Zazdrość według Szustaka

(fot. youtube.com)
Adam Szustak OP

Masz już tego dość? Nie chcesz być więcej zazdrosny? Obejrzyj wideo i poznaj proste lekarstwo na zazdrość według Adama Szustaka OP.

Tworzymy iluzoryczny świat jakiejś wielkiej wartości, wielkiego sukcesu. Problem jest taki, że to jest nieprawdziwe, jest wyolbrzymione. Tak działa zazdrość. Człowiek nie zazdrości rzeczy realnych, tylko rzeczy wymyślonych, wyolbrzymionych.

Adam Szustak OP - dominikanin, były duszpasterz duszpasterstwa akademickiego "Beczka" w Krakowie, obecnie - kaznodzieja wędrowny. Głoszenie o. Adama Szustaka wyróżnia się otwartością na współczesność, dzięki czemu trafia ono zarówno do osób utwierdzonych w swej wierze, jak i do tych, którzy borykają się z wątpliwościami.

DEON.PL POLECA


Kup kubek i wesprzyj DEON.pl & projekt faceBóg:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zazdrość według Szustaka
Komentarze (6)
R
Rafał
9 maja 2014, 21:10
chciałbym dodać do wątek moim zdaniem dość istotny. dlaczego nie cieszyć się z tego, że po chrześcijańsku - mój brat, siostra - ma lepiej, jeśli coś komuś lepiej idzie to na Boga dzięki temu możemy się od niego nauczyć, Jeśli komuś dobrze idzie, odnosi sukcesy to zapytajmy go co by nam poradził bymy i my doszli a nie zazdroścmy. Dlaczego tak dobrze wiedzie się Żydom? Bo u nich pracują na tego uzdolnionego i wiedzą że potem on im pomoże.
J
Jherr
8 maja 2014, 20:43
Ściszcie tę cholernie dobrą muzykę!!!
A
Ala
8 maja 2014, 20:09
Zazdrość da się okiełznać, gdy postaramy się obiektywnie spojrzeć na sukcesy innych. Często sukcesy okupione są ciężką pracą, o czym nie chcemy pamiętać. Są niestety osoby, które osiągnęły sukces w sposób nieuczciwy i to wkurza chyba ludzi najbardziej.  Jednak gorsza od zazdrości jest zawiść. To bardzo złe uczucie, które możemy kumulować w sobie latami i które nas bardzo niszczy. Myślę, ze te negatywne uczucia pojawiają się w nas, bo nie potrafimy być wdzięczni Bogu za to, co mamy.
AC
Anna Cepeniuk
9 maja 2014, 10:32
Dokładnie takie rozróżnienie zazdrości i zawiści przedstawia wspomniany w moim wpisie ks. Krzysztof... Co do "negatywnych" (uczucia same w sobie ne podlegają ocenie) uczuć, to uważam, że to raczej niumiejętność ich przeżywania albo wręcz wypieranie ich prowadzi do nagromadzenia w "ukrytych zbiornikach", które niestety się "przelewają" w najmniej spodziewanym momencie.... Wdzięczność za dobro, które mamy to jedno..... Ale przyznanie się przed samym sobą lub podzielenie z przyjacielem również tych niemiłych i najczęściej niechcianych ( również w kościele) uczuć - to drugie....
AC
Anna Cepeniuk
8 maja 2014, 18:26
Tym razem jestem trochę zawiedziona...... Zarówno sposobem "diagnozoawnia", ale również sposobem na przezwyciężanie..... I chyba nawet wiem dlaczego.... To co usłyszałam o zazdrości ( i nie tylko) w konferencjach ks. Krzysztofa Grzywocza ( Uczucia niekochane) bardzo mnie poruszyło i głęboko zapdło... chyba w samo serce.... Ale dzięki Bogu, że wogóle się o tym mówi....
A
Ania
8 maja 2014, 16:38
Przeszkadza mi muzyczka w tle jak Ojciec mówi. Rozprasza i jest źle dobrana. Ale treść jak zwykle miażdzy na plus! :))