Homoseksualna przyjaźń?

Karol Meissner OSB

Czy jest możliwa przyjaźń między osobami o homoseksualnych skłonnościach? A może taka przyjaźń jest sposobem na radzenie sobie z takimi skłonnościami?

Karol Meissner OSB - nade wszystko benedyktyn, lecz o zacięciu lekarskim. Swoje powołanie zakonne realizuje poprzez gorliwą modlitwę oraz pełną pasji pracę. Ta zaś skupia się głównie na dydaktyce zgodnie z wyuczonymi zwodami teologa i lekarza. Podróżując po Polsce o. Meissner głosi liczne rekolekcje, konferencje i wykłady, głównie związane z płciowością, życiem rodzinnym i małżeńskim czy psychologią.

DEON.PL POLECA


Kup kubek i wesprzyj DEON.pl & projekt faceBóg:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Homoseksualna przyjaźń?
Komentarze (14)
MT
Michał T
7 sierpnia 2014, 12:30
Każdy z odcinków cyklu jest ze sobą powiązany. Odcinek numer 11... Polecam wysłuchać poprzednich zaczynając od nr 1. O. Karol w innm odcinku cyklu rozróżnia przyjaźn od miłości. Polecam! To rzuca światło na ten odcinek.
O
on12345
6 sierpnia 2014, 22:15
Niestety nie zgodzę się z o. Meissnerem albo z redakcją Deon.pl . Jestem człowiekiem o skłonnościach homoeseksualnych a jednak przyjaźnię się z inną osobą (tej samej płci) która też boryka się z tym problemem. Czym innym jest aktywny, szukający seksu gej, a czym innym ktoś, kto nie akceptuje swojego stanu i chce z nim walczyć np. poprzez terapię. Aktywny gej może i nie jest w stanie "tylko" się przyjaźnić, osoba "o skłonnościach homoseksualnych" już tak, mimo, że to może być nieco trudniejsze.
_
__Ateista__
6 sierpnia 2014, 22:18
Nigdy w sprawach rodziny i seksu nie słuchaj księdza. To są ludzie najmniej znający temat. Tacy mądrzący się teoretycy.
Z
zelwik
7 sierpnia 2014, 12:49
właśnie, a z komentarza O.Meissnera wynika, że dla niego nie ma różnicy pomiędzy samą skłonnością a realizacją tej skłonności czy inaczej mówiąc popędu; mam wrażenie że dla niego, i dla wielu ludzi w ogóle, to jedno i to samo... a przecież to, jak piszesz, dwie różne postawy, dwa różne odczucia.
MR
Maciej Roszkowski
7 sierpnia 2014, 15:23
To bardzo popularny i niemądry stereotyp. Ksiądz słuchający setek spowiedzi wie więcej "o życiu" niż mądrzący się mądrale, publicyści, popularyzatorzy, edukatorzy,  doktorantki psychologii, czy seksuologii.
MR
Maciej Roszkowski
6 sierpnia 2014, 22:01
Najbardziej przemawia do mnie określenie - miłość to dwie dusze w jednym ciele, przyjaźń to jedna dusza w dwóch ciałach. Przyjaźń zatem wyklucza relacje seksualne. Skoro homoseksualizm jest orientacją seksualną, to zdaje się to wykluczać przyjaźń. 
_
__Ateista__
6 sierpnia 2014, 22:04
"Przyjaźń zatem wyklucza relacje seksualne." Czyli mąż i żona nie moga być przyjaciółmi i mieć relacji seksualnych?
MT
Michał T
7 sierpnia 2014, 14:26
Jaka jest różnica pomiędzy miłością dwojga ludzi, a przyjaźnią? Potrafisz lepiej wskazać granicę?
MR
Maciej Roszkowski
7 sierpnia 2014, 15:20
Jako osoby połączone milością są "jednym ciałem". W moim przypadku i moich dzieci przyajaźń przerodziła sie w milość.Chyba miłość małzonkom wystarcza. Niech się wypowiedzą?
Z
zelwik
6 sierpnia 2014, 21:47
kurcze, to się nie trzyma kupy; jak brzmi pytanie? czy jest możliwa przyjaźń pomiędzy osobami homoseksualnymi... ...mieszkającymi ze sobą czy nie, ...tworzącymi związek partnerski, czy nie... ...tej samej płci, czy przeciwnej, Uważam, że pytanie zadane jest zbyt prosto, a odpowedź wnosi tylko bałagan, bo Ojciec Meissner omawia tylko konkretną sytuację. Jaki jest pożytek z tego krótkiego fragmentu?
MT
Michał T
7 sierpnia 2014, 12:48
Wg mnie omówił temat dosyć szeroko. Podszedł do sprawy z perspektywy lotu ptaka. Zwrócił uwagę na problem uzależnień omawiając go szeżej. Powiedział, że nie dotyka on tylko homoseksualistów. Poruszył problem budowania więzi przez osoby z poblemem uzależnienia itd. Napisałeś że: "o. Meissner omawia tylko konkretną sytuację". Tak nie jest. Na dodatek sam domagasz się by podał szczegóły takie jak: czy mieszkają razem, czy tworzą związek, (czy są tej samej płci) itd. W ten sposób sam domagasz się by o. Karol omówił konkretną sprawę, konkretnych ludzi. Ma omawiać temat ogólnie czy na konkretnym przykładzie?
SO
Sylwester Ochman
7 sierpnia 2014, 13:09
 
Z
zelwik
7 sierpnia 2014, 13:17
Ja uważam jednak że ta perspektywa, jak mówisz, z lotu ptaka jest uogólnieniem a autor omawia tylko sytuację związków homoseksualnych; a przecież są osoby homoseksualne nie żyjące w związkach a tylko znające inne osoby homoseksualne, które np. mogą się wspierać, przyjaźniąc się i ta przyjaźń nie musi być miłością seksualną genitalną, jak mówi Ojciec. O tym pisze on12345. Pytanie do filmu brzmi: Homoseksualna przyjaźń?, w moim domyśle czy taka jest możliwa. O. Meissner odpowiada: "że wydaje mu się, że jest to miłość o charakterze seksualnym genitalnym" czyli nie przyjaźń Nie zgadzam się z dalszym stwierdzeniem Ojca, że w relacji homoskesualnej BARDZO WYRAŹNIE na pierwszy plan wysuwa się przeżycie seksualne" i dalej mówi, że "uczestnicy tych związków poszukują doznania seksualnego" choć być może cały czas żyję w świecie bajek i marzeń i ILUZJI
MT
Michał T
7 sierpnia 2014, 14:08
O Meissner wspominał też o częstotliwości z jaką osoby o wrażliwości homoseksualnej zmieniają partnerów. Stwierdził, że wskazuje to na "niezdolność w budowaniu głębszych więzi emocjonalnych". Czym jest spowodowana ta "niezdolność"? Przyznam, że nie znam takich danych. Niemniej jednak, jeżeli tak jest w rzeczywistości, to jest to czymś spowodowane... O. Meissner przytoczył tytuł: Escape from Intimacy autorstwa Anne Wilson Schaef. Autorka stwierdza, że powodem wspomnianej "niemożliwość" jest uzależnienie od doznań seksualnych. Uzależnienie ogranicza możliwości człowieka do budowania więzi.