Abyśmy stali się transcendentni - J 7, 1-2. 10

Mieczysław Łusiak SJ

Jezus obchodził Galileę. Nie chciał bowiem chodzić po Judei, bo Żydzi mieli zamiar Go zabić. A zbliżało się żydowskie Święto Namiotów. Kiedy zaś bracia Jego udali się na święto, wówczas poszedł i On, jednakże nie jawnie, lecz skrycie.

Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: "Czyż to nie jest Ten, którego usiłują zabić? A oto jawnie przemawia i nic Mu nie mówią. Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że On jest Mesjaszem? Przecież my wiemy, skąd On pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest".

A Jezus ucząc w świątyni, zawołał tymi słowami: "I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest tylko Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał". Zamierzali więc Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina Jego jeszcze nie nadeszła. (J 7, 1-2. 10. 25-30)

DEON.PL POLECA

Rozważanie do Ewangelii

Jezus jest ze świata i jednocześnie jest nie z tego świata. Tego nie rozumieli Żydzi oczekujący Mesjasza, ale tego nie rozumie również dziś wielu ludzi. Jest jednym z nas, a jednocześnie jest kimś zupełnie nieznanym i innym od nas! Aby stać się prawdziwym uczniem Jezusa, trzeba to jakoś w sobie pogodzić, trzeba to przyjąć do wiadomości i zawsze o tym pamiętać. Co rusz bowiem Jezus zaskakuje nas swoją bliskością względem nas, że jest taki ludzki, a za chwilę zaskakuje swoją odmiennością, wręcz transcendencją, czyli że jest „nie z tego świata”. Trzeba nauczyć się w tym orientować, kiedy jest to, a kiedy tamto. A wszystko to wzięło się stąd, że „Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem” (św. Bazyli). Wszystko to ma służyć temu, abyśmy i my stali się „nie z tego świata”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abyśmy stali się transcendentni - J 7, 1-2. 10
Komentarze (9)
R
R
12 kwietnia 2011, 19:53
A tu do roboty, całkiem z tego świata chodzić trzeba, i całkiem z tego świata rachunki płacić.
A
AAAAAAAAAA!!!
12 kwietnia 2011, 14:10
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=M3x_0YDGp_Q&feature=related">http://www.youtube.com/watch?v=M3x_0YDGp_Q&feature=related</a> ?
C
Czy
12 kwietnia 2011, 14:09
linki nie mogłyby stawać się aktywne od razu po wklejeniu? http://www.youtube.com/watch?v=M3x_0YDGp_Q&feature=related
A
Abyśmy
12 kwietnia 2011, 14:07
stawali się i stali tym, kim jesteśmy: http://www.youtube.com/watch?v=M3x_0YDGp_Q&feature=related
.
.
8 kwietnia 2011, 22:20
"Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem" ...aby człowiek stał się Bogiem Co na to 'prawdziwi katolicy' ? Nie zdążyli potępić autora jako heretyka ;) Ludzie "prawdziwie" religijni wydali Jezusa na ukrzyżowanie. Nie mogli znieść, że objawiał pełnię Boga w człowieku jako Bóg-Człowiek i zachęcał człowieka do stania się w pełni Człowiekiem, czyli Bogiem. Prawda o Bogu-z-nami (Emmanuel) jest niebezpieczna dla "posiadaczy prawdy", zagraża ich poczuciu bezpieczeństwa: urzeczywistnia się nie tylko w tzw. normalności, ale i poza schematami zgodnie ze słowami: "Kochaj i rób, co chcesz!"
J
Jan
8 kwietnia 2011, 20:44
Nie będziesz brał imienia Pana Boga swgo nadaremno. Jak nie mam autetycznej motywacji do dzielenia się Słowem, to nie udzielam się na forum.
RK
Robert Kożuchowski
8 kwietnia 2011, 09:38
Kingo. człowiek ma stać się "bogiem" w sensie nieśmietelności i czystości. W Niebie nie ma grzechu ani czasu. To przenośnia.
A
Anna
8 kwietnia 2011, 08:33
A to ulubienica Deonu "malusia" Kingusia nadal komentuje? A przeciez na chwile raczej zamilkła po wielu "przedszkolnych " wpisach. Mam je przypomnieć? Czyżby cenzura Anny ja znowu ośmieliła?
Jadwiga Krywult
8 kwietnia 2011, 07:48
"Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem" ...aby człowiek stał się Bogiem Co na to 'prawdziwi katolicy' ?