Ignacjańskie spotkania ze Słowem Łk 19,28-40

(fot. Dmitri Korobtsov/flickr.com/CC)
Robert Grzywacz SJ

Jezus zmierza z Galilei do Jerozolimy. W swej podróży pnie się wzwyż nie tylko fizycznie. Idzie na spotkanie najważniejszego, szczytowego momentu Jego ziemskiego życia: momentu, na który przyszedł. Momentu największej próby. Ale i przejścia z tego świata do Ojca. Co czuje Jezus, zbliżając się do Jerozolimy, zmagając się z wysiłkiem fizycznej i duchowej wspinaczki? O czym myśli? Mogę Go o to teraz zapytać, wczuć się w Jego stan ducha… A jak ja podchodzę do ważnych, decydujących chwil w moim życiu?

Jezus wie, że Jego ziemska pielgrzymka dobiega kresu. Wie, że zawiedzie oczekiwania wielu. Nie jest Zbawicielem, jakiego oni się spodziewają. Jego królestwo nie jest z tego świata. Jego panowanie będzie po ludzku wyglądać na porażkę. Ale kto będzie chciał, kto będzie należycie usposobiony w swoim sercu, rozpozna w Nim Tego, kim jest On naprawdę. Tym, którzy znają Boże słowo i żyją nim, On sam, Jezus, da znaki, po których Go rozpoznają - dzięki którym uznają w Nim prawdziwego Króla i Zbawcę. "Panie, a czego ja się po Tobie spodziewam? Jak ja sobie wyobrażam Twoje panowanie w moim życiu, Twoją w nim obecność?...

Jezus wjeżdża do Jerozolimy, aby zapoczątkować nowe czasy. Ale Jego królestwo pokoju - niedostrzegalne dla tych, którzy szukają ludzkiej tylko wielkości - staje się widzialne i doświadczalne jedynie dla "małych" - tych, którzy pielęgnują w sobie ducha Bożego dziecięctwa. Którzy ufają Jego dobroci. Pomimo tego, że droga do chwały wiedzie przez krzyż. Popatrzę w twarz Jezusowi. I powiem Mu szczerze, jak to jest z moim zaufaniem wobec Niego. Jaka jest moja wiara w to, że Jego jest wszystko?...

Rozważanie o. Roberta Grzywacza SJ

[-medytacja_24iii2013_grzywacz.mp3-]

Z Ewangelii wg. św. Łukasza (Łk 19, 28-40)

Jezus ruszył na przedzie zdążając do Jerozolimy. Gdy przyszedł w pobliże Betfage i Betanii, do góry zwanej Oliwną, wysłał dwóch spośród swoich uczniów, mówiąc: "Idźcie do wsi, która jest naprzeciwko, a wchodząc do niej, znajdziecie oślę uwiązane, którego nikt jeszcze nie dosiadł. Odwiążcie je i przyprowadźcie tutaj. A gdyby was kto pytał, dlaczego odwiązujecie, tak powiecie: «Pan go potrzebuje»". Wysłani poszli i znaleźli wszystko tak, jak im powiedział. A gdy odwiązali oślę, zapytali ich jego właściciele: "Czemu odwiązujecie oślę?" Odpowiedzieli: "Pan go potrzebuje". I przyprowadzili je do Jezusa, a zarzuciwszy na nie swe płaszcze, wsadzili na nie Jezusa. Gdy jechał, słali swe płaszcze na drodze. Zbliżał się już do zbocza Góry Oliwnej, kiedy całe mnóstwo uczniów poczęło wielbić radośnie Boga za wszystkie cuda, które widzieli. I wołali głośno: "Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach". Lecz niektórzy faryzeusze spośród tłumu rzekli do Niego: "Nauczycielu, zabroń tego swoim uczniom". Odrzekł: "Powiadam wam, jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ignacjańskie spotkania ze Słowem Łk 19,28-40
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.