Ignacjańskie spotkania ze Słowem Łk 2,41-50
Było to na Święto Paschy. Józef i Maryja udają się zwyczajem świątecznym. Podtrzymują tradycję zapisaną w księdze Wj 23,17; 34,23 i Pwt 16,16. Wiara przodków jest dla nich żywą Tradycją, tym co określa ich życie, nie zaś tym, co ich krępuje, co należy odrzucić. Z wiarą związane są obietnice Boże i prowadzi ona do ich spełnienia.
Jezus świadomie wybrał sprawy Ojca ukazując tym samym swoje prawdziwe pochodzenie. Św. Ignacy w Ćwiczeniach Duchowych proponuje kontemplację przykładu Jezusa jako wprowadzenie do rozważania o stanach życia. Św. Ignacy pisze: "Zacznijmy więc teraz, oddając się równocześnie kontemplowaniu Jego życia, badać i prosić [o poznanie], w jakim rodzaju lub stanie życia zechce Jego Boski Majestat użyć nas do swojej chwały".
Jezus jest doskonale posłuszny Miłości, choć swoim zachowaniem rani niewątpliwie uczucia ziemskich rodziców. Ich zasmucenie - można powiedzieć za św. Pawłem - jest ku nawróceniu, pogłębieniu uczestnictwa w Bożej Miłości.
Jezus "jako człowiek nie żyje w abstrakcyjnej wszechwiedzy - pisze papież Benedykt - lecz jest zakorzeniony w konkretnej historii, w miejscu i czasie, w fazach ludzkiego życia, i stąd otrzymuje konkretny kształt swej wiedzy. Widać tu więc jasno, że myślał i uczył się na ludzki sposób".
Rozważanie o. Piotra Janika SJ
[-medytacja_30xii12_janik.mp3-]
Z Ewangelii wg św. Łukasza (Łk 2, 41-50)
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych.
Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i Ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie". Lecz On Im odpowiedział:
"Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?" Oni jednak nie zrozumieli tego, co Im powiedział. Potem poszedł z Nimi i wrócił do Nazaretu; i był Im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
Skomentuj artykuł