Kobiety gardzą słabeuszami

(fot. shutterstock.com)
youtube.com / ks. Jacek Stryczek

ks. Jacek Stryczek: Mężczyzna albo jest facetem, albo kaszana. Kobiety instynktownie reagują na prawdziwą męskość. Wiele razy wolą brutali, mocnych facetów, a jak trafiają na słabeuszy, to nimi gardzą.

W Dzień św. Józefa ks. Jacek WIOSNA Stryczek o męskości.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kobiety gardzą słabeuszami
Komentarze (60)
K
kobieta
25 maja 2015, 02:10
W skrócie: lepszy słabeusz niż damsko - dziecięcy bokser. 
3
3399
23 maja 2015, 04:20
Zaraz zaraz, a skąd ksiądz może wiedzieć, co czują kobiety do określonego typu mężczyzn i co czują w ogóle? Dopuszcza ksiądz mozliwość własnej pomyłki, czy uważa się za wszechwiedzącego i nieomylnego?
P
pawq
23 maja 2015, 17:50
 Jakoś nikt nie protestuje gdy psychologowie wyrażają swoją opinię natomiast gdy zrobi to ksądz, który przyjmuje nawet więcej penitentów i ma na koncie setki spowiedzi, pojawia się lawina domysłów i złośliwych komentarzy.
3
3399
25 maja 2015, 02:07
Kobiety u spowiedzi opowiadają Księdzu jakich mężczyzn lubią? Co to ma wspólnego z wyzniem grzechów? Czy Ksiądz je o to pyta przy spowiedzi? A tutaj w necie, zdaniem księdza, to nie kobiety piszą o swoim nastawieniu do określonych typów mężczyzn? 
O
Ola
25 maja 2015, 02:08
Myślę, że Ksiądz ma jakąś ulubioną kobietę, która ma takie a nie inne zdanie o mężczyznach, którego to zdania nie można jednak bezmyślnie przypisywać wszystkim kobietom. 
A
arar
1 maja 2015, 19:44
Większych durnot w życiu nie słyszałem. Mięśnie głównym wyznacznikiem męskości? Padłem ze śmiechu. Ze znanych kaznodziejów o męskości potrafią mówić o. Szustak czy ks. Pawlukiewicz, a nie ten "laluś".
K
klara
28 kwietnia 2015, 10:53
Nie mam  czasu słuchać całego wywodu. Odniosę się tylko do tytułu. Jako kobieta stwierdzam, że jest nieprawdziwy. Bardzo lubię delikatnych i wrażliwych mężczyzn. Obrzydzenie budzą we mnie preperaty anatomiczne występujące na pokazach kulturystycznych. Faceci typu macho to ostatni gatunek, który by mnie zainteresował.
K
k
28 kwietnia 2015, 11:17
Ja też wybieram "wnętrze". "Preparaty anatomiczne" to dobre.... to dobre dla nich samych.
J
jewka
29 kwietnia 2015, 11:11
hm ... jeśli dobrze rozumiem, lubisz wrażliwych i delikatnych mężczyzn, tzn. nie gardzisz nimi ale ZGADZASZ SIĘ  z określeniem takich facetów mianem SŁABEUSZ .... wybacz ale powinnaś wysłuchać wypowiedzi do końca ... :)
IN
Iga N.
2 maja 2015, 16:22
niestety masz troche racji :) dzis ludzkosc juz nie potrzebuje bronic domu przed dzikimi zwierzetami albo najazdem wikingow :P tez wole zeby mezczyzna umial mnie wysluchac i przy mnie był. poza tym nawet w najbardziej niepozornym mezczyznie budzi sie lew wtedy kiedy trzeba :D a co do miesniakow i cwaniaczkow to tez cos powiem: nie wyobrazam sobie ze bede pilnowala dziecka i braknie mi sil a mąż powie że nie może się ze mną zamienić bo musi "zrobic serie" albo "zazyc białeczko" XD pozdrawiam serdecznie! Iga
N
natacja
6 maja 2015, 13:20
dokładnie! mam tak samo ;)
`
`slaby
22 maja 2015, 23:55
Dziewczyny, jestem słaby, brzydki, ale mam bogate wnętrze. Piszcie!!;D 
V
vinetu
28 kwietnia 2015, 09:58
raczej facet-koks-dziecko jako odpowiedzialny dorosły mężczyzna ;P
M
micheasz
23 kwietnia 2015, 09:52
Najbardziej "męski" ksiądz w dekanacie wypowiada się o mężczyznach...Deonie przestań już promowac ks. Stryczka, bo on robi krecią robotę, wystarczy pójść na 20tki
PM
Paweł M
18 kwietnia 2015, 11:14
Nie ma wolontariuszy, bo wolą iść na siłkę. Trzeba przecież o siebie zadbać.
L
liszcz
17 kwietnia 2015, 03:17
Niespodziewanie doczekałem ludzkiego języka na deonie. Tak trzymać !
A
andrzej
17 kwietnia 2015, 00:53
Jakby tak zebrać 10 kobiet i 10 mężczyzn pochodzacych z różnych kręgów kulturowych, to każda z tych osób będzie określała "wymarzonego" partnera lub partnerkę wedle własnych wzorców.  Jednak, gdy przyjdzie co do czego, to nie jeden by się potem zdziwił (i się dziwi), jak bardzo ów wymarzony ulega modyfikacjom.  Potem to już pozostaje naciąganie "sztucznej skóry" na partnera lub partnerkę, aby choć trochę zbliżył się do "naszego" starego ideału, albo samozaprzeczenie własnemu i dawnemu ideałowi. Na szczęście nie jest to żadna norma, bo życie jest życiem i możliwości jest o wiele więcej. Pewna koleżanka o "dobrze zbudowanej" posturze za czasów liceum mówiła, że jej ideałem byłby ruggbysta. No i wyjechała do stanów i znalazła wymarzonego. Żyją tam razem już ponad 20 lat i są szczęśliwi. On urodził się na Jamajce i ma 165 cm ona 178cm. W swoim "idealnym" mężu ceni humor, taniec, dobroć serca (jakoś to tak określa) oraz ciekawość świata. I kto by kiedyś pomyślał, że Zuza zakocha się w facecie, który nie jest od niej o głowę wyższy? Ideały młodości wcale nie muszą być ideałami życia.
A
aa
17 kwietnia 2015, 04:15
Ten filmik jest o zapomnianej cnocie męstwa u mężczyzn adresowany do młodzieży (forma, język)
K
kobieta
16 kwietnia 2015, 16:24
Mężczyzna musi być mądry a niekoniecznie piękny, silny, czy wysportowany. Madrzy faceci są ciekawi, najgorsi to ci przemądrzali, narcystyczni  i ci  co manipulują innymi aby siebie dowartościować, prowadzący gierki.
K2
kobieta 2
23 kwietnia 2015, 10:10
Zgadzam się ale PRZE POMYŁKĘ kliknął mi się minus :( Sorry !
U
ulisses
15 kwietnia 2015, 21:45
Przykro mi, że Ksiądz nie ma szacunku do widzów. Jak już Ksiądz chce wygłaszać cokolwiek, to proszę o należytą postawę.(a nie tak po "amerykańsku"). Siła człowieka nie jest tylko w mięśniach. Człowiek nigdy nie jest dość silny. Istotne jest, że nie ma sytuacji, w której sobie nie poradzi. Natomiast zgadzam się z tym, że kobieta musi być dumna ze swojego męża czy chłopaka. To kolejna jej zabawka, jak sukienka, york, którą można zaimponować przed koleżankami. Jeśli więc mężczyzna nie zaimponuje, to by zatrzymać kobietę, ona musi czuć do niego jakąś wdzięczność za coś. Człowiek żyje tylko dla swojego świata. Tylko takiego, jaki poznaje swoimi zmysłami i ogarnia swoją myślą, ale nic więcej. Na resztę szkoda czasu.
P
P.O.
23 marca 2015, 13:37
Idę dzisiaj wieczorem na siłkę :-)
Paweł Czarnecki
21 marca 2015, 10:15
Jasna sprawa - a która normalna kobieta woli być z wiecznie bawiącym się facetem-dzieciakiem, zamiast z mężczyzną, który wie Kim jest Bóg w jego życiu!
AS
amicta sole
21 marca 2015, 01:57
Kobiety nie lubią przemądrzałych i dominujących. Chyba, że mają skłonności masochistyczne, ale to już robota dla psychiatry.
Z
zaciekawiony
21 marca 2015, 00:57
Czemu ktoś z tak gejowskim głosem wypowiada się o męskości?
W
wb
20 marca 2015, 19:01
ładne dziewczyny
I
Ika
20 marca 2015, 18:42
Zaraz zaraz, a co z niepełnosprawnymi i chorymi? To wg ksiedza nie mężczyźni tylko kaszana? To mi coś eugeniką pachnie...
A
Aleksandra
20 marca 2015, 12:20
nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że facet musi chodzić na siłownię. Jak dla mnie facet to mężczyzna, który potrafi prawdziwie i dojrzale kochać swoją kobietę. Szanować ją i wspierać. Dodatkowo jest dobry,czuły, odważny i odpowiedzialny.
T
Tomasz
20 marca 2015, 16:15
Lepiej żeby chodził . Mam 54 lat i widzę coraz więcej młodych którzy mają po 20 30 lat i już są zmęczeni życiem. Nie byli w wojsku, sport oglądają w telewizji i raczej nikogo nie obronią. Co z tego że kocha jak w chwili zagrożenia da nogi za pas.  Chodzenie na siłownie to już dawno nie pakowanie i ogolony łeb to po prostu odpowiedzialne inwestowanie w siebie na przyszłość.
A
Auge
20 marca 2015, 16:56
No popatrz, tylu filozofów się przez wieki głowiło nad sesnesm życia a tu się okazuje, że kluczem do wszystkiego jest pakowanie w siłowni :)
M
Matt
20 marca 2015, 03:21
Słaby a delikatny to dwie różne rzeczy. Wzorem prawdziwego mężczyzny są Jezus, który potrafił miłować i prowadzić oraz Św. Józew, prawdziwy i godny zaufania opiekun. Sami to rozbudujcie wedle własnych potrzeb.
6
666
20 marca 2015, 18:33
pfff wżej opisana postać to bajka
S
Słaba
20 marca 2015, 01:50
Najpierw wyjaśnienie - brutal to nie jest "idealny facet". To oganiczony wewnętrznie osiłek, byc może nadrabiający swoje braki ciosem w szczękę (przeciwnika lub partnerki). Co do calości: Intencje rozumiem. Ale ten kij ma dwa końce. Nigdy nie należy gubić człowieczeństwa, goniąc za "idealną męskością", czy "idealną kobiecością". Poza tym, jeśli są to problemy ludzi młodych, to ok. Ale dojrzały mężczyzna zdaje sobie sprawę z tego, że życie nie na tym polega. Podobnie jak dojrzała kobieta. W pewnym wieku każdy zdaje sobie sprawę ze swoich słabości i wie, że to nie "kaszana" (i nie używa już słowa "kaszana", bo staje się ono niedekwatne do rzeczywistości, podobnie jak słowo "obciach"). Trzeba żyć dobrze, w takiej rzeczywistości, jaka jest. A ci, którzy od urodzenia są słabsi, muszą szybciiej dojrzewać wewnętrznie... To wszystko tak z ludzkiego punktu widzenia. A Chrystus daje jeszcze bogatszą perspektywę.
M
Marek
20 marca 2015, 12:37
Dzięki za Twój głos. Pozdrawiam.
.
.
20 marca 2015, 01:13
Ogólnie zgoda, ale wiedza i władza to domena nie tylko faceta, a ten który walczy, zbawia świat i chce wszystko wiedzieć, ma też uczucia i mądra, kochająca kobieta nim za to NIE GARDZI. Jesteśmy nie tylko facetami i kobietami, ale przede wszystkim jedni i drugie jesteśmy LUDŹMI. Wolałabym mężczyznę, który potrafi wyrazic słowami i zachowaniami, że kocha, że się boi (chcociaż ten strach przezwycięża), że szuka wsparcia, że sie czymś martwi itd., niż robocopa który idzie przez zycie taranem i siłą nawyku potrafi dowalić każdemu, swojej partnerce życiowej przy okazji też. W sumie lepiej mieć słabeusza któremu się doda odwagi niż wyćwiczonego mięśniaka który może nie panować nad swoja agresją. Nie mylić słabeusza z maminsynkiem, który pozwala aby mamusia podawała mu jedzonko prosto do ust.
J
ja
19 marca 2015, 21:30
Jakie jest najbardziej niemęskie pytanie? "Jak być męskim?". Mężczyzna nie zadaje sobie tego pytania. Jest mężczyzną i już. Kropka.
MR
Maciej Roszkowski
19 marca 2015, 21:30
Panowie komentatorzy chyba ks. S. trafił was w czuły punkt.
M
Maciek
19 marca 2015, 21:40
Żałosny argument z gatunku "krytykujesz homozwiązki - znaczy, że masz w sobie tłumione tendencje homoseksualne". Przemyśl co napisałeś i napisz jeszcze raz, tylko tym razem coś inteligentniejszego :)
MR
Maciej Roszkowski
19 marca 2015, 21:43
Rozumkiem Przyjacielu, rozumkiem.
I
irbis
19 marca 2015, 22:34
Mr, ponieważ swoim postem niejako zaprosił mnie Pan do rozmowy, to Panu odpowiem. Sam ważę trochę ponad setkę, mam odpowiedni wzrost i "swoje lata", biceps ~48. Ale nigdy nawet przez chwilę nie przeszło mi do głowy, że to właśnie stanowi o mojej męskości. Proszę wybaczyć, ale jeśli Ksiądz bez zastanowienia sugeruje, iż wyznacznikiem męskości jest postrzeganie mężczyzn przez pewną kategorię kobiet, które dodatkowo jeśli "trafiają na słabeuszy, to nimi gardzą",  to powinien conajmniej zastanowić się, ale nad sobą, bo mówi "od rzeczy". Ksiądz wg mnie przekracza znacznie granice w swojej ocenie. Męskość nie polega na fizycznej sile, natomiast czym innym jest  fizyczna sprawność o którą dbać winniśmy wszyscy. Ale i ona nie jest normatywnie obligująca każdego faceta, bo wtedy np. niepełnosprawni nigdy nie mogliby być ze względu na swoją ułomność prawdziwymi facetami. A to w oczywisty sposób jest nieprawdą. Rozumiem natomiast intencje Księdza, choć na przyszłość zachęcałbym go do większego umiaru tak w "stawianiu diagnoz" jak i formułowaniu własnych myśli.
MR
Maciej Roszkowski
20 marca 2015, 13:33
 Oczywiście nie biceps świadczy o męskości tylko to do czego go używamy. I mówi ks. S. o podejmowaniou wyzwań, przecież nie tylko fizycznej natury, a także o odpowiedzialności. Powinno być  w prawidłowym wychowaniu chłopaka i mężczyzny  dążenie do zmiany świata na lepsze, jeśli nie to rzeczywiście pozostają mecze w tv i piwo. I siła dla siły. Nie wiem, czy kobiety "gardzą", ale na pewno nie szanują mięczaków. A niby za co maja szanować? Jak to mówi ta pierwsza dziewczyna "musi mieć siłę, mózg i serce" . I dodaje ks.S. wiedzę i mądrość. To wuilkie wymagania. Czy potrafimy im sprostać. Warto wysłuchać tego jeszcze raz. PS. Jeśli niesprawni siłę mięśni zastępują siłą ducha to czapki z głów.
M
Maciek
20 marca 2015, 16:59
...którego ci brakuje
I
irbis
20 marca 2015, 21:23
  MR napisał: "...jeśli nie to rzeczywiście pozostają mecze w tv i piwo. I siła dla siły." Proszę Pana rzeczywistość nie jest taka czarno-biała, jak się Panu wydaje. Jest sporo mężczyzn, którzy muszą ciężko pracować a dodatkowo zajmować się własną rodziną. Odnośnie przeglądania się mężczyzny w "kobiecych oczach" to raczej Pan nie zrozumiał mojego powyższego wywodu. Kobiety są, a raczej bywają bardzo różne. Facet który szuka potwierdzenia własnej wartości poprzez przeglądanie się w oczach kobiety (kobieta decyduje kim on jest i co dla niego dobre, a co złe) nie jest prawdziwym facetem. Mężczyzna powinien znać swoją wartość, wiedzieć jak w życiu poprowadzić kobietę (tak, jak w tańcu), ale nigdy odwrotnie. Dziwne, że zarówno Pan jak i Ks. Jacek zauważacie nieodpępowionych facetów (od ich mam), a jednocześnie uzależniacie ich działania od kaprysów innych kobiet. Mężczyzna nie musi mieć wytrenowanej siły fizycznej, aczkolwiek powinien mieć charakter i być odważnym. Siła i odwaga to dwie różne rzeczy. Co do wiedzy i mądrości. Słyszał był Pan, żeby którykolwiek facet żalił się, iż cierpi na ich deficyt? Zdanie typu: "...musi mieć siłę, mózg i serce" . I dodaje ks.S. wiedzę i mądrość."    jest mało precyzyjnym, nieostrym eufemizmem. Jeszcze przed pierwszym moim tu wpisem wysłuchałem Ks. J. Stryczka dwukrotnie, Pana zaś prosiłbym o dosłowne cytowanie moich wypowiedzi w celu ich komentowania.
U
ue
19 marca 2015, 21:28
Generalnie dobrze gada. Nie czepiajcie się do szczegółów. Teraz zastanawiam się dlaczego nie wygarnąłem swojemu szefowi. Tchórzostwo? Przecierz wyraźnie mnie skrzywdził. Teraz narzekanie na niego "po kątach" będzie niehonorowe. Chyba jednak mu powiem, uprzejmie ale powiem, że podjął złą decyzję.
P
pawello
19 marca 2015, 20:52
Św. Ignacy był drobnej budowy ciała (jakieś 155cm wzrostu), znam wosjowych, bo sam studiowałem na wojskowej uczelni, drobnych ale za to zwinnych i szybkich. Siła mięśni nie zawsze równa się sile kości, wytrzymałe na zlamania i zbicia kości, szybki ruch, sprint to często nie idzie w parzez z masą mięśniową. To tak dla sprostowania żeby sie faceci kompeksów nie nabawili, ja też z ostrożnościa podchodzę  do osób które tworzą takie uogólnienia, jednak w większości sie zgadzam xDżakiem.
15 kwietnia 2015, 22:32
A ja nie bardzo.
E
Ewa
19 marca 2015, 19:58
Ksiądz ma chyba nierozwiazane problemy z dzieciństwa i dlatego glupoty opowiada. Albo ma kompleks. To nie jest prawda co mówi! Facet wcale nie powinien być brutalny i to nie ma nic wspolnego z męskością! Ksiadz ma jakieś skrzywione pojęcie męskości!, chyba ze...ksiądz jest za biciem kobiet.
E
emeryt
19 marca 2015, 21:15
może to jeden z nielicznych,ktory żyje w celibacie i coś mu uciska włosy.
M
Maciek
19 marca 2015, 21:41
Chyba uciska kilka innych organów :)
K
Karolina
20 marca 2015, 14:06
Zgadzam się całkowicie z tym księdzem! Jestem kobieta mam 30 lat i wciąż czekam na FACETA w swoim życiu, niestety nie ma ich aż tak wielu.. I potwierdzam, kobiety na prawdę wyczuwają mężczyzny, którzy są facetami (taki wystarczy że wejdzie, nie musi nic robić i już wiadomo, że to facet!). I niestety, kobiety podświadomime chociażby nie szanują Panów, którzy są SŁABI (tj niezaradnych, nie mający swojego zdania albo nie potrafiżcych jego bronić, nie potrafiących walczyć, nie podejmujących wyzwań, bojacych się działać, ryzyka, podejmować decyzje, lekkoduchów, nieodpowiedzialnych, wygodnych, samolubnych.. itp). Na co kobiecie taki Pan? Już na pewno nie do małżeństwa i wychowywania dzieci..  Tu nie ma znaczenia czy facet ma 150cm, czy jest wrażliwy czy delikatny czy też jest umięśniony i ma 50cm w bicepsie czy jest po prostu wysportowany - każdy jest inny i ma różną budowę, ale jak nie ma pewnych cech osobowości, które chłopiec nabiera od dzieciństwa (podejmowanie wyzwań na mierę wieku i możliwości) + to o czym mówi ks. to co z niego wyrośnie.. bo na pewno nie facet..  P.S. Uważam, że ks Jacek to facet - po prostu ma te cechy, które ma mieć facet!
PG
Piotr Gajda
19 marca 2015, 19:12
No ale co hejtujecie, nie ma racji? Wiele w tym prawdy, pomimo pewnych uproszczeń.
E
emeryt
19 marca 2015, 19:48
to uważasz  że trzeba baby lać,bo to po katolicku.
I
irbis
19 marca 2015, 18:30
Ponoć trzeba dwóch lat, aby nauczyć się mówić, sześćdziesięciu, aby nauczyć się milczeć. Ks. Jackowi jeszcze trochę brakuje :)
M
Maciek
19 marca 2015, 17:15
Jest mi naprawdę żal młodych katolickich singli, którzy celowo lub przypadkiem wejdą na ten artykuł. Ksiądz S., skądinąd nie służący za bardzo za wzór samca, pociska jakieś farmazony, które świetnie sprawdzają się w teorii ale rzadko w praktyce. Dla czego niespojrzymy prawdzie w oczy i nie powiemy otwarcie – nie każdy mężczyzna może stać się wysportowany, przebojowy i pewny siebie. Nie w każdym też występuje gen agresji. Zamiast pomóc młodym ludziom by pogodzili się ze swoimi ograniczeniami i starali się z nimi żyć, przemądrzali katoliccy „spece od męskości” tworzą jakieś wydumane nieosiągalne wzorce, których wielu młodych mężczyzn nie będzie nigdy w stanie sprostać. Efektem będzie niestety jedynie wysyp kompleksów lub pozerstwa.
K
Karolina
20 marca 2015, 16:11
Zgadzam się z tym ks. w 100%. Kobieta naprawdę ma takie coś w sobie czym rozpoznaje faceta od chłopaczka! Zgadzam się też, że mamy dziś kryzys męskości, o którym mówi ks. Stryczek i socjologowie - dlatego wiele kobiet ma problem z wyborem.. albo o zgrozo godzą się na to co jest zamiast wymagać od mężczyzny żeby był mężczyzną. Dlatego ci tzw "mięśniacy" naprawdę mogą być bardziej atrakcyjni od wrażliwców jeśli ci drudzy nie potrafią sprostać życiowym wyzwaniom, bo zamiast się hartować i stawiać czoło własnym ograniczeniom boją się, że ktoś im coś powie albo zrobi.. (nie mówię o bezmyślności czy bójkach). Jak kobieta może polegać na takim facecie? Jezus i Św Józef byli tacy jak mówi ten ksiądz! (Józef: wychowywał dziecko Boga-tj wyzwanie; szukał miejsca-znalazł stajnię, determinacja, zaradność; zgubili Jezusa-znależli, opanowanie, odpowiedzialność; uczył go rzemiosła-ogólna wiedzia o świecie i o rodzinnym interesie-zaradność życiowa itd). A Jezus? On zawsze wiedział co zrobić, był pewny siebie, stanowczy w sprzeciwianiu się złu, gniewny jak było trzeba,bronił swojego zdania, wartości, działał, ryzykował na każdym kroku ale z rozwagą. Umarł za nas, co za odwaga i poświęcenie-jakby Panowie wzorował się na Jezusie pod KAŻDYM zwględem to na świecie byliby sami faceci! Zgadzam się, że jak chłopak nie ma pewnych cech osobowości, które nabiera od dzieciństwa (podejmowanie wyzwań na mierę wieku i możliwości) to co z niego wyrośnie..  Ks Stryczek, zwraca na to uwagę (te cechy, będą mu potrzebne w dorosłym życiu w pracy, w małżeństwie, w wychowywniu dzieci itd.). Człowiek jest stworzony do tego żeby był WOLNY! Ograniczenia są po to żeby je pokonywać, stawiać im czoło -każdy ma je inne- Bóg zachęca nas do permanentnego wzrostu i rozwoju w każdej dziedzinie (to On daje nam siły do tej walki) - i tj wyzwanie każdego z nas! P.S. Zapraszam Panów-podejmij to WYZWANIE! -"Którzy we łzach sieją, żąć będą w radości" Ps126,5
K
kaszana
19 marca 2015, 16:30
Ja bym się wstydził swoim nazwiskiem promować nagranie tego heretyka. Dziwi mnie, że wy się nie wstydzicie.... 
W
wp
19 marca 2015, 16:03
a oprocz kreowania siebie na faceta to co ksiadz soba reprezentuje?
A
andrzej
19 marca 2015, 17:39
to księżulo namawia do przemocy.WSTYD! No ale jak to  facet niema w życiu problemow to znudow pieprzy głupoty.
MR
Maciej Roszkowski
19 marca 2015, 21:23
Akurat ks. Stryczek nie musi sie przedastawiać.
K
Karolina
20 marca 2015, 14:12
Jeżeli ktoś uważa, że ks. Jacek namawia w tym filmiku do agresji to uważąm, że nie usłyszał tego o czym On tak naprawdę mówi.. Może trzeba nabrać większej perspektywy i trochę bardziej poznać świat żeby lepiej się w nim odnajdywać, jak poleca ks. Stryczek :).