potrafimy wprost nazywac nasze słabości i pokazywać, że i z nimi mozemy być świetliści i smaczni-dobrze doprawieni. Ojciec Adam nikogo do grzechu nie namawia,ani do pobłażania grzechom, wyraźnie to zaznacza,więc krytykantom polecam "słuchanie ze zrozumieniem" :)
P
pomogi
12 lutego 2014, 20:35
Jeżeli "Czym dusza w ciele tym chrześcijanie w świecie", a o.Adam mówi że masz być słupkiem na drodze to widzisz Bartello różnicę. Jezus mówi: "Dobra jest sól", a o.Adam, że sól to symbol wojny i grzechu, to widzisz, że błędna interpretacja prowadzi nawet do koślawej wizji chrześcijaństwa. Zwykły katolik w Polsce to rzeczywiście hipokryta i jest jak ta sól bez smaku. Jednak wystarczy pojechać do Indii, ZEA, Egiptu lub Palestyny by zobaczyc, że prawdziwi chrześcijanie są wyzwoleni z grzechów, spełniają wymagania Ewangelii i rzeczywiscie wśród pogan są światłem świata i solą ziemi. Wniosek jest, że zamiast sie godzić ze swoją grzesznością(jak w kazaniu), lepiej jest szukać sposobu na faktyczne zerwanie z grzechem, bez obłudy. Sól jako używana do konserwowania mięsa była symbolem długiej świeżości i wolności od zgnilizny (tutaj moralnej). Na pytanie: "Po co światu chrześcijanie" odpowiada List do Diogeneta(II w.): http://www.opusdei.pl/art.php?p=29237
B
Bartello
12 lutego 2014, 17:59
Nie rozumiem Waszego oburzenia na rzekome "nadinterpretacje" i "przeinaczanie" słów Biblii, przez o.Szustaka. Jego słowa należy rozważać z punktu widzenia tego czy jego myśl jest zgodna z nauczaniem KK (tj. prawdziwa) i czy ma sens, a nie czy jest zgodna ze standardowym tłumaczeniem jakiegoś fragmentu przez większość ksieży na kazaniach. Kaznodziejstwo to nie konkurs Chopinowski, gdzie każdy ma zagrać to samo, tak żeby zabrzmiało jak najbardziej tak samo... Z każdego zdania, czy opisu sytuacji Biblijnej można wyciągnąć wiele różnych wniosków i zinterpretować to na różne sposoby mając na uwadzę obraz całościowy jaki tworzy Biblia. Chodzi o spójność przekazu, która jest tu jak najbardziej zachowana, a nie powtarzanie w kółko tego samego. Gdyby wszyscy robili tak jak sugerujecie, to należałoby wywalić wszystkich ojców Kościoła, doktorów Kościoła, encykliki etc., a zostawić tylko Pismo Święte z pierwszą powstała interpretacją i koniec. Reszta to "przeinaczanie" etc.
M
MariaF
12 lutego 2014, 16:11
Ojciec Adam słynie z dowolnej interpretacji Pisma św. Np. kiedyś mówił  o transformersach. Na konferencjach opowiada kawały (czasem wręcz niestosowne). Studentów zachęca do dowolnych skojarzeń przy czytaniu Biblii, nawet przeinaczając prawdziwe przesłanie. Charyzmę ma, ale w jaki sposób z niej korzysta ...otoz to! Król nadinterpretacji...
P
pomogi
12 lutego 2014, 15:36
Ojciec Adam słynie z dowolnej interpretacji Pisma św. Np. kiedyś mówił  o transformersach. Na konferencjach opowiada kawały (czasem wręcz niestosowne). Studentów zachęca do dowolnych skojarzeń przy czytaniu Biblii, nawet przeinaczając prawdziwe przesłanie. Charyzmę ma, ale w jaki sposób z niej korzysta
N
nat
12 lutego 2014, 14:50
super:-):-) 
E
Ela
12 lutego 2014, 13:06
Sporo racji w tym co Ojciec mówi, ale przeciez nikt nie twierdzi że jest idealny. Ale opowieści Ojca o znaczeniu soli to moim zdaniem nadinterpretacja. Jezus wyrażnie mówi o soli jako o smaku: "Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi". W tym kontekście idealnie pasuje tu następne porównanie do światła, które straciłoby swój sens, jeśli przeinaczyć znaczenie soli.
AS
anioł stróż
12 lutego 2014, 12:24
Zobacz .   http://urbietorbi-apocalypse.net/polski.pl.html
12 lutego 2014, 12:17
Puenta, jak to puenta, na końcu. Dobry obraz - w odpowiedni sposób znikającego światła i soli.
G
grzesznik
12 lutego 2014, 12:07
Coraz bardziej szokujące jest to co mówią w kościele księża. Kiedys wzywało się do zerwania z grzechami, a teraz okazuje się, że grzeszenie jest pożądane
M
Mateusz
12 lutego 2014, 11:31
Dając świadectwo, grzechami się nie chwalimy! Jest na to czas rozmowy z osobą zaufaną, jeśli ktoś jest tak odważny poza konfesjonałem.
TZ
tales z filetu
12 lutego 2014, 11:14
a wszyscy komentatorzy sluchali konferencji? ;) niektorzy juz probuja pouczac!!!! :D Dzieki Ojcze! Bo tylko milosc jest wazna..
EK
Em Krajewska
12 lutego 2014, 10:56
Świetne kazanie!Jak zwykle dobra robota o. Adama:)
M
MariaF
12 lutego 2014, 10:48
Ktos tu lubi sluchac swojego glosu... Duzo madrych mysli, tylko po co az 38min???
I
ijdqwed
12 lutego 2014, 10:31
tutaj chodzi o walkę z hipokryzją.
12 lutego 2014, 09:44
Zabrakło mi tylko jednego - grzeszymy, bo chcemy grzeszyć czy wręcz mamy upodobanie w grzeszeniu.
UP
Uczeń Pawła z Tarsu
12 lutego 2014, 09:34
SZOKUJĄCYM tytułom i autorom - wzorującym się na chwytach reklamowych z mediów dedykuję SŁOWO prawdziwego autorytetu: BTP 1 Corinthians 2:1 Tak też i ja przyszedłszy do was, bracia, nie przybyłem, aby błyszcząc słowem i mądrością głosić wam świadectwo Boże.
J
JJ
12 lutego 2014, 08:46
Idiotyczny tytuł i myśl przewodnia.